Autor Wątek: Bosch PBD 40  (Przeczytany 13360 razy)

Offline woju_woju

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 215
Bosch PBD 40
« dnia: 2021-02-16 | 13:19:10 »
Stałem się posiadaczem Boscha PBD 40, to napiszę parę słów opinii z perspektywy hobbysty amatora. Zaznaczam, że nie miałem ani nie używałem nigdy innych wiertarek kolumnowych, poza stycznością na kilka otworów daaawno temu - z żeliwniokiem w metalu znajomego.



Na wstępie szukałem czegoś większego niż najtańsze wiertarki kolumnowe (te co na słupku nie mają paska zębatego) - bo to takie przyciski do papieru są. Pasek z zębami plus korbka mają modele większe, o skoku wrzeciona >=50 mm i odległości pinoli od kolumny ok. 100 mm. Chciałem też czegoś o relatywnie duzym skoku i dużej odległości od kolumny, bo chcę obrabiać drewno, gdzie wymiary elementów są zwykle większe niż przy metalu. Zaznaczę, że jestem amatorem, ale nie lubiącym amatorszczyzny. Czynnikiem decydującym było miejsce a raczej jego brak - nie mam warsztatu, a zabawki trzymam w kącie ganka. Dlatego używane żeliwnioki też odpadły, bo są wielkie no i ostatnio poszły w cenę. Pewna przenośność i kompaktowość sprzętu jest dla mnie ważna, przynajmniej teraz. Wiertarka stoi na stole wielofunkcyjnym, ale jak chcę się zająć czymś innym niż drewnem, to chcę mieć możliwość wyeksmitowania jej gdzieś indziej. Na osobny warsztat na razie perspektywy mam niewielkie. Do czasu jak sobie takowy zbuduję, to zdążę tego boscha dość mocno zjechać i mi się do tego czasu kilka razy zwróci:) Poza tym firmowy sprzęt będę w stanie opchnąć za normalną kasę a nie oddać za koszt utylizacji jak marketówkę.

Pod uwagę brałem jeszcze inne sprzęty, mój wybór - spośród innych wiertarek, w podobnej cenie i kategorii wagowej, ok. 1k (+-20%) mamy do wyboru:
Ryobi 102 za ok. 740 zł, Optimum B16 za ok. 1200, Airpress 16-980 za 1150, Proma już za 1400 zł.
Airpress jest chwalony na tym forómie, Optimum chwalą Niemcy (a oni są jednak dobrzy jeśli chodzi o wiedzę techniczną), zaś Ryobi jest dostęne, tanie i skrojone dla amatora.
Podobny konstrukcyjnie jest jeszcze Scheppach, ale wolałem te kilka stówek dołożyć i mieć sprawdzonego Boscha (nawet jeśli wiedziałem o jego wadach - to wolę być świadom niż nie). Poza tym Scheppach był niedostępny do zmacania. Niemiaszki podchodzili do szepacha z pewną dozą nieśmiałości. Wybrałem Boscha, bo do niego są części zamienne. Niedawno reanimowałem inne zielone bosche, ktore niemało u mnie popracowały albo dostałem je w spadku w stanie na pewno nie idealnym. Sprawdziłem - części są. Do Parksajda mam stosunek magnetyczny - odpychanie:)

Trochę danych - porównanie:
Ryobi: skok wrzeciona 50 mm, moc 390 W, obroty 510-2430, odległość osi wrzeciona od rułki 127 mm, średnica kolummny niewiadoma, koła z plastiku, waga 21 kg
Optimum: skok wrzeciona 65 mm, moc 450 W, obroty 660-2500, odległość osi wrzeciona od rurki 125 mm,  waga 34 kg, koła pasowe z aluminium, waga 34 kg
Airpress skok wrzeciona 80 mm, moc 550 W ,obroty 180-2770, odległość wrzeciona od kolumny 162,5 mm, koła z amelinium, waga 42 kg
Proma skok wrzeciona 60 mm, moc 450W, obroty 210-2580, odległość wrzeciona od kolumny 127mm średnica kolumny 60mm, waga 42kg.
wychodzi, że Ryobi to jednak przynajmniej klasa niżej. Optimum ma gwarantowany luz do 0,03 mm. Wszystkie sprzęty, łącznie te podpisane Machinenfabrik Germany są z Chin ;)

no i Bosch PBD 40 -
skok wrzeciona 90 mm (95*), moc 710 W, obroty 200-2500 (190-2500 wg licznika w wiertarce*), odległość od wrzeciona do rurki 125 mm*, waga 11,2 kg.
*- wartości zmierzone przeze mnie. Odległości osi do wrzeciona producent nie łaskaw podać ;) i po necie też tego nie ma ;)
Producent daje 3 lata gwarancji po zarejestrowaniu się na stronie i już ją mam.

Porównując do podanych wcześniej modeli, ten Bosch jest niezły, no może poza wagą, ale to inna konstrukcja jest. Wychodzi też, że dobry jest ten Airpress.

A teraz o Boschu
Ficzery:
- średnica wiercenia w drewnie wg producenta do 40 mm. Sprawdziłem wiertło fostnera fi50 w paździochu, buku i sośnie - daje radę bez zająknięcia, wystarczy wolniej posuwać. Niemcy na jutubie pokazują odwierty wiertłami nastawnymi i koronowymi, na oko fi 10 cm - daje radę. Ograniczeniem są pewnie te łapki uchwytu (o nim piszę dalej) - dlatego wielkość 40 mm znalazła się w instrukcji.
 Jeśli jesteś z Boscha to tego nie widzisz:) gwarancja mi jeszcze miła.

Unboxing:
W pudełku dostajemy wiertarkę, podstawę, uchwyt-docisk na kolumnę, krótką aluminiową przykładniczkę na dwie śruby do t-tracka i klucz imbusowy do zakontrowania kolumny w podstawie. W przeciwieństwie do innych wiertarek, Bosch przychodzi prawie zmontowany - jedyną czynnością jest osadzić kolumnę z wiertarką na podstawie i dokręcić imbusem. W pudełku jest też instrukcja, ale to oczywiste.

Oryginalne ficzery:
- podstawka z t-trackami. Do pracy w drewnie dobre. Do t-tracka w stopie pasuje łeb śruby M8. Nie próbowałem Quick-clampów bo nie mam, ale powinny wejść. Mam tylko ściski bieda ediszyn pasujące do szyny Makity - wchodzą. Sama podstawka jest z aluminium, jest lekka, ale takie sprzęty się przykręca do blatu. Bez przykręcenia całość stoi stabilnie bo podstawa jest dość duża,
- uchwyt docisk - takie "łapki". Inne tego nie mają, zastanawiałem się, na ile ten docisk się sprawdza, i czy nie jest to taki haczyk na złowienie amatora, a potem okaże się do d... otóż nie jest to głupie rozwiązanie. Ten model wiertarki (niaczej niż wszystkie pozostałe)nie ma jeżdżącego stolika, do którego możemy mocować element w sposób w zasadzie dowolny ściskiem. Dlatego docisk jest w zasadzie koniecznością i warunkiem minimalnym na pracę na tej wiertarce. Nie jest jednak 'mniejszym złem' czy 'złem koniecznym' - jego zalety pojawiają się, gdy chcemy wiercić albo w bardzo małych elementach tuż przy wiertle, albo w większych elementach np. płytach. Po prostu dociskamy od góry a nie bawimy się w ściski z boku. Docisk ma wadę w postaci rozstawu tych pazurków - ok. 43 mm. Przy użyciu centralnym/osiowym nie możemy użyć wiertła większego niż ok.40 mm, ale możemy ustawić te pazurki nieosiowo i jest ok.
- krótka przykładniczka ze śrubkami do t-tracków. Niemcy na jutubach jechali po tej przykładniczce jak po łysej kobyle, ale przecież inne wiertarki nie mają nic takiego, poza tym jak jest za krótka, to można przymocować do niej listwę ;) nawet na chama, taśmą dwustronną.
- ma softstart lub coś co tak działa. Przy tej mocy (750 W) wydaje się nie być koniecznością, ale w innym wątku opisywałem marketową lamelownicę o niewiele większej mocy bez ss - i tam było to uciążliwe. Z rąk chciała wylecieć ;)
- regulacja obrotów - wygodne. Ostatnio co robiłem odwiert, to co rusz inne obroty potrzebowałem.

Inne ficzery:
- zabezpieczenie przed ponownym uruchomieniem po zaniku napięcia w sieci. Wydaje się z początku nadgorliwością, ale jak wam maszyny zaczną po warsztacie chodzić same po przywróceniu zasilania po awarii sieci, to zmienicie zdanie:)

Co ma zaje***tego:
- pinola zjeżdża do podstawy (dotyka ją),

- jest dość lekka (dla innych to wada, ale każdy niech sobie wyrobi zdanie) - można ją wynieść na montaż (sprawdziłem, masz komfort pracy i dokładność prawie jak w warsztacie nie to co wiercenie z ręki),
- pochodna dwóch poprzednich - można ją postawić w całości na środku dużej formatki i wiercić otwory pod kątem prostym (czego pewną słynną wiertarką zrobić się nie da). Podstawa ma otwór, który to umożliwia, ma on średnicę 20 mm, czyli da radę użyć wierteł 18tek,
- pomiar głębokości wiercenia z resetem. Nie trzeba patrzeć na bok wiertarki. W momencie gdy wiertło dotyka materiału, resetujemy pomiar i wiemy ile możemy wiercić ;) Pomiar działa również w drugą stronę - pojawia się odczyt ujemny. Niestety, wiertarka po wyłączeniu nie pamięta nastawów - jeśli mamy kilka wierceń na tę samą głębokość, to nie wolno jej wyłączać ;)
- krzyż laserowy - czytelny i na pewno warto kupić wiertarkę z laserem (nawet jeśli nie tą). Laser mocą nie grzeszy na większe odległości, ale przecież  Gwiezdne Wojny to nie są. Jak wiertarka stoi na stole to można wycelować w podłogę i w wycelowany punkt trafić np. osią pręta, tak aby nawiert był osiowo,

Wady (czyli jeszcze nie wku*w):
- słabe światełko. Wiertarka ma podświetlanie stołu roboczego, ale takie, żeby za bardzo nie rozjaśnić sprawy ;)
- przykładniczka ma nakrętki nie pasujące do systemowych t-tracków, ale brakuje niewiele - wystarczy albo zrobić sobie swoje nakrętki na szlifierce albo zjechać te oryginalne po ok. 1 mm na wysokości i 1 mm na szerokości (może mniej) i wejdą i do szyny makity i do t-tracków home made z profili alu 15x10 ;)
- zero do pomiaru głębokości wiercenia się kasuje po wyłączeniu urządzenia - można z tym żyć, resetuje się do najwyższego położenia wiertarki,
- jakbym miał się czegoś czepiać to obudowy - ma rowki wentylacyjne od góry, a wiemy co się dzieje przy drewnie - pył osiada wszędzie. Wentylacja mgłaby być z boku - pył nie wnikałby do wnętrza ? (nie sprawdziłem na ile będzie to miało miejsce, bo swojego boscha jeszcze nie rozbierałem).

Co mnie wk***wia w tej wiertarce:
- pin na pasku z ząbkami - blokuje zjazd wiertarki (taki zamysł konstruktora) ale blokuje też podjazd przycisku. W starszych wiertarkach nie ma tego pinu (patrz filmy na necie czy zdjęcia wiertarki na stronkach sklepów) i przycisk mógł podjeżdżać wyżej - jest w nim nacięcie na pas zębaty. Ktoś wysunął wniosek racjonalizatorski, żeby dodać ten pin (pewnie po to, aby wiertarka nie zjechała za nisko) ale zapomniał powiększyć nacięcia w uchwycie... no to ja wziąłem szlifierkę (oczywiście Boscha) i pin zmniejszyłem ;)

Bo nie uległ łagodnej perswazji młotkiem i nie chciał dać się wybić ;) Co ciekawe - Bosch na schemacie części zamiennych pokazuje pas zębaty 801/2 bez pina.
- pinola z samozaciskiem. Fakt często powtarzany w recenzjach - przy odkręcaniu trzeba trzymać wiertło, bo spadnie. Kupię sobie inną, a ta pójdzie do innej wiertarki, bo w niej futro już zajechałem ;)
- luz na kolumnie - wydaje mi się, że większy niż na osławionej pinoli, przynajmniej w moim egzemplarzu, czasem nawet trzęsie całą wiertarką co sprawia złe wrażenie,
- czerwona dźwignia do blokowania posuwu po kolumnie - jak ją za bardzo odkręcisz, to wypada nakrętka z drugiej strony. U mnie już nie wypada - zakleiłem gniazdo taśmą malarską :)
- koło do opuszczania wiertarki. Na tym forum chłopaki zastanawiali się, co brali projektanci żeby coś takiego wymyślić (nie wiem co, ale chciałbym wiedzieć, żeby tego nie daj Boże nie zażyć). Na necie są przykłady przeróbek - najczęściej wydrukowany na drukarce 3d uchwyt, do którego wkręca się trzy pręty z kulkami. Patrz dalej co zrobiłem. PS - Koło nie jest takie złe, dlatego jest u mnie prawie na końcu listy ;)
- podstawa - ma gniazdo zrobione tak, że można zakontrować kolumnę, tylko gdy wiertarka jest nad nią. Nie można jej zakontrować, gdy wiertarka jest obrócona o 180 stopni (ale włożyć można i wiertarka stoi - brakuje nacięcia w miejscu kółeczka przerywaną linią). Można wywiercić w kolumnie drugi otwór (i nagwintować) i dorobić drugie gniazdo na pin w podstawie. Przerobię to po minięciu gwarancji ;)

- na necie znajduje się opinia o nietrafianiu lasera w oś otworu - moja miała laser zrektyfikowany idealnie.



Bosch nie przewiduje w instrukcji regulacji lasera przez użytkownika (tylko serwis), ale jest to możliwe - po zdjęciu obudowy widać śrubki regulacyjne. Skoro są, to dlaczego nie dać zaślepek i pozwolić użyszkodnikom regulować laserów ? serwis miałby mniej roboty. Jest to możliwe, bo dużo bardziej delikatne i dokładne urządzenia (jak lasery punktowe) są do zrektyfikowania przez użytkowników.
- nie sprawdziłem wady (hmm, cechy - bo coś za coś) polegającej na tym, że elektronika zwiększa moc, gdy wiertło się zaklinuje co może doprowadzić do zniszczenia materiału - nie miałem jeszcze takiego przypadku.
- niektórzy mocują wiertarkę za rurę i dorobiony wspornik do ściany warsztatu - jest to jakiś sposób usztywniania. Ja tego nie zrobiłem dlatego, że moja wiertarka stoi przy oknie (wiercić w szkle nie potrafię, szydera na tym forum musi być) a poza tym (przynajmniej moja) jest w granicach rozsądku stabilna.

Legendarne luzy:
Moja ma luzy na poziomie ok. 0,2 mm na w pełni wysuniętej pinoli. Założyłem frez z łożyskiem dolnym, zjechałem pinolą na maksa na dół, podłożyłem kątownik. Zmierzyłem o ile się buja w płaszczyźnie kątownika - na dwie kartki papieru. Uruchomiłem również wiertarkę i dosuwałem kątownik, aż poczułem że dotyka i ruszyłem pinolą od kątownika - tu wyszło grubość kartki i trochę. Nie mam miernika zegarowego (mam, ale nie mogę znaleźć), zmierzyłem szczelinę papierem ;).
-Otwory wierci okrągłe o średnicy takiej jakiej się spodziewałem. Jeśli nie jestem w stanie ich wykryć suwmiarką, to jest dobrze. Zmacana przeze mnie wiertarka Ryobi miała mniejsze luzy, ale  wybrałbym i tak Boscha. Inne wiertarki - typu Nutoool czy Meec miały luzy wyraźnie większe, wręcz dramatyczne.
Inny test autorski - wiertło fi1.5 mm (bo 1mm nie da się zamocować w futrze) - trafia w zamierzone miejsce, na wyższych obrotach nie wybija elipsy/jajka tylko okrągłą dziurkę, czyli luzy są pod kontrolą. W otwór wsadziłem wiertło drugim końcem - nie bije, wchodzi ciasno.

Kasowanie luzów:
W necie jest kilka poradników, jak to zrobić.
Już przyjechały do mnie łożyska MR128ZZ-A5 wg poradnika:

jak znajdę czas to wymienię.
Jak wpadnie trochę kasy to kupię pinolę Röhm Supra 13S 1/2" (871050) za ok. 250 zł lub podobną
(zwłaszcza, że zastosowanie do starej mam). Polecam niemieckie filmy.

No i luzy na kolumnie, to największy problem - tematu nie zgłębiłem, ale ponoć tu jest ból (_o_)

Legendarne koło:
Pojechałem po minimum, bo jestem minimalistą :)
Kupiłem trzy kulki z drewna (dlaczego nie plastikowe? bo to forum obróbki drewna a nie tworzyw sztucznych) fi 40 za 1,50zł sztuka w sklepie z artykułami do dekupażu. Miałem podobnie wyglądające gałki do szuflad z demontażu, ale dwie a nie trzy, dlatego wybrałem kulki. Następnie odkręciłem gumy od koła, odwróciłem je o 180 stopni i zamieniłem miejscami. Przykręciłem z powrotem na trzy z sześciu wkrętów. Trzy kolejne wyklęty zamieniłem na dłuższe i przykręciłem  nimi kulki.


Zalety: szybko i tanio, zachowuje oryginalne części.
Wady - "ogumienie" nie jest symetryczne - teraz guma trochę wystaje z jednej strony. Mi to nie przeszkadza. Jak komuś nie pasuje to albo nie montuje tych gum w ogóle i zakłada kulki bezpośrednio na uchwyty (no, może z jakimś dystansem) albo ścina paski plastiku po obwodzie z tych kółek (i się nie piep**y z gwarancją) - gumy wypadną wtedy osiowo.
Nota bene - inżynierowie z Boscha prawdopodobnie myśleli o możliwości mocowania kulek-uchwytów na kole - na szprychach koła są wypłaszczenia w sam raz do tego celu, brakuje tylko otworów. Szkoda,że przyszli księgowi ;)

Reasumując:
Polecam, jestem zadowolony. Poza ogólnym, dobrym wrażeniem z miesięcznej eksploatacji to:

- w amatorskiej pracy luzy są jak najbardziej akceptowalne,
- na "odjechanym" kole da się pracować, ale przeróbka jest tania i prosta,
- otrzymujemy sprzęt gotowy do pracy, nie trzeba żadnych przeróbek, szyn i jigów (ale mogą pomóc),
- Przez "oryginalność konstrukcji" sprzęt jest dość uniwersalny i elastyczny, jak masz pomysłową głowę to wymyślisz jego tysiąc zastosowań nie tylko do tkwienia w kącie ciemnej nory:) Różne oryginalne pomysły chłopaków z Boscha są chyba na miejscu (poza kołem)** i na pewno nie przeszkadzają.
Na początku zadałem sobie pytanie: dlaczego tylko Bosch robi tego rodzaju wiertarkę (jest jeszcze klon scheppacha no i wersja economy ze sklepu spożywczego Litr) - czy to nie jest jakaś podpucha i dlaczego inni robią tylko "tradycyjne" wiertarki z podnoszonym stolikiem?  Odpowiedzią są w pewnym stopniu profesjonalne wiertarki za 7-10k no i rozpoznanie bojem jakie zrobił Lidl z podobną ideą.  Myślę, że jest to konstrukcja nie tylko oryginalna ale i przydatna, użyteczna no i dość udana. Zupełnie inaczej niż inna oryginalna wiertarka, co do której użyteczności zdania są bardzo podzielone. Tutaj podział zdań przebiega na granicy jej masy/wielkości do zastosowań pół i (bardziej lub mniej)profesjonalnych a nie jej ogólnej przydatności/użytkowości.

To, że ja swoją lekko przerobiłem - to dla wygody a nie z konieczności.

** tę wiertarkę a w szczególności koła produkują w chińskiej fabryce wózków dziecięcych ? tak mi się skojarzyło:) bo lubię spiskowe teorie dziejów, pod warunkiem że są na żarty:)

na zakończenie - pamiętaj o BHP. Chwała chłopakom z Boscha, że przypomnieli mi, że mam uważać na długie włosy i krawaty i nie trzymać ich luźno :)

Pozdrawiam, Wojtek
szkoda życia na brzydkie kobiety marne narzędzia

Online Jakacor

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2570
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #1 dnia: 2021-02-16 | 13:40:36 »
Zaje**scie rzetelna recenzja! Szacun!

Dwie uwagi z mojej strony. A wlasciwie jedna uwaga i jedno pytanie:
1. Slawna wiertarka wszystko umi, a jak czegos nie umi to z pewnoscia wina operatora lub brak stosownych kursowemoji6
2. Co to jest pinola?

Offline wojo72

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 742
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #2 dnia: 2021-02-16 | 14:00:19 »
Legendarne luzy:Moja ma luzy na poziomie ok. 0,2 mm na w pełni wysuniętej pinoli. Założyłem frez z łożyskiem dolnym, zjechałem pinolą na maksa na dół, podłożyłem kątownik.

Pinola to tuleja w której pracuje wrzeciono, akurat ta wiertarka nie ma ruchomej pinoli - podnosi i opuszcza się na kolumnie to chyba pomyłka w opisie.

Offline woju_woju

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 215
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #3 dnia: 2021-02-16 | 15:27:11 »
Pinola to tuleja w której pracuje wrzeciono, akurat ta wiertarka nie ma ruchomej pinoli - podnosi i opuszcza się na kolumnie to chyba pomyłka w opisie.
oczywiście że całością.
Dzięki.
Pozdrawiam, Wojtek

PS - Nie dostałem nic w gratisie ;) i nie jestem na liście płac firmy na B ani innej sprzedającej narzędzia. Po prostu szukałem czegoś dla siebie, jak już się wgryzłem, to czemu się nie podzielić ? Zwłaszcza, że tyle innych informacji z tego forum wziąłem :)
szkoda życia na brzydkie kobiety marne narzędzia

Offline Daraas

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3471
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #4 dnia: 2021-02-16 | 16:55:58 »
Super opis ... normalnie MUS przeczytać dla poszukujących pierwszej stołowej ... super robota :)

Online VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6771
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #5 dnia: 2021-02-16 | 17:10:29 »
Kółko do posuwu małe , żeby za dużo siły nacisku wiertłem nie przyłożyć. szczególnie jak się chce robić więcej jak 40mm.
Jeszcze "zompki" na rurze albo kółko zębate się połamią i będzie. Niemiec wszystko przemyślał
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Offline wilk325

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 653
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #6 dnia: 2021-02-16 | 17:17:28 »
Kółko do posuwu małe , żeby za dużo siły nacisku wiertłem nie przyłożyć. szczególnie jak się chce robić więcej jak 40mm.
Jeszcze "zompki" na rurze albo kółko zębate się połamią i będzie. Niemiec wszystko przemyślał

koło do posuwu małe, bo jak się i tak trochę siły włoży to kolumna się ugina. Są nawet filmy na YT jak ludzie usztywniają tą kolumnę. Ja do cięższych prac kupiłem inną wiertarkę, a ta mi służy do drobnych i szybkich prac 0 do tego jest bardzo dobra.

Offline piociso

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3392
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #7 dnia: 2021-02-16 | 18:02:33 »
Podpisuję się pod recenzją Kolegi.
Mam około roku tego Boscha. Jak się nie robi części do statków kosmicznych jest OK. Ja jestem też zadowolony.

Offline Marek_

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 111
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #8 dnia: 2021-03-20 | 06:30:19 »
A czy do tej wiertarki można dopasować imadło?

raw

  • Gość
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #9 dnia: 2021-03-20 | 10:47:38 »
Jak do każdej z rowkami. Jeżeli nie dobierzesz po szerokości rozstawu, to montujesz ze skosa do wiercenia w czymś dłuższym.

Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #10 dnia: 2021-03-20 | 12:21:40 »
A czy do tej wiertarki można dopasować imadło?
Tak. Ale imadło maszynowe.   :)
Inne to trochę trudno. A i używać niezbyt byłoby wygodnie.  ::) ;D

Offline StaszekS

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #11 dnia: 2021-05-29 | 10:49:53 »
Super napisane, idę kupić:)

Offline Bart_K

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 627
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #12 dnia: 2021-05-31 | 09:54:13 »
Ja jeszcze dodam do tego wszystkiego jedną zaj*fajną opcję, jaką jest możliwość wiercenia głębokich otworów do 20 mm średnicy pod blatem wiertarki poprzez fabryczny otwór w blacie.
Ja tak właśnie robię otwory w swojej strugnicy. Trzeba tylko delikatnie rozwiercić fabryczny otwór, ale to aluminium więc nic trudnego. Z wiertarki jestem zadowolony, bo wierci równo i jest mocna. Wierciłem testowo na najniższych obrotach wiertłem świdrowym 20 mm z gwintowanym końcem, wkręcała się bez zająknięcia (tylko test, ostatecznie wolałem jej nie nadwyrężać)

Offline Matgregor

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1574
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #13 dnia: 2021-05-31 | 23:44:40 »
Super napisane, idę kupić:)

Polecam ochłonąć, wprawdzie to fajny amatorski sprzęt ale nie za te piniądze.
Szukaj nie katowanej używki, ja za swoją dałem 650pelenów...niemal jak nówka😋
Rób rób, a garb Ci sam wyrośnie...

Online KrisssK

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2938
Odp: Bosch PBD 40
« Odpowiedź #14 dnia: 2021-05-31 | 23:49:58 »
Szukam używki już dość długi czas i raczej mało jest sensownych ofert.
jak się pojawi jakać okazja to znika błyskawicznie. Już 2 razy się spóźniłem... :(

Chyba, że któryś kornik chce sprzedać .... :D