Ogólnie jakoś kilka dni temu wpadłem na genialny pomysł dojazdu do szkoły rowerem w czasie deszczu
Skończyło się niestety przymusową przerwą od roweru... i od szkoły
Postanowiłem więc przeznaczyć umm "Wolną chwilę" w czasie choroby na ogarnięcie w warsztacie
Z Racji, że posiadam 3 rowery, zajmuję się również ich budową i serwisem to mam sporo do czynienia z olejami.
Moje szafki pod systainery budowane (jak mnie pamięć nie myli rok temu) były z myślą, że będę ich używał do stolarstwa.
Nie zabezpieczyłem ich wtedy w żaden sposób (lub widocznie bardzo słabo
) więc 1 spotkanie z olejem do amortyzatorów skończyło się... źle
Miałem kilka sprayów o kolorze RAL7040 i 2 puchy lakieru bezbarwnego.
Kupione z myślą o przemalowaniu jednego z rowerów.
Lenistwo jednak wygrało więc posłużą do blatów
W czasie gdy blaty sobie parowały z łatwopalnego rozpuszczalnika w okolicach drzew iglastych postanowiłem zabrać się za coś co planowałem od dawna.
*szafka na organizery z szufladami*
Co prawda mam ich obecnie CAŁE 3 ale kto zabroni mi posiadania np... 4 w przyszłości
Całość zawisła na ścianie (o dziwo jeszcze się nie urwała, wierzę w to, że ten stan nie jest chwilowy)
Blaty wyschły, zamontowałem je i 1 próba wykazała, że nie chłoną oleju
Jutro przejdą test bojowy przy serwisie amorka
Pozdro!