Dawno mnie nie bylo, ale nie proznowalem.
Lozko sie juz zadomowilo. Dostalo materac i finalnie wyglada tak:
Zrobilem tez drugie biurko. Tym razem bez szuflad:
Okazalo sie jednak, ze oskrzynia to wazna rzecz. Bez niej biurko sie chybotalo. Trzeba wiec bylo zmienic konstrukcje. Podpowiedzieli koledzy i nowa wersja podwozia wyglada tak:
Dzieki temu biurko zyskalo wymagana stabilnosc
.
Do tego w ramach drobiazgow powstala tablica na magnesy , ale ostatecznie chyba wyladuje w norze
Ps. Jak by ktos sie zastanawial jak ukosnica makity tnie uciosy - to wlasnie tak
.
Za to tablica korkowa z bialych listew przypodlogowych sie przyjela: