Czy zagłębiarka dla mnie to dobry pomysł

Zaczęty przez jarko, 2020-08-21 | 12:04:38

Poprzedni wątek - Następny wątek

fyme

I ja tak przeszedłem z zagłębiarki dewalta na zagłębiarkę festoola

przemekwoj87

Tylko ze do litego przyda się więcej maszyn niż do wióra, a budżet nie jest z gumy (no chyba że się mylę)

fyme

Mi tego nie musisz tłumaczyć ;)
Zaczynałem z pilarką meec z szyną zrobioną z kawałka sklejki :)

plama!

To i ja coś powiem. Na Twoim miejscu wziąłbym sp6000j z i dwie szyny (najlepiej jakiś zestaw) do tego pilarkę stołową  i  kilka strugów ręcznych.W budżecie powinieneś się zmieścić, w warsztacie też Dlaczego taki wybór?
Miałem makite, ( tak @KolA z felerną śrubą - na zlocie coś popsuli ) a teraz mam ts55 bo poszedłem w system festoola. Sp 6000j jest naprawdę spoko. Na luzie poradzi sobie z rozcięciem materiału ( dokupić trzeba oczywiście tarczę pilarską), ale pilarka stołowa też się przyda ( chłopacy pisali o tym). A strugi przydadzą się do wyprowadzenia powierzchni(bo do klejonki ciężko uzyskać powierzchnię tymi dwoma maszynami ). Brakuje mi tu kilku rzeczy. Skoro chcesz robić z tarcicy i patrząc na to co masz w warsztacie ( bazuję na tym co wymieniłeś) to jednak potrzebujesz strugarki i grubościówki , albo większej ilości strugów ręcznych .
To jest moje zdanie i opinia jedna z wielu

microb1987

Cytat: pinkpixel w 2020-08-21 | 15:05:24
Znów pi***oloty o sprzęcie, !powtarzalności etc... żeby na końcu w znaczącej większości przypadków zrobić stolik na kwadratowych nogach, zbić skrzynkę na kwiaty, które to można w zasadzie zrobić kupując strugane deseczki w markecie, ile można?!? ;D Nosz kuźwa ludziska przecież większość naszych amatorskich zabaw z drewnem tak właśnie wygląda, bez pi***olenia się w sprzęt można to zrobić z kupionych półproduktów. :D
Chęć posiadania

pinkpixel

Cytat: microb1987 w 2020-08-22 | 10:22:24
Cytat: pinkpixel w 2020-08-21 | 15:05:24
Znów pi***oloty o sprzęcie, !powtarzalności etc...
Chęć posiadania
Ano właśnie pewnie masz rację.  Czasami jak przeglądam nowe wątki to odnoszę wrażenie, że cała para idzie w zakup i urządzenie warsztatu a później już siusiak opada. Miałem inne wyobrażenie o forum i tego co na nim znajdę, fakt jest sporo wiedzy praktycznej i ludzi tą wiedzą się dzielących, można popitolić też dla śmiechu i gdyby tak zrównoważone to było dawką kreacji, adekwatną do tego zapotrzebowania na "precyzję", "powtarzalność", "jest moc" ... a tego nie widać.
***
wypożyczalnia VHS https://youtube.com/@slawekszulc

piociso

Zakupy sprzętu można określić innymi zwrotami typu "wyścig zbrojeń" czy "zimna wojna". Moim zdaniem ten pęd za precyzją do iluś tam części mm to takie hobby w hobby. Potrzebne? Może w 1-2 % prac. To raczej fetysz niż potrzeba. Ja przyznaje, że "po łepkach" czytam posty o precyzji sprzętu. To takie doktorskie rozważania raczej jako materiał na pracę naukową. Ale.... ja jestem amator. Może profesjonaliści potrzebują precyzji sięgającej opisywanych 0,1 mm. Nie mam racji? Może jakieś przykłady "Ktoś" poda jako przeciw teza, że w stolarstwie, ciesielce są potrzebne aż takie dokładności sprzętu.

M.ChObi

Ja się mogę wypowiedzieć ze swojego pkt widzenia . Jak sie zarabia na pracy z drewna to inna bajka niż jak się dłubie w blaszaku czy na balkonie .

Lepsze maszyny dają troszkę więcej możliwości i skracają czas ( czasem minutkę czy dwie a czasem godzinę ) tu podam przykłąd , mam lamelownice z jula i Makity , obie działają , ale ta makity ( 7razy droższa ) jest lepiej wykonana , ma dokładniejsza regulację i lepszą ergonomię pracy . Obiema zrobię to samo ale makitą szybciej .

Piły stołowe to samo jak i porównanie zagłębiarki i piły tarczowej , obie przetną materiał , ale zagłębiarka jest dokładniejsza ( dzięki prowadzeniu na szynie ) i bezpieczniejsza . A tak naprawdę można rozciąć tarcice za pomocą piły ręcznej za 30 PLN .

Ale pozostaje kwestia czasu jaki mamy na Hobby .


Ale wracając do tematu ja bym kupił zagłębiarkę w zestawie z szynami i do tego tarczę 24 zęby i jakiegoś ryobi . Jak bedziesz rozcinał tarcicę to wstępnie na długości sobie kolega przytnie , zbrzeguje jedną stronę i na pile stołowej porozcina na określony wymiar (szerokości ) i do mebelków ogrodowych w zupełności starczy .
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

pinkpixel

Cytat: M.ChObi w 2020-08-22 | 12:00:10 Lepsze maszyny dają troszkę więcej możliwości ...
... pytanie czy się to "troszkę więcej możliwości" wykorzystuje, bo ja nie dostrzegam ...

Jakiś czas temu było na forum pytanie kogoś kto dom wykańczał i pytał o ręczną pilarkę do przycinania konstrukcji na dach (łaty i inne pi***aty) z zaznaczeniem że chciałby ją później do okołodomych robótek wykorzystać ... i jaka była średnia poleceń sprzętu? - kup zagłębiarkę.

Co do samej zagłębiarki (makita, bosh, dewalt, festool) otóż kupiłem zagłębiarkę graphita ... ale ... ponieważ ciekawski jestem oprócz niej zamówiłem sobie (korzystając z opcji zapłać później na allegro) najpierw Bosha, a poźniej Makitę, na dewalta i FS limitu mi już nie starczyło. I sobie te sprzęty w garażu porównałem. Makita i Bosch bardzo fajne, nie powiem korciło mnie by któregoś zatrzymać ... tylko że ... kupowałem to na potrzebę rozcinania  większych kawałków sklejki i formatowania blacików do stolików ... 1200 -1500 PLN kontra 350 PLN, i płyt meblowych nie mam zamiaru docinać, każda z nich daje porównywalne efekty na materiale do którego chcę to wykorzystać to na siusiaka mam wydawać więcej? Gdybym się kierował ogólnikową opinią forum byłbym 1000 PLN w plecy, sorry ale to dla mnie za dużo by móc pisać - kozacki sprzęt w imię samego tego stwierdzenia. Rozumiem potrzebę faktu posiadania i przyjemności jaką to sprawa i używania, o której wspomniał microbi, nie neguję tego, ale jak czasami czytam te dyskusje że lepiej zainwestuj i kup toto bo będzie lepiej, dokładniej, szybciej aaa pokrycia na te słowa brak ... ale sprzęt kozak jest :D
***
wypożyczalnia VHS https://youtube.com/@slawekszulc

szmar

Co innego jest lepsze  : autor postu zalogował się wczoraj o 8.24  i ma już tyle odpowiedzi że dalej nie wie co zrobić. Choć pewnie byłoby lepiej żeby sam u kogoś dotknął i zobaczył jak tnie się zagłębiarką  , a jak piłą stołową z tych niższej klasy cenowej.

piociso

Przeanalizuje posty i wybierze te które będzie uważał za stosowne.  :)

jarko

Jeśli chodzi o narzędzia, które mam, to podałem tylko te do cięcia. Dodatkowo mam m.in. frezarkę Makita RT0700CX2J, kilka dłut i 4 strugi (nr 4, 5, 7 i low angle).
Chęć posiadania to pewnie dość naturalna rzecz u wielu osób (inaczej nie istniałby marketing jako taki ;)).
Mnie kilkukrotnie zdarzyło się być totalnie zawiedzionym z jakiegoś sprzętu- na przykład ukośnica, którą oddałem po 2 dniach, bo nie było możliwości jej skalibrowania (po skalibrowaniu trzecie cięcie było już z powrotem bardzo niedokładne). Zamieniłem ją na ukośnicę Metabo, która nie jest mistrzem świata, też ma swoje niedociągnięcia, ale jakość pracy jest dla mnie na akceptowalnym poziomie.

Wiadomo, że narzędziem praktycznie każdej marki można zrobić konkretną pracę, ale chodzi też o przyjemność tej pracy :)

Mam jeszcze pytanie czy klin rozszczepiający w zagłębiarce przy pracy z drewnem jest konieczny, czy nie patrzyć na to specjalnie?

sgt_raffie

Lepiej miec niz nie miec. Duzo zalezy od gatunku i przekrojow z jakimi bedziesz pracowac. Ale ogolnie to tak, fajnie by bylo jak by klin byl...
Pozdrawiam
Rafał J.

szmar


jarko

Cytat: szmar w 2020-08-22 | 21:00:26 http://archiwum.ciop.pl/45369

Działające na wyobraźnię, dziękuję.

Dziękuję również za wszystkie inne odpowiedzi, przemyślę każdą i wybiorę najlepszą wg mnie opcję.