Wszyscy wierca dziury w stolach to i ja postanowilem troche powiercic.
Mod frezarke poszedl moj wozek pomocnik aka ława z PRL.
Mam MFT wiec na jego bazie wyfrezowalem otwory w szablonie. Nastepnie od szablonu frezowalem w blacie. Zeby nie frezowac calego otworu wczesniej nawiercilem wiertlem puszkowym fi 15.
Moje wrodzone lenistwo nie pozwolilo mi podlozyc czegos pod dolna strone blatu, w zwiazku z czym wyrwan od qiercenia co niemiara powstalo.
Jak bym mial robic na powaznie tyle otworow w docelowym stole warsztatowym, to chyba bym uzyl blatu z mft jako szablonu i od niego frezowal frezem z lozyskiem.