Przed wyborem zrozum różnicę pomiędzy:
- przekładnią mechaniczną - silnik pracuje cały czas na najwyższej mocy, a prędkość i siłę obracającą wiertło dobierasz przełożeniem mechanicznym
- regulacją obrotów "elektroniczną" w tych tańszych rozwiązaniach realizowane jest to mówiąc najogólniej "ściemniaczem do światła", prostymi słowami silnik kręci się wolniej bo dostaje mniej prądu (słabnie), przez co tam gdzie teoretycznie potrzebujesz mniej obrotów a większą siłę, dostajesz tylko to pierwsze czyli mniej obrotów, a siła miast się zwiększać się zmniejsza, nie wiem czy tak jest w parksajdzie ale sądząc po cenie to raczej nie spodziewam się tam żadnego układu, który kompensował by stratę siły przy zachowaniu obrotów podczas obciążenia.
Co do giętkości stolika, kolumny i podstawy tanich chińczyków takich jak mój, nie wiem
czym, nie wiem
w czym, nie wiem
jak piszący wiercą, że to ugięcie zachodzi. Przy wierceniu fi 6,8,10 w drewnie? Chyba główką gwoździa musiał bym wiercić by w drewnie się te ugięcia objawiły. Jeśli wiertło jest ostre, siła i szybkość zagłębiania dobrana, to nic się kuźwa nie ugina, przynajmniej nie w takim zakresie by dyskwalifikowało to pracę w drewnie. Jak kto na chama tępym wiertłem chce napi***alać setkę otworów w 5 minut to może tak