Kornikowo - Forum stolarskie
HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! => Wątki warsztatowe => Wątek zaczęty przez: jara w 2020-03-29 | 18:42:43
-
Chciałem przedstawić Wam moją windę którą wykonałem rok temu. Mam strych gdzie przechowuję różne rzeczy w tym drewno opałowe więc schody odpadały (też ze względu na mały garaż). Wpierw zamontowałem wciągarkę z koszem (dzięki temu wrzuciłem na strych sporo drewna opałowego) ale minusem było latanie kosza (blokowanie) i nie mogłem nim wjeżdżać, więc wymyśliłem sobie windę na profilach bram przesuwnych i rolkach (pięcio rolkowych by winda nie wangowała się). W internecie nic nie znalazłem oprócz jednego filmiku z USA ale wykonana była ze słabych profili. Platformę zrobiłem ze sklejki, styroduru 5cm oraz jako "sufit" zastosowałem płytę HDF pomalowana na biało (styrodur zastosowałem, gdyż na strychu w zimę jest mróz więc musiałem zastosować izolację). Na jednym zdjęciu widać sprężynę do linki wciągarki jest ona bardzo ważna ponieważ niweluje szarpnięcia windy (linka jest cienka i przy szarpnięciach mogłaby się szybko urwać). Wciągałem tą windą ok 0,5 tony i bez problemu dawała radę. We wrześniu zeszłego roku zdejmowaliśmy z Mary (gimzo garaż) strugnicę ze strychu i dała radę ani ja ani Mary nie należymy do patyczaków :-) ). Jeśli chodzi o konstrukcję to jest pancerna i wytrzymała by znacznie więcej jedyny słaby punkt tej windy to linka wciągarki która trzyma całą windę. Są na rynku specjalne zabezpieczenia które przy urwaniu liny blokują się (stosują podobne na ściankach wspinaczkowy i zabezpieczeniu pracowników na wysokości ale są dość drogie). Jeśli ktoś będzie chciał zrobić sobie taką windę to proszę wziąć pod uwagę, że jest to urządzenie bardzo niebezpieczne bez dodatkowych zabezpieczeń nie bez powodu profesjonalna winda kosztuje 10-50 razy więcej.
-
Czekaj, czekaj.. to na pewno u Ciebie? Bo wygląda identyko jak u @Mery (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=3) 'ego :D
-
KolA Przeczytaj cały mój post to się dowiesz. Mary powiedział mi, że mu się bardzo podoba i taką sobie zrobi, więc zrobił. No i fajnie że dobre pomysły się rozpowszechniają.
-
Nie no, ja wiem, że to zerżnięte od Ciebie. Taki suchar to miał być ale może kwarantanna mi nie służy
-
albo mi nie służy ta kwarantanna ;D
-
winda jak winda ale Mery nie ma takiego koszyczka:p
-
Wiedziałem wiedziałem, że ktoś będzie szydził z koszyczka a ja go gwizdnąłem mojej córce (tydzień miała focha) :D
-
ten koszyczek to najgorsza rzecz do zdobycia była przez Jarka :)
a winda fakt, moja zerżnięta z tej od Jarka, to u niego pierwszy raz taki wynalazek zobaczyłem i od razu wiedziałem ze schodów to ja nie będę miał u siebie :)