Kornikowo - Forum stolarskie

Narzędzia elektryczne mobilne => Wkrętarki / Wiertarki / Frezarki => Wątek zaczęty przez: bartsmetkowski w 2018-10-12 | 12:11:12

Tytuł: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: bartsmetkowski w 2018-10-12 | 12:11:12
cześć,
powoli zaczynam się nad zakupem pierwszej frezarki, jak zwykle myślę za dużo.

urzekła mnie RT0700CX2J - jedyną obawę jaką mam to 710W, to zastąpienia struga do planowania większych elementów na JIG moim zdaniem mała moc. druga sprawa, może się okaże, że nie umiem tym pracować czy coś... meec kosztuje 220zł

rozważam Meec oraz Bosch na początek no i ww. Makitę
https://www.jula.pl/catalog/narzedzia-i-maszyny/elektronarzedzia-i-maszyny/frezarki/frezarki-elektryczne/frezarka-gornowrzecionowa-040027/#tab02
https://www.jula.pl/catalog/narzedzia-i-maszyny/elektronarzedzia-i-maszyny/frezarki/frezarki-elektryczne/frezarka-gornowrzecionowa-040020/#tab02

czy jest zasadne dopłacać do boscha w przypadku tych tańszych urządzeń?

czy jest sens brać najpierw tańszą czy od razu rzucić się na Makitę? Głównie będę obrabiał krawędzie + jakieś wpusty w miękkich materiałach raczej - zawsze można na raty w czymś twardszym. W sumie chyba nie chciałbym mieć dwóch frezarek czy może jednak warto mieć dwie sztuki?
chce też robić t-tracki - planuje zakup frezu do aluminium.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: fyme w 2018-10-12 | 12:19:08
Ja wszystko po za planowaniem (bo nie mam czego planować ;D) ogarniam makitą. Aluminium też :)
Świetny sprzęt ktory nigdy mnie nie zawiódł a sporo nią robię.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: zuszeq w 2018-10-12 | 12:25:35
A może CMT10? Są zestawy z trzema tulejami, do krawędzi da radę, niewielkie wpusty czy gniazda na raty chyba też.

Stoję przed podobnym wyborem i też się ciągle zastanawiam, czy dwie frezarki (krawędziówka+mocna "krowa"), czy średniak da radę. Chętnie przyjrzę się dyskusji.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-12 | 12:26:47
Mam makitę. Jest super. Mam jcb. Też daje radę. Jeszcze ze dwie by się przydały. No może 3.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: DaKa_Garage w 2018-10-12 | 12:36:05
Bart tak naprawdę potrzebne są 2 frezarki wiadomo nie od razu duża mocna pod stolik nią działasz
głównie i mała do ręki jakaś fazka pi***ołka i tyle najważniejsze żeby było kompatibilne trzpieniami
Makita robi bardzo dobre frezarki ale te które już kosztują ok 800 zł więc zastanów się
czy Mecca bądź coś innego pod stolik i jakieś cmt do łapki :D
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: jaworek w 2018-10-12 | 12:37:51
Nie ma czegoś takiego jak zakup pierwszej frezarki.
To jest urządzenie bardzo często używane i albo jest dobre , działa i robi robotę zgodnie z wymaganiami albo będzie badziew i wieczne zgryzoty.
Badziewia mają złą stabilizację na lagach , mniejszą moc niż napisane , grzeją się po krótkim czasie i w ogóle są tandetne w dotyku o "precyzji" regulacji i montażu freza nie wspominając.
Dobra frezarka będzie długo i precyzyjnie pracować i nie ma co oszczędzać tylko odżałować i kupić raz a dobrze.
Mam 3 frezarki w użytku i raz mi się zdarzyło kupić może nie tanią ale tańszą niż inne z marki DWT.
Po pierwszym użyciu oddałem po dłuższej rozmowie sprzedającemu. Nie mógł zrozumieć tego , ze frezarka nie może się kiwać na boki nawet po zablokowaniu prowadnic. Skończyło się na tradycyjnej gadce , ze są to urządzenia dla amatorów i proszę nie wymagać precyzji...
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: Smokit w 2018-10-12 | 12:48:39
ja mam te najmniejsze jednoręczne
makita 3710 mam do zabawy luzem
a bardzo podobny odpowiednik maktec M3700 (teraz makita mt) - teraz kosztuje ~230zł -  zamontowałem pod stół. i jestem zadowolony.
dla laika bez wiedzy i praktyk to był dobry wybór. ogarnąłem jedynie pracę na krawędziach (i to nie prostych, dlatego zrobiłem stół, bo obrabiany materiał nie miał płaskiej powierzchni i nie było jak dobrze ustawić podstawki, a tak obracam materiałem).

frezy mam CMT

minusem, że chyba frezów na trzpień 6mm jest mniej niż na 8mm.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: orb w 2018-10-12 | 21:43:25
Też mam RT0700 i jest fajna ze względu na 3 garnuchy, bo oprócz krawędziówki możesz to samo zrobić co i dużą, tyle że trochę wolniej. Do szybszego planowania jednak trzeba mieć coś mocniejszego.


Skończyło się na tradycyjnej gadce , ze są to urządzenia dla amatorów i proszę nie wymagać precyzji...

W takim razie dla amatorów i prezerwatywy powinny być dziurawe.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-12 | 22:03:28
Hehehbeebhebe
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: bartsmetkowski w 2018-10-13 | 11:48:40
Ja wszystko po za planowaniem (bo nie mam czego planować ;D) ogarniam makitą. Aluminium też :)
Świetny sprzęt ktory nigdy mnie nie zawiódł a sporo nią robię.
dzięki za opinię, w szczególności odnośnie aluminium

A może CMT10? Są zestawy z trzema tulejami, do krawędzi da radę, niewielkie wpusty czy gniazda na raty chyba też.

Stoję przed podobnym wyborem i też się ciągle zastanawiam, czy dwie frezarki (krawędziówka+mocna "krowa"), czy średniak da radę. Chętnie przyjrzę się dyskusji.
CMT to firma, co ludzie polecają frezy i tarcze? co dokładnie rozważasz i co rozumiesz jako średniaka?

Mam makitę. Jest super. Mam jcb. Też daje radę. Jeszcze ze dwie by się przydały. No może 3.
to JCB z Castoramy? nie jest za ciężka, do czego konkretnie jej używasz? a tak poważnie, po co aż 5 frezarek :) ?

Bart tak naprawdę potrzebne są 2 frezarki wiadomo nie od razu duża mocna pod stolik nią działasz
głównie i mała do ręki jakaś fazka pi***ołka i tyle najważniejsze żeby było kompatibilne trzpieniami
Makita robi bardzo dobre frezarki ale te które już kosztują ok 800 zł więc zastanów się
czy Mecca bądź coś innego pod stolik i jakieś cmt do łapki :D
prawde mówiąc o Makicie zacząłem myśleć zanim jeszcze trafiłem na to forum, własnie widzac jak ktoś ją ładuje pod stolik(jest kilka takich asów na youtube

Nie ma czegoś takiego jak zakup pierwszej frezarki.
To jest urządzenie bardzo często używane i albo jest dobre , działa i robi robotę zgodnie z wymaganiami albo będzie badziew i wieczne zgryzoty.
Badziewia mają złą stabilizację na lagach , mniejszą moc niż napisane , grzeją się po krótkim czasie i w ogóle są tandetne w dotyku o "precyzji" regulacji i montażu freza nie wspominając.
Dobra frezarka będzie długo i precyzyjnie pracować i nie ma co oszczędzać tylko odżałować i kupić raz a dobrze.
Mam 3 frezarki w użytku i raz mi się zdarzyło kupić może nie tanią ale tańszą niż inne z marki DWT.
Po pierwszym użyciu oddałem po dłuższej rozmowie sprzedającemu. Nie mógł zrozumieć tego , ze frezarka nie może się kiwać na boki nawet po zablokowaniu prowadnic. Skończyło się na tradycyjnej gadce , ze są to urządzenia dla amatorów i proszę nie wymagać precyzji...
czyli mówisz, że Meec lepiej odpuścić wedle Twoich doświadczeń?

ja mam te najmniejsze jednoręczne
makita 3710 mam do zabawy luzem
a bardzo podobny odpowiednik maktec M3700 (teraz makita mt) - teraz kosztuje ~230zł -  zamontowałem pod stół. i jestem zadowolony.
dla laika bez wiedzy i praktyk to był dobry wybór. ogarnąłem jedynie pracę na krawędziach (i to nie prostych, dlatego zrobiłem stół, bo obrabiany materiał nie miał płaskiej powierzchni i nie było jak dobrze ustawić podstawki, a tak obracam materiałem).

frezy mam CMT

minusem, że chyba frezów na trzpień 6mm jest mniej niż na 8mm.
czyli tańszy sprzęt i dobry frez(za taki rozumiem CMT), dzięki za opinię

Też mam RT0700 i jest fajna ze względu na 3 garnuchy, bo oprócz krawędziówki możesz to samo zrobić co i dużą, tyle że trochę wolniej. Do szybszego planowania jednak trzeba mieć coś mocniejszego.
na czasie mi nie zależy, robię to hobbystycznie. dla mnie to miejsce, gdzie idę się wyciszyć, odszumieć, czas mnie nie goni. kolejny argument do zakupu "raz a porządnie, czyli Makita"

Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: jaworek w 2018-10-13 | 14:14:30
czyli mówisz, że Meec lepiej odpuścić wedle Twoich doświadczeń?
Chciałbym zebyśmy się dobrze zrozumieli. Nic nie mam do jakiegoś Meeca bo go nie używałem. Jedynie w sklepie miałem możliwość pomacać i nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia. Zwykły śmieć marketowy jakich wiele. Kosztowała ta maszynka o ile pamiętam poniżej 200 zł.
Kupisz to będziesz używał i się wkurzał bo co... wyrzucisz na śmietnik 200 zł?
Podejdź do zagadnienia mentalnie tak , ze nie kupując jej jesteś 2 stówy do przodu i dorzuć je do normalnej frezarki ;D
To jest trochę tak jak z prowadnicami do ostrzenia dłut. Veritas kosztuje circa 280 zł a badziewny Stanley circa 60 zł. Ludzie mówią a szkoda kasy i kupują badziewiaka żeby po krótkim czasie wydać na Veritasa.
Matematyka jest prosta bo defacto ten Veriats wyniósł 280+60 ;)
Z frezarką też tak będzie ;D
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: Bladepoland w 2018-10-13 | 14:38:28
Rt 700 będzie dla kolegi optymalnym rozwiązaniem. To taki transformers ;D. Potrzeba większa rzecz zrobić zakłada sie dużą przystawkę do wrzeciona i mamy przyzwoitą "dużą" frezarkę. Jak potrzeba to zmieniamy kubek i mamy krawędziowkę. Trzeci kubek to z kolei oszczędność na niektórych frazach, bo mamy możliwość frezowania pod kątem zwykłym frezem palcowym. To takie 3 w 1. A wszystko spakowane domjednej walichy i pod ręką. Dopóki nie będziesz obrabiał belek albo blatów to sprzęt wystarczy w zupełności.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: bartsmetkowski w 2018-10-13 | 15:40:20
Chciałbym zebyśmy się dobrze zrozumieli. Nic nie mam do jakiegoś Meeca bo go nie używałem. Jedynie w sklepie miałem możliwość pomacać i nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia. Zwykły śmieć marketowy jakich wiele. Kosztowała ta maszynka o ile pamiętam poniżej 200 zł.
Kupisz to będziesz używał i się wkurzał bo co... wyrzucisz na śmietnik 200 zł?
ja też w swoim życiu wszystkiego nie testowałem, ale jak regularnie kupuje jakaś elektronikę i mam okazję pomacać, zobaczyć PCB to bez działania jestem w stanie ocenić na ile rzetelnie przedmiot jest wykonany. i o taką opinię mi chodziło. odnosisz się do szarego Meeca czy czerwonego? ja go trochę w sklepie macałem i ten był solidny, jak kiedyś wziałem szarego(jak jeszcze był dostepny) to jakością przypominał Nutool z casto - rozpada się od patrzenia ;D
Podejdź do zagadnienia mentalnie tak , ze nie kupując jej jesteś 2 stówy do przodu i dorzuć je do normalnej frezarki ;D
To jest trochę tak jak z prowadnicami do ostrzenia dłut. Veritas kosztuje circa 280 zł a badziewny Stanley circa 60 zł. Ludzie mówią a szkoda kasy i kupują badziewiaka żeby po krótkim czasie wydać na Veritasa.
Matematyka jest prosta bo defacto ten Veriats wyniósł 280+60 ;)
Z frezarką też tak będzie ;D
no to jest uczciwe postawienie sprawy, dzięki za opinię

Rt 700 będzie dla kolegi optymalnym rozwiązaniem. To taki transformers ;D. Potrzeba większa rzecz zrobić zakłada sie dużą przystawkę do wrzeciona i mamy przyzwoitą "dużą" frezarkę. Jak potrzeba to zmieniamy kubek i mamy krawędziowkę. Trzeci kubek to z kolei oszczędność na niektórych frazach, bo mamy możliwość frezowania pod kątem zwykłym frezem palcowym. To takie 3 w 1. A wszystko spakowane domjednej walichy i pod ręką. Dopóki nie będziesz obrabiał belek albo blatów to sprzęt wystarczy w zupełności.
ok dzięki, powoli zaczynam się utwierdzać w tym przekonaniu
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: siekson w 2018-10-13 | 19:31:50
Chciałem zgłosić zdanie odrębne ;). Na pewno rt700 jest super ale czy amator potrzebuje frezarki za 800 zł? Poniższy wywód piszę w założeniu, że najlepiej i tak mieć dwie frezarki. Kupno frezarki z marketu ma dwie zalety: W razie awarii rękojmia załatwia sprawę i dostajesz zwrot gotówki lub nowe urządzenie. Markety nie bawią się naprawy. Druga zaleta jest taka, że jak stwierdzisz, że przestała Ci wystarczać to kupujesz kolejną lepszą a tę montujesz pod blatem. Z założenia uważam, że warto mieć dwie frezarki w takiej konfiguracji.

Ja zrobiłem tak: Kupiłem Parkside nie mając pojęcia czy frezarka jest mi naprawdę potrzebna. Okazało się, że jest to super urządzenie z którego korzystam bardzo często. Mój uległ po kilku miesiącach awarii i dostałem zwrot gotówki. Później kupiłem nieco lepszego Boscha POF 1200, z którego korzystam ale zacząłem się rozglądać za jakąś poręczniejszą krawędziówką do precyzyjniejszej pracy.

Zakładając, że i tak docelowo najlepiej mieć dwie frezarki to polecam na razie kupić tańszą i zobaczyć z czym to się je, a potem jak dojdziesz do wniosku, że potrzebujesz czegoś lepszego to kupisz rt700 a dotychczasowa pójdzie pod stolik. 
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: fyme w 2018-10-13 | 19:45:31
A moja Makita ma 3 lata gwarancji a nigdy mnie nie zawiodła. Fajnie że rękojmia i takie tam bzdety ale dokup proszę do takiego Meeca prowadnicę, pierścień kopiujący czy pomniejsze graty jak choćby nakrętkę do mocowania frezu. Nie ma takiej opcji niestety. Do Makity rt0700 dokupiłem dodatkowy kubek, kilka pierścieni kopiujących o różnych średnicach, dodatkową prowadnicę że tulei na 1/4 cala nie wspomnę. Do tego można kupić każdą pi***ołę od podkładki pod śrubkę regulacji wysokości po silnik.

Miałem Meeca i idąc za maksymą że warto mieć dwie frezarki kupiłem Makitę rt0700. I co? A no po jakimś roku od zakupu sprzedałem Meeca bo odkąd kupiłem Makitę Meeca nie miałem ani razu w ręku.

Oczywiście nie twierdzę że posiadanie dwóch frezarek nie ma sensu natomiast nie bardzo ma sens gdy jesteś hobbystą bo mnożysz graty i zabierasz przestrzeń a sięgniesz po większą od wielkiego dzwonu. Chyba że obrabiasz duże gabaryty ze sporym zbiorem to ok, Makita może nie podołać choć ja frezuję sklejkę frezem 20 mm i daje radę. Nie zbieram tylko całej głębokości na raz tylko na 2 - 3 przejazdy zależnie od grubości materiału.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: Bladepoland w 2018-10-13 | 20:27:23
No i właśnie założenie kolegi @sieksona jest tu dokładnie spełnione. Dużą fezarka i potem mała. Tu mamy i jedno i drugie. Wszystko opakowane i skompletowane. Fakt jednorazowo trzeba wydać sporo kasy, ale mamy załatwione zakupy na później. Zyskujemy lepszy i dostępny serwis oraz przyzwoitą gwarancję. O jakości urządzeń typowo marketowych w porównaniu do takiej Makity to nie ma co nawet wspominać. Praca będzie bardziej precyzyjna i przyjemna w przypadku tej drugiej. Ja i pewnie wielu z nas tutaj wyznaje zasadę - zawsze kupuj najlepsze narzędzia na jakie Cię stać i dołóż do tego 30%  :D.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: bartsmetkowski w 2018-10-13 | 20:34:16
Chciałem zgłosić zdanie odrębne ;). Na pewno rt700 jest super ale czy amator potrzebuje frezarki za 800 zł? Poniższy wywód piszę w założeniu, że najlepiej i tak mieć dwie frezarki. Kupno frezarki z marketu ma dwie zalety: W razie awarii rękojmia załatwia sprawę i dostajesz zwrot gotówki lub nowe urządzenie. Markety nie bawią się naprawy. Druga zaleta jest taka, że jak stwierdzisz, że przestała Ci wystarczać to kupujesz kolejną lepszą a tę montujesz pod blatem. Z założenia uważam, że warto mieć dwie frezarki w takiej konfiguracji.
nie lubię się wku**iać w "tanie rzeczy", bo jak to jawor udowodnił potem płacisz 800zł + 200zł. mając jedną frezarkę. będe używał na tyle mało, że ona na gwarancji może się nie rozsypać. napisałeś kluczową rzecz - montujesz pod blatem, ja nie mam warsztatu, więc każde miejsce jest dla mnie na wagę złota. sprzęt trzymam "w gościach" albo w "kawalerce"

Ja zrobiłem tak: Kupiłem Parkside nie mając pojęcia czy frezarka jest mi naprawdę potrzebna. Okazało się, że jest to super urządzenie z którego korzystam bardzo często. Mój uległ po kilku miesiącach awarii i dostałem zwrot gotówki. Później kupiłem nieco lepszego Boscha POF 1200, z którego korzystam ale zacząłem się rozglądać za jakąś poręczniejszą krawędziówką do precyzyjniejszej pracy.

Zakładając, że i tak docelowo najlepiej mieć dwie frezarki to polecam na razie kupić tańszą i zobaczyć z czym to się je, a potem jak dojdziesz do wniosku, że potrzebujesz czegoś lepszego to kupisz rt700 a dotychczasowa pójdzie pod stolik.
poczatkowo myślałem bardzo podobnie do Ciebie, ale z każdą kolejną minutą stwierdzam, że lepiej trochę poczekać i kupić coś co ogarnie mi 2w1.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: zuszeq w 2018-10-16 | 10:06:42
CMT to firma, co ludzie polecają frezy i tarcze? co dokładnie rozważasz i co rozumiesz jako średniaka?

W krawędziówce zależy mi na możliwości frezów 8 mm, więc mam są trzy możliwości: CMT 10, Makita RT0700 i Bosch GKF600. Bosch kosztuje dużo (prawie tyle co zestaw Makity), a ma tylko jeden kubek, więc pozostają dla mnie dwie. Druga, duża, powinna mieć dla mnie precyzyjną regulację, mocowanie 12 mm i możliwość zagłębiania na min. 70 mm.
Rozważam zestaw:
1 - Makity (RP1801FX-brak regulacji obrotów lub RP2301FCX) lub Dewalt dw625 i do tego krawędziówka CMT10 (dobre opinie, dużo tulei mocujących, fajna opcja),
2 - zestaw Makita RT0700 i duża Makita M3600 (ale ma tylko 60 mm zagłębienia).
Tylko powyższe zestawy to około 1,5-2 tys. Dużo.

Przez średniaka rozumiem wersję okrojoną powyższego, czyli jedna frezarka służąca do wszystkiego - na tyle lekka, żeby dało radę krawędzie zrobić, na tyle mocna, że gniazda pod czopy i planowanie też pociągnie. Mogę robić pomału mniejszym zbiorem, amatorem jestem, mam czas a nie pieniądze. Mam ograniczoną przestrzeń do trzymania narzędzi, a poza tym chcę z nich korzystać w optymalny sposób, a nie żeby leżały i raz na rok będę sięgał. Dlatego rozważam opcję średniaka.
Rozważam Makitę RP1110CJ, Dewalta dw621 lub używanego Festoola OF1010.

Niedawno natknąłem się na Dewalt dw 622, czyli średniak (z mojej definicji) z mocowaniem na 12 mm, który byłby chyba dla mnie optymalnym rozwiązaniem, ale nikt nic o nim nie wie - pytałem w innym wątku. Na prawdę pasuje mi ta opcja, ale żadnych opinii w Polsce nie znalazłem, na zagranicznych forach mało na ten temat. (Do kupienia poniżej 1400 zł, czyli cenowo około zestawu Makita RT0700 i M3600.)

W listopadzie muszę się na coś zdecydować, bo będzie mi potrzebna do projektu. Zestaw Makity jest na razie najsilniejszym kandydatem, bo do najbliższych prac wystarczy, ale na wiosnę może brakować tych mm zagłębiania, mocy i 12 mm frezów...
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: jaworek w 2018-10-16 | 10:13:55
... i możliwość zagłębiania na min. 70 mm.
Chyba cię odrobinę poniosło  ;)
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: Chaczins w 2018-10-16 | 10:20:03
napisze tak.
mam RT0700, zrobiłem do niej stolik i wkładke. Nigdy nie żałowałem jej zakupu, nie brakowało mi zagłębiania czy 12mm.
Duża ilość stop, regulacji, ustawień, wszystko co potrzeba.

Planowanie na frezarce to troche pomyłka jak na moje, chyba ze masz ultra-precyzyjny stolik i przykładnice.

Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: zuszeq w 2018-10-16 | 10:47:43
Cytat: zuszeq w Dzisiaj o 10:06:42

    ... i możliwość zagłębiania na min. 70 mm.

Chyba cię odrobinę poniosło  ;)

Tylko odrobinę - nie minimum, tylko optimum. 70 mm to większość "dużych" Frezarek ma. Dewalt DW625 m 80 mm suwu wgłębnego.

Chacznis - używasz RT0700 pod stolikiem?
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: Chaczins w 2018-10-16 | 10:58:21
Chacznis - używasz RT0700 pod stolikiem?
Owszem. Zrobiłem sobie sam wkładke z HPL, stolik jest z OSB obitego od góry HDF'em. Zrobiłem sobie sam również przykładnice regulowaną we wszystkich płaszczyznach - i wszystko działa.
Głównie używam jej do fazowania sobie krawędzi, wcześniej próbowałem z niej zrobić własnie coś a'la planer lecz dałem sobie spokój i kupiłem strugarkę.
Ten HPL frezowałem też Makitą, z 8 mm zjechałem - ciepła sie zrobiła, ale bez zająknięcia jechała. Duża stopa jest genialna, ma wszelkie blokady, regulacje, przełączniki - co potrzebujesz w dużej frezarce. Jedyny minus to brak 12mm, ale nie zagłębiałem sie w temat - moze ktoś gdzies oferuje jakieś adaptery, itp. Nie wiem szczerze mówiąc, bo nie miałem potrzeby szukac.


(https://kornikowo.pl/watki-warsztatowe/mysia-nora-chociaz-myszy-juz-brak-przybytek-chaczinsa/?action=dlattach;attach=4544;image)

(https://kornikowo.pl/watki-warsztatowe/mysia-nora-chociaz-myszy-juz-brak-przybytek-chaczinsa/?action=dlattach;attach=4546;image)
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: zuszeq w 2018-10-16 | 11:36:19
Wielkie dzięki za zdjęcia. Wygląda to na prawdę dobrze. I z trzema kubkami w zestawie, po stołem zostawiam jeden, a łatwo przekładam tylko wrzeciono. Podoba mi się.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: Chaczins w 2018-10-16 | 11:39:50
Wielkie dzięki za zdjęcia. Wygląda to na prawdę dobrze. I z trzema kubkami w zestawie, po stołem zostawiam jeden, a łatwo przekładam tylko wrzeciono. Podoba mi się.
Dokładnie tak, chociaż nie używałem jeszcze innych stopek, wiadomo - kwestia zastosowań.
Ja zrobiłem sobie tak, że ta wkładka jest przykręcana zamiast tej stopy ślizgowej, czarnej. Na 4 śrubki, które zmieniam wkrętarką w minutke i zakladam starą stopkę czarną - i moge pracować dużym kubkiem.
Na upartego to ta biała wkładka do blatu ma tą grubość co i ten czarny material ślizgowy i mozna po prostu wyjąć komplet i frezować jak normalną stopą.
Tytuł: Odp: zakup pierwszej frezarki dla majsterkowicza
Wiadomość wysłana przez: gwd w 2021-01-03 | 01:37:47
Rozważam zestaw:
1 - Makity (RP1801FX-brak regulacji obrotów lub RP2301FCX) lub Dewalt dw625 i do tego krawędziówka CMT10 (dobre opinie, dużo tulei mocujących, fajna opcja),
2 - zestaw Makita RT0700 i duża Makita M3600 (ale ma tylko 60 mm zagłębienia).
Tylko powyższe zestawy to około 1,5-2 tys. Dużo.

Rozważam Makitę RP1110CJ, Dewalta dw621 lub używanego Festoola OF1010.

W listopadzie muszę się na coś zdecydować, bo będzie mi potrzebna do projektu. Zestaw Makity jest na razie najsilniejszym kandydatem, bo do najbliższych prac wystarczy, ale na wiosnę może brakować tych mm zagłębiania, mocy i 12 mm frezów...

Odgrzewam kotleta.
Czy dokonałeś jakiegoś wyboru? Szczególnie interesuje mnie kwestia RP1801FX, DW625 i ew. OF1010.