Jako ostatniemu testującemu w kolejce nie zostało mi wiele do dodania…
Wykonanie i materiał są super, spasowanie (miałem wersję Makita/Festool) idealne, o trzymaniu kąta po teście Meksykanina nie ma co pisać…
Kilka fotek i na koniec przemyślenia kogoś, kto nigdy nie używał takiej przykładnicy…
Rozmiar:Ta przykładnica to jest całkiem spory przedmiot:

jak dla mnie rozmiar jest dobry: dobrze i pewnie się przykłada, waga w połączeniu z taśmą antypoślizgową pod szyną Festool daje poczucie, że nic tam się przypadkowo nie przesunie.
Mocowanie:Mocuje się to od dołu szyny na dwa pokrętła i jeden zatrzask:

Pokrętła są z solidnego plastiku, dobrze się nimi kręci palcami, zero luzów, zero obaw, że coś się rozluźni.
Zgaduję, że to pokrętła są dla tych, którym nie zależy na szybkim (de)montażu i chcą mieć oddzielną szynę z przykładnicą.
Tak czy inaczej, prowadnica jest tak dobrze spasowana, że cięcie na samym zatrzasku wzbudza zaufanie.
Używanie:Przykładnica ma dwa kąty, 90 (kto by się spodziewał, co

):

oraz 45 stopni:

Tu mam wątpliwość na ile to jest praktyczna opcja zważywszy odległość od przykładnicy do krawędzi cięcia ale to nie jest wina złego projektu -- nie ma jak tego inaczej rozwiązać a sama funkcja cięcia pod kątem 45 stopni to dla mnie mało istotny "bonus".
Jakość wykończenia:Jestem ostatnim testerem w kolejce, więc przykładnica swoje już przeżyła ale ślady użytkowania są znikome, więc spodziewam się, że przetrwa długie lata.



Podsumowując: same superlatywy.
Przemyślenia mam takie: dla posiadaczy Festoola to jest bardzo sensowna alternatywa dla ich modelu. Nie miałem tego ich modelu w ręku, więc przemyślenia trochę w ciemno.
- Na plus dla microbsquare na pewno cena.
- Zakładam, że jakość wykonania Festoola nie jest dużo gorsza. Lepsza raczej nie będzie: co najmniej remis.
- Dla osób używających przykładnicy u klienta albo tych, którzy chcą mieć jedną szynę mocowanie Festoola wydaje się być praktyczniejsze bo cała obsługa odbywa się z góry plus ten dzyngiel, który wchodzi w szparę szyny jest u nich stały. Tutaj musimy wcelować w szparę obracającymi się kształtkami a zatrzask jest z dołu.
Dla jasności, jeśli ktoś chce używać tylko zatrzasku to od drugiego razu ten zatrzask od dołu łatwo zapina się po omacku, więc dzielę tu włos na czworo szukając praktycznych różnic.
Na koniec: gratulacje dla
@microb1987 za profesjonalne narzędzie. Ktoś mógłby pomyśleć "ot, kawałek alu" ale jestem przekonany, że musiałeś wpakować w to naprawdę dużo pracy i wiedzy. To nie jest pierwszy prototyp, tu wszystko już działa!
P.S. Jeśli Ci się moje fotki do czegoś przydadzą to używaj jak swoich. Są w oddzielnej galerii na tym forum, więc jakość nie powinna się popsuć. Jakby co to mogę Ci przesłać oryginały jakimś innym kanałem.