Jest jeszcze opcja założyć samo futerko do stojaka i na to wkrętarka wtedy będzie można użyć każdej która ma się pod ręką. Zostaje tylko zamontowanie wkrętarki do stojaka. Coś podobnego jak na zdjęciu. Tylko że to już druciarstwo level expert

I to ma być wiercone tą wkrętarką? To nie zazdroszczę o ile w ogóle uciągnie takie wiertło w stali.

Dlatego pytam, dzielę się planami i pomysłami. Kupiłem taką otworniczkę:

https://allegro.pl/oferta/otwornica-do-metalu-17mm-x-25-tct-weglik-spiekany-10731329960

I spróbowałem nią wiercić z łapy, DeWaltem 18V, modelu nie pamiętam. Poszło tak gładko, że byłem w szoku. A profil 60x40x4, więc całkiem solidny mel. Oczywiście olej do wiercenia, ale problemu zero. Prawdziwym testem dla otwornicy i wiertarki będzie ponad sto takich otworów. Jak się nie da inaczej, podzielę wiercenie na partie, bo mi się nie spieszy. Natomiast szukam takiego rozwiązania, żeby zmaksymalizować swoje szanse w tej nierównej walce.

Coś podobnego jak na zdjęciu.

Posiadam ten wynalazek, do drobniejszych robót nadaje się doskonale, ale szukam czegoś mobilnego, tylko bardziej stabilnego.

To gmatwamy dalej

Nie gmatwajmy. Na razie wygrywa tamta Metabo na kablu, muszę ją porównać z tymi, które znalazłem wczoraj. A do baterii przekona mnie tylko zielony wirus, o ile w ogóle. Bo brak pokrętła obrotów i blokady spustu trochę studzą mój zapał.

zostało na wspomnianej przez Ciebie celmie.

Możesz coś napisać o tej Celmie? Jaki model, jak się sprawuje, czy faktycznie to łożyskowanie, o którym pisali na Elektrodzie tak świetnie działa? Ten Fein też mi coraz bardziej pachnie, ale powoli, spokojnie, nie nerwowo...

Cytat: Drevutnia w 2023-03-16 | 11:37:23

profil 60x40x4, więc całkiem solidny mel.

e jak takie to bierz te metabo czy podobną, ja sądziłem że ty w szynach chcesz wiercić a jak otwornicą w 4mm to nie ma co rozkminić za bardzo

Eee, nie, ta moja ślusarka to taka raczej lekka. Fajnie coś zrobić z metalu, często inaczej się nie da, ale dla mnie to tylko uzupełnienie prac z drewnem. Pewnie będę wiercił otwory przy okazji spawania bramy, ale nie przewiduję nic grubszego niż 6, może od wielkiego dzwonu 8 mm.

I jest cicha

I to jest istotna zaleta wiertarek akumulatorowych.

Kusi mnie ten Festool

Mogę go wziąć na targi se kolega obczai

Baterie i ładowarka by się przydały.
Chyba będziesz kręcić korbką

 

Nie zwróciłem uwagi, głupia mysz...

Może i Wabeco bije PDB40, ale co oryginalna wiertarka to jednak oryginał... Wygląda na to, że wydasz dużo więcej, żeby osiągnąć ten sam efekt.

po cichu też tak sobie myślę

Ustrzeliłem Wabeco za 700 zł z przesyłką, na zdjęciach wygląda jak nówka sztuka, nawet właściciel przez telefon mówił, że prawie jej nie używał. Może był zawiedziony, może się pomylił w ocenie, nie wiem. Może ja też się przeliczę, ale jednak wydaje mi się, że nie. Natomiast już od czasu renowacji wyrówniarki marzy mi się renowacja wiertarki kolumnowej. Nie mam na to w tej chwili czasu, więc rozważając wszystkie za i przeciw uznałem, że kupując Wabeco w takiej cenie i dorzucając wiertarkę w budżecie, jaki podałem, będę miał sprzęt, który nie jest wiertarką stołową/kolumnową, ale ma wszystkie jej funkcje, które są mi potrzebne. Na przykład ten obrotowy stolik i możliwość nawiercania listew od sztorców to jest mistrzostwo świata. Poza tym patrzyłem na Airpressa za bodajże 2500 zł, jeśli dobrze pamiętam, @Mery ma takiego (ale moja pamięć bywa zawodna). Ale zakup takiego sprzętu oznaczałby, że renowacja jakiegoś klasyka przeszłaby na wieczne nigdy. I pewnie bym żałował. Także sami widzicie, że czynnik finansowy nie był tu na pierwszym planie. Oczywiście nie śpię na pieniądzach, ale jeśli mam kupować, to wolę wydać więcej i wybrać coś, co spełni moje oczekiwania w 100%. Również dlatego tak się sram z tą wiertarką, bo nie chcę super stabilnego stojaka zakończyć futerkiem, które lata jak pijany zając.