Na dłuższą metę się nie sprawdzi.
Raz, że z tego co pamiętam to musiał to posmarować jakimś smarem (chyba silikonowy z teflonem - tak mi to wyglądało). Smar + pył = słaby pomysł.
Po drugie z drukowanymi elementami jest też jeden mały problem - płynięcie tworzywa. Np w ABS to spory problem i dlatego uważam, że drukarka z drukowanych części do poważniejszych zastosowań to średni pomysł. W ramach zabawy, złożyłem sobie Vorona. Jak dla mnie masakra - nie wart ani czasu ani pieniędzy. Co najbardziej mnie wkurzało, to systematyczne dokręcanie śrub bo się luz robił. Dopiero części z nylonu z 20% carbonu rozwiązało problem.
Jak dla mnie to taka ciekawostka przyrodnicza - można, można...
Poza tym, typ ma chyba tendencje do "przekombinowywania" rzeczy...
Np to:
Zrobiłem podobne do tego:
i stoi nieużywane, bo prościej i szybciej samą lutownicą. Nawet starą stację na groty t12 STM32 przeznaczyłem specjalnie do tego celu by nie kombinować, przekłądać itp. A i tak jadę ręcznie.
Jedyne co to chyba przeznaczę jeden grot i wytoczę do niego kilka nakładanych tulejek.
Co najciekawsze projektuje chyba wszystki w Grasshopperze, a to już jest warte podziwu.
Ale fakt, ma mojego suba chociażby za to, że tak opanował grasshoppera.