...
Denerwuje mnie nachalna reklama. Jeśli to cudeńko byłoby ach i och to niepotrzebna by była taka reklama. Gość zaślepiony swym powiedzmy wynalazkiem udowadnia jak to jest niezastąpione narzędzie dla mas.
Powiem Ci jak ja to widzę, mówiłem o tym w pierwszej części filmu i powtórzę pewnie w kolejnych. Sprawa jest prosta, autor sam szkodzi temu urządzeniu. Gdyby zapłacił specjalistom od marketingu za odpowiednią reklamę, sam zaszył się w zaciszu domowym czy swojej pracowni zrobiłby lepiej nie tylko ludziom ale i sobie. Jest to jego styl bycia, ma swoją wizję i ch*j. Na to nie patrze. Kupując dane urządzenie nie kupujesz go razem z twórcą więc moim zdaniem sprawa jest prosta. Każdy sprzęt ma swoich zwolenników i przeciwników. Wystarczy zobaczyć jak rynek się dzieli pomiędzy fanów domino a lamello. Tutaj pan Brzeziński sam sobie strzelił w kolano ale to już jego prywatna sprawa, nie podzeialm jego zdania co do wielofunkcyjności i pełnej zaje**stosci tego urządzenia. Źle dobrał rynek odbiorców i źle promuje ten sprzęt ale - zawsze jest jakieś ale. Gość o którym nikt nigdy nie słyszał, wymyślił sprzęt - zrobił urządzenie które w jego opinii jest wspaniałe i działa. Angażuje się, mimo że nieudolnie w reklamę i promocje urządzenia i jest przez to uznany za wariata ( tego niestety się nie da ukryć).
Teraz jednak zobaczmy na to z innej strony....
Urządzenie po wielu upgread-ach dostaje instrukcje obsługi, wszelkie certyfikaty i ch*j wie co jeszcze jest potrzebne i dalej sprzedaje się tak jak się sprzedawało bo poprostu nie ma informacji o tym jak wydajnie nim pracować....
Ciagnac to dalej. Gdyby załóżmy mafell zrobił taka wiertarkę i wypuścił ją pod swoim logo to też by powstała taka gówno burza z niczego?? Raczej wątpię bo jest to firma która wiedzie prym na rynku i nikt by jej nie zarzucił tego co zarzucono Brzezińskiemu