Głupie pytanie o montaż frezu

Zaczęty przez jack49, 2019-08-27 | 23:30:18

Poprzedni wątek - Następny wątek

sgt_raffie

Ale jak Ci ten frez "na oko" wyje**e to nie przyjmuje reklamacji ;). I to co Yoda napisal, jak robisz rowek na 3 mm to nie ma problem. Jak jedziesz gleboko w buku to juz sie zastanow ile tego freza wcisnac. I jeszcze jakosc freza jest istotna zmienna...
Pozdrawiam
Rafał J.

istolarstwo

Powinien siedzieć conajmniej tyle, ile w frezarce jest tulejki.


Piotr

Qiub

frez z zasady nontujesz do konca trzoienia... zostawiasz mu powiedzmy tam 1 do 2 mm
kazdy sprzedawca ci to powie i w kazdej instrukcji obslugi to jest napisane.

wyjatkiem sa frezy gdzie masz zaznaczona linie do ktorej mozesz wysunac.

glebokosc frezowania w wypadku jesli masz caly trzpienbutopiony jest podawana w wysokosci jego obszaru roboczego.

we frezach gdzie masz znacznik pozwalajacy wysunac raczej stosuje sie 2 przebiegi.
im grubszy trzpien tym wiecej mozesz zaglebic.

raczej nie testowalbym 2 mm trzpienia we wrzecionie a reszta wystaje bo to sie prosi o wyje**nie freza podczas pracy.

kwita

#18
Frezy CMT na bank mają "kreskę" punk K lub G :), zwał jak chciał do którego bezpiecznie jest włożyć trzpień :)

A jaką masz grubość blatu w stoliku? Jeśli masz blat w całości to może warto podfrezować blat od spodu w miejscu mocowania frezarki o te kilka, kilkanaście mm :)

Draole

Jest kreska, jest długość całkowita 55mm, tu do kreski 23mm. Pole robocze 20mm

kwita

W frezach marketowych próżno szukać takich informacji ;D. One są niebezpieczne nawet na pełnej głębokości :). Po 2-czy 3 razie zaprzestałem kupowania nawet na jedną robotę :)

jack49

Cytat: kwita w 2019-08-28 | 10:12:55 A jaką masz grubość blatu w stoliku? Jeśli masz blat w całości to może warto podfrezować blat od spodu w miejscu mocowania frezarki o te kilka, kilkanaście mm :)
Odpada bo frezarka jest zamontowana na metalowej płycie którą to dopiero osadzam w blacie.

Cytat: kwita w 2019-08-28 | 10:28:53 W frezach marketowych próżno szukać takich informacji ;D
Marketowych nie używam, jeden mam Luny a drugi zapomniałem ale też nie marketówka.

Cytat: kwita w 2019-08-28 | 10:28:53 One są niebezpieczne nawet na pełnej głębokości :)
Ja słyszałem, że one są niebezpieczne jeszcze na półce w markecie ;-)
Ten kto chce znajdzie sposób, ten kto nie chce znajdzie powód.

Draole

Pozostaje Ci kupić długie frezy.

kwita

#23
Też o tym się przekonałem, czasem potrzebny krótki do frezarki przy pracach ręcznych a długi jak frezarka pod stołem :)
Po pewnym czasie robi się niezła kolekcja

Laik

Tak jak Piotr napisał, co najmniej na długość tulei, wszystko ponad to proszenie się o kłopoty.
Według oryginalnych kresek zazwyczaj trochę wystaje.

Insider

mam kilka frezów globusa i jest napisane ze można montować do 2/3 wysokości trzpienia

fyme

Cały pic polega na tym że im dłuższy frez tym bardziej podatny na odkształcenia a tym samym niebezpieczny. Oczywiście w uchwycie może siedzieć tylko tyle ile jest tulejki która go trzyma... w teorii. W praktyce miejsce zacisku ma znaczenie. Mimo że zazwyczaj trzpień wchodzi w gniazdo głębiej i nie jest trzymany na całej długości przez tulejkę to właśnie długość części która wystaje ponad frezarkę robi ogromną różnicę. Frezy (zwłaszcza pełnowęglikowe) są podczas pracy bardzo podatne na złamanie pod wpływem choćby nacisku czy dużego zbioru. Mi córka upuściła frez spiralny fi 8 z blatu na płytki i ten pękł w połowie trzpienia. No w życiu bym się nie spodziewał takiego obrotu sprawy, pomyślałbym że się wyszczerbi  ale nie że pęknie. Frezy jednak są bardzo twarde a przez to kruche i o wypadek nie trudno. Ja jeśli już wysuwam frez bo brak mu długości po za znak to zbieram jak najmniej by zminimalizować ryzyko pęknięcia frezu.

Laik

Złamanie frezu to najmniejszy problem. Frez jeżeli nie jest dobrze zamocowany wchodzi w drgania które mają duży wpływ na jakość obrabianej powierzchni. Mogą w takim wypadku występować wady choćby tzw tralka, wyrwania albo wgłębienia w materiale.
Cierpi również sama frezarka, łożyska oraz wrzeciono na takiej pracy dostają nieźle po du**e, maszyna się przegrzewa i wszystko szlak trafia. Nie mówiąc o samym frezie który po takiej torturze choćby nie wiem z czego był zrobiony nadaj się na złom.

jack49

Czyli najbezpieczniej wkładać do końca (jak dziwnie by to nie brzmiało ;-) )
Ten kto chce znajdzie sposób, ten kto nie chce znajdzie powód.

KolA



Cytat: Laik w 2019-08-31 | 00:23:07
Złamanie frezu to najmniejszy problem.

Tak myślisz? A dostałeś kiedyś takim rozpędzonym do 30 000 RPM kawałkiem ułamanego freza? No właśnie...