Mam tylko nadzieje, ze da rady ogrzac calosc sama "koza".
Pisząc ,,koza'' na myśl mi przychodzi ten model i do niego się odniosę
https://allegro.pl/piec-piecyk-szamotowy-koza-3-cegly-170-m-atest-i7591886733.htmlJakiś czas temu grzałem podobnym(brak wkładu cegieł szamotowych) i jedno powiem ,żeby było OK to pasowało by żeby w pomieszczeniu było jak najwięcej rury,bo ona dużo daje ciepła.
Ładnie to nie wygląda (to ma działać nie wyglądać) no i się trochę kurzy(na rurze pył.np z drewna) i jak się mocno rozpali to rozchodzi się aromat
I to chyba jeden z minusów
W tym wypadku(kolegi)nie wiem ile będzie tam spędzał czasu,ale ciepło potrzebne od zaraz
Ściany za dużo ciepła nie zakumulują więc ,nie wganiał bym się w piece które akumulują ciepło a raczej tu i teraz oddają.Dlatego to jest mój typ,w zasadzie tani ale zawsze mówię jak bym miał kasę to bym prądem grzał
W takim piecyku możesz palić od góry,będzie mniej dymił i sadzy będzie mniej.
Przejście przez ścianę(szopa),hm...u kolegi to było na oko blacha o wymiarach 0,5x0,5 m z otworem w środku przykręcona do desek oczywiście deski w odległości bezpiecznej od rury.
To jest jedna z metod w miarę taniego grzania
Bo jeśli by miał kasę to.....wiecie co
Przypomniało mi się
Takie ładne przejście przez ścianę można wykonać z wełny twardej,rurą stalową(dymową ze zwykłej blachy)przykładając ją do tafli wełny i na siłę okręcić lub nożem wyciąć.