Cześć,
na wstępie powiem, że dopiero zaczynam przygodę z drewnem a frezarki w życiu w rękach nie miałem - przymierzam się dopiero do zakupu.
W modelach, które biorę pod uwagę, głębokość frezowania jest zakresie 35-70. Możecie podać jakieś z życia wzięte przykłady, gdzie takie 35mm to byłoby za mało?
Ja na razie bardziej się bawię w ciesielkę, więc do krawędzi i jakichś zdobień krokwi wydaje mi się to wystarczające. Gniazd nie będę frezował, tylko będę robił wiertłami łopatkowymi i dłutami, bo wydaje mi się to szybszą metodą. Jak już postawię sobie warsztat to wtedy bardziej stolarstwo, ale z nim nie mam w ogóle doświadczenia, stąd pytanie.