Autor Wątek: Warsztat w stajni  (Przeczytany 15808 razy)

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #75 dnia: 2019-12-06 | 08:46:20 »
hehe, 15 lipca 1995 roku to ja jeszcze nie zacząłem nawet pić ;)

Offline Koenig

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1897
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #76 dnia: 2019-12-06 | 08:48:51 »
ja piwa nie piję już od 15 lipca 1995 roku , ponad 24 lata
Tak z czystej ciekawości - nie możesz, nie powinieneś, nie smakuje ? A może to data ślubu? :D
Ja niestety jestem z tych co mają słabość do piwa.
To się zateguje...

Offline Mery

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10247
    • sklep www.gizmogaraz.pl
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #77 dnia: 2019-12-06 | 08:56:29 »
pewnie mogę, czasem pewnie nawet powinienem ale nie lubie smaku piwa.
co do alkoholu mam tylko dwie wytyczne, ma być czysty i zimny :)

Online jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2471
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #78 dnia: 2019-12-06 | 17:21:32 »
Ja niestety jestem z tych co mają słabość do piwa.
Chcesz o tym porozmawiać? ;)

Offline maniek7

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 392
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #79 dnia: 2019-12-07 | 20:58:54 »
Piec konkret a świeczniki kule fajoweemoji106

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #80 dnia: 2019-12-18 | 21:11:59 »
Świeczniki pokazałem paru osobom i usłyszałem: "zrób mi takie" ;)

A w norze ostatnio trochę ślusarsko, łapy już nie marzną, masyzny się przestały pocić, to można podziałać. Imaki dla kolegi z forum:

Online fyme

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10362
  • Chciałem napisać coś mądrego więc... "coś mądrego"
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #81 dnia: 2019-12-18 | 21:24:05 »
Też takie mam :)

I do Ciebie w sumie  ;D

Sprawdzają się  :P

Jakby trzeba było gwintowników do nierdzewki czy coś to pisz  ;)

Offline robson

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 272
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #82 dnia: 2019-12-19 | 22:20:10 »
Mam i ja  :D :D
wykonanie super niech Veritasy się schowają ,tylko rodzime wykonanie  :)

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #83 dnia: 2019-12-19 | 23:17:05 »
Super Panowie, że Wam pasują imaki, mam nadzieję, że nowy użytkownik też będzie zadowolony.

Fyme te gwintowniki są nie do zajechania, do końca życia ich nie zajadę, ale jak by się udało to się oczywiście odezwę ;) Dzięki z góry.

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #84 dnia: 2019-12-25 | 21:21:40 »
Toczenie wciąga:





Powstają świeczniki, miseczki, wszystko z tak zwanego scrapwood, jabłoń i robinia.

Pozdrawiam

Offline bluessy

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 772
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #85 dnia: 2019-12-25 | 22:23:55 »
Chyba zaraz się rozchoruję....gdzie się nie wlezie, Wszyscy sobie toczą  ;).Zaraz wyciągnę koło garncarskie dla dzieci i
palcem sobie coś wytoczę  ;D. Jak planujesz rozwiązać sprawę ''wywietrzników'' w ścianie? Chyba sporo ciepła przez nie
ucieka?  ;)

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #86 dnia: 2019-12-25 | 23:00:40 »
W toczeniu fajne jest to, że z kawałka byle jakiego drewna, można zrobić fajnie wyglądającą rzecz.

Co do wywietrzników, to uzupeniam zaprawę w ścianach w miarę możliwości, ale to droga przez mękę. Na ten moment mam to na tyle ogarnięte, że nawet jak były mrozy na poczatku grudnia, to temperatura w warsztacie nie spadała poniżej 9-10 stopni przez noc. Tak że bez tragedii. No są miejsca gdzie ewidentnie czuć żę wieje przez ścianę.

Pozdrawiam

Offline NieTylkoMeble

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 755
    • Nie Tylko Meble
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #87 dnia: 2019-12-27 | 13:23:44 »
Przyszedł czas żeby w końcu zrealizować obietnice dane żonie. Pozwoliła mi kupić maszyny do stolarni w zamian za to, że w nasz dom będę sukcesywnie wyposażał w drewniane meble

dopiero teraz przeczytałam i nie mogę się oprzeć, żeby nie skomentować: ja miałam tak samo …. z mężem :D :D

a swoją drogą, to fajny warsztat z fajowymi maszynami :)
a jeśli chodzi o wilgoć, bo widzę, że ciągle ten temat poruszasz, to u mnie było podobnie, jak zrobiłam podłogę ze starych odzyskanych desek, to się poprawiło. Drewno wyregulowało wilgoć :D a jak przybyły różne drewniane szpargały, to już w zasadzie nie mam kłopotu :D

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #88 dnia: 2019-12-30 | 10:36:32 »
Myślę, że jest tu wiele osób, które w zamian za maszyny coś poobiecywały ;)

Co do wilgoci, problem zniknął całkowicie po wstawieniu pieca. Wcześniej jak przychodziło ocieplenie po kilkudniowych temperaturach w okolicach 0st., maszyny były dosłownie mokre.

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Odp: Warsztat w stajni
« Odpowiedź #89 dnia: 2020-01-02 | 10:37:55 »
Dzisiaj znowu trochę słusarstwa. Jakiś czas temu rozsypało się pokrętło od imadła w mojej wschodniej pile taśmowej do metalu. Miałem już dosyć dokręcania kluczem podczas każego cięcia, dlatego postanowiłem dorobić nowe. Nie chciałem na to wydawać kasy, a nie miałem wałka fi100, dlatego ałożenie było takie, żeby zrobić je kompletnie ze złomu i przy użyciu całego arsenału jaki posiadam w warsztacie. Poniżej fotorelacja.

Cięcie jakiegoś starego, żeliwnego elementu wykopanego dosłownie z ziemi, podczas rozbiórki fundamentów starego poniemieckiego domu, jak widać imadło już bez pokrętła:


Toczenie i roztaczanie tego złomu, żeby nadać mu okrągły kształt. Pierwszy raz toczyłem żeliwo, syfu było tyle, że 2h czyściłem tokarkę. Na drugim zdjęciu zaczyna już jakoś wyglądać:



Obróbka elementu łączącego pokrętło ze śrubą imadła, na zdjęciu już posmarkana elektrodą jakaś tuleja z kawałkiem płaskownika:


Następnie wiertarka i wiercenie otworów na śruby i gwintowanie:


I tak wyszły te dwaelementy:


A tutaj już skręcone:



Sruby wystawały, dlatego na tokarkę, kilka przejazdów nożem + papier 150 i wyszło gładziutko:


Toczenie stożka i nawiercanie rączki:



Frezarka i frezowanie spłaszczenia, żeby łatwiej było nawiercić i nagwintować połączenie pokrętła ze śrubą imadła:


Gwintowanie:


Tak wyglądało stare plastikowe pokrętło:
q

A tak moje metalowe, kultura pracy wyraźnie wzrosła:


Pozdrawiam