Autor Wątek: Warsztat w stajni  (Przeczytany 15836 razy)

Offline istolarstwo

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6437
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #30 dnia: 2019-01-06 | 16:44:50 »
Raczej 32. 40-2x4.

Piotr


Offline Morświn

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 360
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #31 dnia: 2019-01-06 | 16:53:43 »
Haha fakt fakt, dzięki, nie wiem co ja zrobiłem ;p

Zbyt gruba matma

Offline bluessy

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 772
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #32 dnia: 2019-01-06 | 17:38:22 »
Fajny warsztat  :). Podkradam patent na kobyłkę. Muszę sobie jedną skręcić..właśnie do wiertarki  :)

Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1073
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #33 dnia: 2019-01-06 | 18:02:09 »
Kobyłki fajne ale gdybyś od wewnętrzej storony (na zdjęciu) nie zawał poprzeczki tylko punktowo jedną nóżkę miałbyć 3 punkty podparcia (a nie cztery jak teraz). Wytrzymałość taka sama a łatwiej wypoziomować bo każda kobyłka byłaby podparta bez kiwania (bo tylko 3 punkty) a pozimowanie dotyczyłoby tylko równoległości pomiędzy rolkami dwóch kobyłek.

Offline bluessy

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 772
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #34 dnia: 2019-01-06 | 18:20:27 »
W sumie.... Mniej roboty, mnie materiału. Przy dużych ciężarach jednak intuicyjnie bierze się pod uwagę rozłożenie masy. Dlatego
zrobię kobyłkę na trzech nóżkach. Kto by mi kazał 100.... baaa 50 kg podrzucać na kobyłkę  ;D

Offline Mery

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10283
    • sklep www.gizmogaraz.pl
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #35 dnia: 2019-01-06 | 19:47:09 »
a jak zrobisz zlot i tą obiecaną parapetówę i niechcący będę chciał usiąść to jak mnie utrzyma ?

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #36 dnia: 2019-01-07 | 01:08:23 »
Chwilę mnie nie było i się tyle wpisów pojawiło :)

Cebula niestety stoi nieużywana, ja swój sprzęt sprzedałem jak się dzieciaki pojawiły, a ten moto żony został i szkoda mi go sprzedać bo w dobrym stanie.

Co do warsztatu to jeszcze zdjęcia ze stodoły, tam się rozłożyłem bo nie miałem gdzie. Teraz tam zrobiłem domek dla psów i konia a ja remontuję stare pomieszczenia gospodarcze i tam sie powoli przenoszę.

Z tymi trzema punktami podparcia nie pomyślałem nawet. Nawet teraz jak na szybko myślę to cztery mi się wydaje jakoś stabilniej.

Mery, możemy razem usiąść, spokojnie wytrzyma ;)

Offline bluessy

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 772
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #37 dnia: 2019-01-07 | 01:36:30 »
Jeeej, czyli jednak konik jest  :D. Piękna sprawa, tylko pozazdrościć  :). Moje psiunki ciepłoluby, tylko w domu  ;)
a jak zrobisz zlot i tą obiecaną parapetówę i niechcący będę chciał usiąść to jak mnie utrzyma ?
Coś czuję, że to do mnie było...nie ma problemu Mery spełnię wszystkie Twoje fanaberie  ;D, abyś poczuł się bezpiecznie  ;D
« Ostatnia zmiana: 2019-01-07 | 01:38:43 wysłana przez bluessy »

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #38 dnia: 2019-01-10 | 12:21:27 »
Doczekałem się prezentów pod choinkę, właśnie odebrałem tarcze do mojej piły:





Tarcze 450mm, 108 i 30 zębów. Założyłem na szybko tą do cięcia wzdłuznego i kilka plasterków poleciało, jest moc i cięcie jak dla mnie idealne :)
Zacząłem się zastanawiać po co kupowałem tą 108 zębów, no ale jak już jest ....

Wysokość cięcia wychodzi przy maksymalnie opuszczonym stole 115 mm, czyli prawie tyle ile zakładałem, dla mnie idealnie.

I ciekawostka, tarcze kupiłem u bezpośredniego dealera Faby w Zielonej Górze, Ceny 144 i 272 netto. Wcześniej nawet takiej opcji nie brałem pod uwagę, wiadomo przeważnie najtaniej jest w sklepach internetowych. Ale się pomyliłem, takich cen nie znalazłem nigdzie.

Jak trochę temp. podskoczy to będą pierwsze prawdziwe cięcia i testowanie na twardym drewnie, teraz się troche boje, bo zimno i palców nie czuje ;)

Pozdrawiam

Offline DaKa_Garage

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2842
  • Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;
    • DAKA GARAGE
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #39 dnia: 2019-01-10 | 17:44:51 »
sporawe te tarcze :D
115 to już wysokość ciecia bajka

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #40 dnia: 2019-01-10 | 19:15:36 »
No właśnie się troche przestraszyłem jak je zobaczyłem w hurtowni, takie wielkie. Z wysokością kierowałem sie tymi piłami, które teraz mają tarcze 315mm i wysokość ok 100mm. I oczywiście nie mogłem się powstrzymać i poleciałem coś porżnąć. Akurat robie kojce dla psiaków i męczyłem się reczną piłą, a teraz pełna kultura, robota idzie 2x szybciej.



Offline Morświn

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 360
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #41 dnia: 2019-01-10 | 21:59:31 »
Gratuluję, ale Faba słaba ;p wiadomo lepsza od tanizny ale mam porównanie i Globus wytrzymuje mi dwa razy tyle bez ostrzenia. Niestety droższy widocznie :/

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #42 dnia: 2019-01-10 | 22:36:07 »
ku**a, Fabe ogólnie ludzie polecali, Globus podobnie cenowo wychodzi. Ale to pewnie nie moje ostatnie tarcze, tak że i Globusa będzie czas przetestować.

Offline Morświn

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 360
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #43 dnia: 2019-01-11 | 06:19:48 »
Bo nie jest zła ogólnie, ma dobrą jakość do ceny. Ale nie trzyma tak ostrości moim zdaniem. Potestujesz sam ocenisz ;)

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #44 dnia: 2019-01-27 | 20:48:47 »
Cześć

Mrozy odpuściły i miałem nareszcie wykonać długo odkładane szafki na du*erele z płyty meblowej, która czeka już chyba z rok. Mówie, piła elegancka jest, tarcze nówki są - jedziemy. Jakież było moje zdziwienie, jak się okazało że przy cięciu dłuższych odcinków płyt, tarcza "du*ą" podnosi mi materiał do góry i rwie jak szalona. Mówie co jest, patrze, a tam tarcza na 15cm odchodzi od rowka prowadnicy dobre 3mm. Wcześniej kroiłem deseczki 12cm w poprzek, tak że nie zauważyłem tego wogóle.
Wskoczyłem pod stół, patrze co jest, a tam oczywiście dramat. Piła ma założony niefarbyczny silnik. Ma rozstaw łap calkowicie inny niż mocowania w korpusie. No i czarodzieje dorobili płytę-przejściówkę. Z tym że otwory powiercone w cały świat i silnik przekoszony względem stołu. Do wału silnika zamontowany uchwyt wiertarki poziomej, ale o tym później.
Zdemontowałem całe to rzemiosło i myślę jak to zrobić, żeby była możliwość jakiejkowiek regulacji. Wymyśliłem coś takiego (może komuś się przyda):

Otwory na szpilki do mocowania płyty wspornikowej pod silnik rozwierciłem do 20,2mm. Do jednego otworu wytoczyłem tulejkę 20mm średnicy nagwintowaną wewnątrz M12. To jest moja oś obrotu. W resztę otworów wytoczyłem sobie tulejki mimośrodowe o średnicy 17mm z gwintem M12 (nawierciłem w nich małe otworki, żeby łatwiej było regulować):


Tutaj wkręcone już w korpus maszyny czekają na montaż płyty z silnikiem:


Prostopadle do otworów montażowych w płycie wywierciłem otwory i nagwintowałem M4, w nie wkręciłem "robaczki" blokujące pozycję mimośrodów po regulacji położenia silnika względem stołu. Robaczki pozwalają na bardzo precyzyjną regulację wkręcając z jednej strony i wykręcając z drugiej:


Następnie wszystko na bogato dokręciłem nakrętkami z podlkładkami sprężynowymi i zablokowalem robaczki dodatkowo nakrętkami. Podkładki sprężynujące dałem też na łapy silnika, bo oczywiście czarodzieje dali tylko nakrętki:


Wynik regulacji:


Tarcza idealnie równoległa do prowadnicy poprzecznej i do wózka.

Cały szczęśliwy założyłem nową tarcze i jadę. Ale, ale coś jest nie tak. Piła tak drży, że mi prawie piwo ze szklanki wylała. Myślę ku**a, co jest. Patrzę, chodzę, oglądam mierzę. Okazuje się, że nowa tarcza Faby ma bicie 0,3mm!!!! Mówie ku**a niemożliwe. Zakładam kolejną, to samo. Sprawdzam wał silnika po stronie tarzczy - 0,005mm bicia, czyli nic. Sprawdzam pierścienie dociskowe - 0,005mm. Myślę co jest. Przechodzę na drugą stronę silnika do wyżej wspomnianego uchwytu do wiertarki poziomej. Tak to wyglądało:



Zapinam zegar, a tam masakra. Wałek na którym jest uchwyt, bicie ponad 1mm. Wcześniej coś mi nie pasowało, jak montowałem silnik do płyty to łożysko wachliwe było jak by trochę za wysoko, i była szczelina ok 1mm między łożyskiem a płytą. Podlożyłem podkładki żeby nie męczyć łożyska no i się okazało że cały wałek jest krzywy i dopóki łożysko było do****ane na hama śrubami do płyty to jakoś to chodziło. A jak to odprężyłem to chciało wyskoczyć spod stołu :) Co było potem można sobie wyobrazić. ku**y się sypały kilka godzin, żeby to rozebrać. Dwa littry WD40 poszło. Udało się odzyskać uchwyt wiertarski co mnie bardzo cieszy. Łożysko muszę kupić nowe, bo to bylo wytłuczone na maksa i dodatkowo otwory montażowe były rozwiercane z ręki. Nie obyło się też bez gumowki. Wałek trzeba będzie dorobić. Całe szczęscie wał silnika nie ucierpał.

Ot weekendowa historia, piłę kupiłem w stanie "włączyć i ciąć", a jak to wygląda sami oceńcie :)

Faktem zostaje to, że pomimo prawie zerowego bicia na wale silnika, tarcze Faby mają finalnie ok 0,25mm bicia na 450mm. Czy to mało czy dużo nie wiem. W cięciu to nie przeszkadza. Tzn. jak zaznaczę ołówkiem tak utnę. Ale sama świadomość tego bicia mnie trochę denerwuje. Pewnie jak by nie bicie wałka uchwytu wiertarki to bym tego nawet nie zauważył.

Dodatkowo po regulacji kąta tarczy ukazało się, że przykładnica też ucieka jakieś 2mm. Wyrobiona jest tuleja z brązu. Muszę jeszcze pomyśleć jak to ogarnąć.

I tym miłym akcentem...

Pozdrawiam
Tomek