Ciekawe czy za "napęd" suszarni możnyby użyć czegoś takiego:
Dokładnie taki, już drugi katuje jako dosuszacz desek
Gdzies juz pisałem, że mam zbitą w piwnicy skrzynię z płyt meblowych z rozbiórki. To była potrzeba chwili. Drewno kupione jako suche budziło wiele zastrzeżeń. Wtedy tez wjechał tanel hit3 i zbudowałem dosłownie na prędce skrzynke i wsadziłem tam osuszacz. Działa. Wpływ ma wszystko - jak pisze Karol. Grubość przekładek. Kierunek nadmuchu itd.
W każdym razie tarcicę która miała po 12-13% byłem w stanie zbić do poniżej 10% Przy czym ważne jest, że te deski były w suszarni. Tutaj wiedza z książek Karola - woda wolna i woda związana. Deski po suszarni, które nabrały wody maja tylko tzw wodę wolną. I da się jej pozbyć relatywnie szybko.
Jak w tej mojej skrzynce wilgotność spada do około 30% a temperatura sięga 24*C to tabela wilgotności równoważnej mówi, że drewno musi wyschnąć, nie ma bata. Kwestia tylko czasu i pytanie czy będzie to ekonomicznie uzasadnione.