Maszyny elektryczne stacjonarne > Wiertarki stołowe / Czopiarki / Frezarki

Wiertarka stołowa A.D. 2020

(1/4) > >>

azael:
Zapewne kolejny wątek dotyczący rozterek zakupowych. Wybaczcie, ale potrzebuję porady.
Wstępnie myślałem o budżetowym sprzęcie typu Parkinson, jednak pomacanie go w 100% potwierdziło jego przezwisko. :/
Podnoszenie poprzeczki cenowej do 600-700 zł niewiele zmienia poza ceną i może odrobiną mniejszej ilości tej upi***liwej choroby doprowadzającej do łez alkoholików.
Postanowiłem zaszaleć trochę...

Powyżej zestawienie wyszperanego w sieci sprzętu.
Moje aktualne dwa typy to Airpress i Holzmann ponieważ:
- mają trochę mocy
- największa odległość wrzeciona od kolumny
- najszerszy zakres obrotów (wiercę wiertłami stopniowymi w aluminium, więc niskie obroty wskazane)
- największy posuw wrzeciona.

To wg mnie wyróżniki faworytów ale może źle typuję. Chętnie poznam Wasze opnie na ten temat. Z góry dziękuję Wam za wszelkie uwagi.

orb:
Miałem przez chwilę airpressa, to dobra wiertarka z porządnym stolikiem, ale poszła do zwrotu. Dlaczego? Miała luz na pinoli niemożliwy do skasowania, a także lekkie bicie. Egzemplarz bez tych wad na pewno zostałby u mnie, ale skończyło się na dm7016, z którą też miałem lekkie przeboje.

Jeżeli wiesz, że będziesz mógł bezproblemowo zwrócić sprzęt, to można zaryzykować airpressa. Ludzia tu mają, mówią, że dobra.

W promie stolik lekko ugina się, jeżeli naciśniemy na koniec. Też na niej trochę pracowałem, dosyć solidna maszyna. Coś w niej jednak wibrowało i hałasowała.

Mery:
w Kamarze jakby co airpressa masz o dwóch merych taniej niż w Twojej tabelce ;)
https://www.kammar24.pl/wiertarka-stolowa-16-980-p-115714.html?utm_source=ceneo&utm_medium=referral

azael:
Dziękuję Wam za uwagi. Dziękuję też, że nie pojechaliście mnie za to, że napisałem w złym dziale. Zgłosiłem do moderatora o przeniesienie do odpowiedniego.

Nie wiem jak przeglądałem forum, że nie znalazłem wątku kolegi @KolA, który zrobił opis wiertarki z cennymi informacjami, których trudno wywnioskować danych technicznych oraz okrasił opis zdjęciami i filmami. Z drugiej strony złapałem przez niego zagwozdkę, bo ta wiertarka to jednak niezły smok. :D Nie wiem czy do końca przemyślałem umieszczenie takiej kobyły na 16m2 mojej "jaskini".  :-\ Z tego co @KolA napisał, to przenoszenie tego żelastwa nie należy do przyjemności i pewnie wypadałoby pomyśleć nad dedykowanym stolikiem.
Zakładałem, że wystrugam sobie mały stolik, na którym będzie stała wiertarka i imadło. Blat miał być dwuwarstwowy, czyli po zdjęciu wiertarki i imadła górny blat zdejmuję i zostanie mi jeszcze jeden blat, pod którym byłaby zamocowana górnowrzecionówka. Takie combo sobie wymyśliłem, ale jak mam tak wyważone 42 kg żelastwa targać na dół i do góry, to w moim wieku już niezbyt zdrowe.  ;D

Myślałem również na Boschem PBD40 albo jego tańszymi odpowiednikami od Scheppacha albo Parkinsona, jednak po pomacaniu Boscha w Liroju entuzjazm trochę mi opadł.

KolA:
Mam, jestem zadowolony (zwłaszcza po zmianie futerka na samozaciskowe).
Przenoszenie tego cholerstwa to zdecydowanie nie jest przyjemność ALE w tym tkwi zaleta tej wiertarki. Z założenia i samej nazwy jest to wiertarka STOŁOWA - tutaj ciężar bierze się z żeliwnego blatu itp co oznacza brak ugięć itp (stolik w parkside złamałem jednym palcem :/ )
Dedykowany stolik (czy raczej wystarczy stojak) jest zdecydowanie dobrym pomysłem :)
PBD40 jest bardzo fajną wiertarką i sam byłem na nią napalony. Niestety egzemplarz który macałem miał takie luzy, że - po rozmowie ze sprzedawcą który twierdził, że tego się nie kasuje - zrezygnowałem i poszedłem w tego Airpressa. Nie żałuję ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej