Jakiś czas temu po dość długich i intensywnych poszukiwaniach stałem się posiadaczem tytułowej wiertarki poziomej
Zależało mi głównie na ruchomym agregacie (stały stolik), jak najmniejszym gabarycie no i precyzji. Długo szukałem i ciężko było w ogóle znaleźć coś co spełnia pierwsze kryterium. Jest oczywfiście Felder fd 250 (używka 15k pln) oraz Hammer... którego to odradził mi nawet przedstawiciel Feldera. Cena FD 250 trochę zaporowa... rozważałem siłą rzeczy więc antyki z ruchomym blatem, macałem między innymi Pemal Malbork i już byłem bliski zakupu starego żeliwniaka i nagle bam... pojawiła się zielona niepozorna na olxie. Decyzja zapadła natychmiast, "pojutrze" już była u mnie.
180 kg żelastwa, cichutki 2KW silnik, obroty lewo prawo. Agregat suwa się płynnie na kulkach, stolik żeliwny, gładziutki, konkretny docisk, stopery (o których niżej). Możliwość regulacji wszystkiego. Ogólny stan maszyny niemal idealny. Pierwsze uruchomienie i euforia - robi co ma robić i kosztowała wielokrotnie mniej niż Felder... ba, nawet mniej niż większość "żeliwniaków' z Malborkiem na czele.
@piotr.pzn do Feldera mogę ją porównać jedynie na podstawie zdjęć... ogólna konstrukcja właściwie taka sama. W mojej zderzaki były słabe (zdjęcie 1. - luzowały się podczas pracy), więc we własnym zakresie przerobiłem cały system na bardziej felderowski (fot 2.) W planie mam popracować nad bazowaniem (otwory w blacie, przykładnica kątowa), chcę dodać jakieś liniały, pracuję nad systemem jezdnym.
Okazała się jednak nie aż tak kompaktowa jak sugerowały by jej wymiary, ale jej wszechstronność w pełni rekompensuje tą niedogodność. Na precyzję nie mogę narzekać, z powodzeniem wierciłem na niej puszki pod zawiasy - nie potrzebuję w zasadzie wiertarki pionowej.
Ciekawostką są naklejki od ówczesnego jak mniemam dystrybutora
Sprzęt zdecydowanie godny polecenia, jeśli ktoś by szukał i trafiło by się coś takiego to śmiało brać.