Witam wszystkich,
Na forum jestem od 4 miesięcy jako zalogowany użyszkodnik. W świat drewna dopiero wchodzę i forum Kornikowo z pewnością mi bardzo ułatwiło te pierwsze kroki.
Najlepiej będzie jak zacznę swoją historię od początku.
A więc wszystko zaczęło się od ... żony. Tak, tak z pewnością wielu tu obecnych użytkowników miało podobny start. Moja piękniejsza połówka jest artystką, za pół roku absolwentka ASP w Łodzi. Poprzez splot pewnych wydarzeń, nawiązała współpracę z pewną firmą z Kielc, dla której wykonuje szachy z żywicy w których znajdowały się odpady elektryczne. Firma ta zajmuje się zbiórką urządzeń elektrycznych i takie szachy są akcją ukazującą wykorzystanie już zużytych elementów na nowo. Byli bardzo zadowoleni ze współpracy, ale jak są szachy to potrzebne pudełko. Początkowo, żona kupowała jakieś gotowe pudełko od chińczyka dodawała jakiś element ze śmieci i gotowe, jednak jak wszystko to również wcześniej wspomnianego chińczyka dorwała inflacja przez co interes stał się mało opłacalny. I wtedy na scenę wszedłem Ja. Od dziecka, zawsze lubiłem bawić się drewnem, tacie kradłem jakieś kawałki desek, listew brałem gwoździe i zbijałem czy to miecz, czy karabin, kij do hokeja jak zima trwała w najlepsze. Nie były to produkty premium, ale własne i cieszyły bardzo. W rodzinie nikt nie zajmował się stolarką, z maszyn u taty była tylko piła ręczna, młotek i gwoździe więc to hobby zostało uśpione na wiele lat, aż w roku 2022 obudziło się z wielką siłą. pomyślałem sobie, że już sam zarabiam na siebie, z wykształcenia jestem elektrykiem, więc co miesiąc byłem w stanie wygospodarować kilka stówek na sprzęt nie pytając się nikogo, czy mogę albo czy ktoś mi coś kupi. Co najważniejsze w mojej historii to fakt, że gdy podołam zadaniu to inwestycja mi się zwróci, czy zarobie nie wiem ale na pewno koszt maszyn zostanie wypracowany. Szybka kalkulacja, koszty maszyn, materiału i ... zaproponowałem, że mogę wytwarzać takie pudełko, "przecież to nic trudnego", kupię piłę, wytnę kilka kawałków skleję, skręcę i gotowe, będę stolarzem.
Jak bardzo się wtedy myliłem...Na początku kupiłem pilarkę ręczną, szynę wykonam kilka ruchów i gotowe..., no niestety tak nie było ile, tyle zabawy ze wszystkim a i tak efekt był delikatnie mówiąc tragiczny. Pisząc ten wątek nie mam zdjęcia swojego pierwszego pudełka ale na garażu gdzieś leży, więc w wolnej chwili zrobię fotkę i zamieszczę poniżej.
Jak już wspomniałem wyżej byłem bardzo niezadowolony z efektu jaki osiągnąłem, wtedy oficjalnie zrzucałem winę na sprzęt nie na brak umiejętności ale podświadomość wiedziała swoje. Więc postanowiłem, że kupię kolejną piłę tym razem stołową, porządną i na niej będę się uczył fachu. Jak pomyślałem, tak też uczyniłem do garażu wjechała piła stołowa marki DeWalt dwe7492, a więc przynależę do fanklubu żółtych. Do niej dokupiłem troszkę narzędzi ręcznych, ustawiłem kąty w pile tak jak trzeba i produkcja od nowa ruszyła. Tak ruszyła, że wyprodukowałem tych pudełek całe 1 sztuka...
. Na każdym kroku napotykałem problemy, a to kąt 45 stopni nie jest dokonały a to materiał który obrabiam a jest to sklejka gdzieś się wyszczerbił, w porównaniu do pierwszego pudełka to drugie było o dwie klasy wyżej ale i tak w moim mniemaniu było co najwyżej słabe. Wiedziałem natomiast jedno z każdą kolejną sztuką moje umiejętności bardzo wzrastają, ruchy są szybsze, pewniejsze, bardziej przemyślane.
Aby poprawić moją precyzję cięcia wykonałem sanki do piły, kupiłem dobrą tarczę do cięcia precyzyjnego i ładnego, wybór padł na tarczę od CMT. Choć jeszcze nie zarobiłem na pudełkach ani grosza to zabawę z produkcji mam wielką, bardzo mnie cieszy i motywuje fakt, że coraz więcej zadań wykonuje dobrze i zadowalającym efektem. Wszystko to co wyżej opisałem, połączyłem ze sobą i powstało trzecie pudełko, które jest o wiele lepsze od drugiego już o pierwszym nie wspomnę. Mogę przejść dalej...
Pudełko musi zawierać jakiś odpad elektryczny więc stwierdziłem, że szachownicę ułożę z płytek drukowanych, mają tego dużo w różnych kolorach i całość "utopię" w blacie, pomyślałem, że będzie git... Na tą chwilę jest to najtrudniejszy element do obróbki, muszę wyciąć wiele takich samych, małych kwadracików co jest trudne... Zrobiłem sanki do piły specjalnie pod te elementy co zniwelowało ich losowość,jednak nadal nie są doskonałe. Dodam tylko, że cięcie wykonuje na tarczy oryginalnej od piły, szkoda mi tej od CMT. Do utopienia tych kwadracików kupiłem frezarkę górnowrzecionową z Parkside'a, maszyna 5/10 ale działa i spełnia swoje zadanie, do niej dokupiłem frez od Luny, otwór na szachownicę gotowy. Wszystko łączę żywicą epoksydową.
W tak zwanym między czasie od firmy wyszło zapytanie czy dałoby radę umieścić ich logo gdzieś z boku pudełka. Długo myśleliśmy nad tym z żoną, rozpatrywaliśmy wiele opcji i według nas najlepszym rozwiązaniem był zakup grawerki laserowej LONGER RAY5. Uważaliśmy, że taki zakup będzie miał najlepszy stosunek cena/ilość pracy, która może za nas wykonać. No i nie myliliśmy się graweruje super, loga, oznaczenia pól, nasze własne logo, nawet wykonałem na dzień babci pewną rzecz, którą na pewno pochwalę się tu.
Przejdźmy do podsumowania. Żona coś wymyśli i od 3 miesięcy mam każdy wieczór po pracy zajęty
Ale nie żałuję , hobby powróciło i na razie rozwija się świetnie. Wykonuję coś z niczego, rozwiązuje problemy i to daje mi ogromną frajdę. Wytłoczenia wewnątrz pudełka zamówiliśmy, wyszło nie tak drogo a efekt świetny.
A to efekt moich trzy miesięcznych starań:
Po zebranym doświadczeniu teraz wiem, że stolarstwo to nie jest łatwy kawałek chleba, potrzeba ogromnej wiedzy i jeszcze większych umiejętności aby to wszystko faktycznie wyglądało. Jak wyżej napisałem, że kupię piłę i będę stolarzem to wiem, że na tą chwilę mogę siebie nazwać co najwyżej antystolarzem;D Ale nie poddaje się, wyżej zaprezentowane pudełka podobają się firmie i je akceptują, dla mnie są średnie, ale po ich wykonaniu wiem więcej, wiem gdzie błąd popełniłem, jak go naprawić i kolejna partia będzie na pewno jeszcze lepsza aż w końcu sam z nich będę zadowolony i dumny
.
Wątek utworzyłem ponieważ jestem ciekaw opinii bardziej doświadczonych kolegów na temat moich wyrobów. Na pewno będę go aktualizował gdy zrobię coś lepszego bądź całkiem nowego, pomysłów mi nie brakuje z każdym kolejnym rozwiązanym problem widzę nowe ścieżki gdzie to hobby mogę wykorzystać i na pewno to zrobię tylko potrzebuję czasu a jego niestety mam najmniej przy pracy zarobkowej. Będę go również wykorzystywał do wszelakich pytań zamiast tworzyć kolejne tematy. Mam niewielki problem z piłą i będę chciał się was poradzić ale to już w kolejnym poście.
Udostępniam też fotki mojego grajdołka, no jest syf straszny co jest spowodowane natłokiem ilości pudełek do wykonania, muszę nadrobić czas gdy zamiast pracować zastanawiałem się jak rozwiązać problem lub czekałem na jakieś narzędzia. Na wiosnę planuję całkowicie zmienić wystrój. Przede wszystkim zbudować porządny stół do pracy, scalić z nim moją piłę gdzie będzie stabilna i jeszcze bardziej powtarzalna. Marzy mi się ukośnica, widzę kilka miejsc gdzie mógłbym jej użyć przy mojej produkcji co z pewnością poprawi jakość ale to w przyszłości.
Na tą chwilę to tyle, dziękuję wszystkim, którym chciało się przeczytać całe moje wypracowanie. Liczę na pytania, komentarze pozytywne ale przede wszystkim na konstruktywną krytykę.
Pozdrawiam i do następnego postu