Kornikowo - Forum stolarskie

Narzędzia elektryczne mobilne => Zagłębiarki / Pilarki / Wyrzynarki => Wątek zaczęty przez: duch_gdansk w 2020-03-28 | 17:53:28

Tytuł: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: duch_gdansk w 2020-03-28 | 17:53:28
Pytanko do doświadczonych przez los i kasę czy warto? PS 420 kusi bo festyn, bo odpinany kabelek, bo lekka, bo stroboskop ale tanio nie jest ( cena brzeszczotów mi nie robi) ale czy warto? Zastosowanie to wiadomo co i też pod stolik zamiast póki co stołowej pilarki taśmowej. Zastosowanie amatorskie więc raczej dożywotnio. Bo jak nie to Makieta ( lubię ten kolor) ????
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: oldgringo w 2020-03-28 | 18:56:15
Mam. Polecam. Precyzyjna, jeśli w ogóle tak można powiedzieć o wyrzynarce. Trzyma kąt prosty.
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: Fiodor45 w 2020-03-28 | 19:26:19
Mam jedną i drugą wyrzynarka to nie jest narzędzie precyzyjne i nigdy nie będzie ,trzeba coś przeciąć po prostemu po łuku na szybko .
Takie urządzenie wstępne ,do amatorki Makita styknie jak najbardziej ,festulowa lepiej trzyma kąt ale jakoś nie leży mi w łapie ,wyłącznik mimo że po obu stronach jakiś nieporęczny .Jeśli bym był na Twoim miejscu brałbym makite ,a z festuli lepiej na coś innego uzbierać
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2020-03-28 | 21:45:29
Miałem wyrzynarkę Festoola i sprzedałem, tak jak napisał Fiodor dziwnie leży w ręce
Teraz mam milwaukee JS 120 X tnie tak jak ja chcę
trzyma kąt i ma bardzo długi przewód
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: duch_gdansk w 2020-03-29 | 12:41:54
No to portfelowy diabełek zaczyna walczyć z aniołkiem  ;). Z sensownych wyrzynarek pracowałem tylko chwilę DW333KT i przy całej masie szajsu jaki wcześniej miałem w łapie to był cud. Coraz bardziej zaczyna do mnie przemawiać opcja Makita 4351FCTJ albo ryzyko używki FS PS 420. Zaoszczędzona kasa akurat styka na prowadnicę wzdłużną do pilarki stołowej. 
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: orb w 2020-03-29 | 14:17:31
Coraz bardziej zaczyna do mnie przemawiać opcja Makita 4351FCTJ

Posiadam i zbytnio przeskoku epokowego nie zauważyłem w porównaniu do modelu 4329. Kiedy szukałem świętego graala, ktoś wspomniał o wyrzynarce milwaukee, że fajna, dobrze się prowadziła itd. A który model, to nie wiem dokładnie, ten "ktoś" musiałby się odezwać.
https://e-milw.pl/pl/c/Wyrzynarki/20
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: duch_gdansk w 2020-03-29 | 14:57:39
Milwaukee  JS 120X jest też kusząca, wedle opisu ma diodę doświetlającą, niby ma wypinany kabelek ale nie mam pewności bo na zdjęciach wygląda jak na stałe (łatwa droga do modu na festynowy bez grzebania w środku są dla mnie zaletą). Pytanie jak z podłączeniem odkurzacza. Cena już nie tak przyjemna i dużo do Festoola nie brakuje a Festool bije całym systemem inne firmy.

Ogólnie żelazko nie, korpusowy uchwyt tak, dioda doświetlająca tak, możliwość podłączenia odciągu zdecydowanie tak. Skrzynka systemowa nie problem chociaż kolejna bezużyteczna walizka zaletą nie jest. Zamierzam większość narzędzi trzymać w Makpacach jak kupione w komlpecie i w T-lock festoolo podobnych jak zakupione w nie kompatybilnych opakowaniach. Mniej bałaganu warte jest dodatkowej kasy a ja leń jestem, sprzątać, odkurzać nie lubię na równi z siedzeniem w syfie z zakurzonymi narzędziami  ;D
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: orb w 2020-04-05 | 22:39:10
Milwaukee  JS 120X jest też kusząca

Może widziałeś, może nie. Wypowiedzi piociso miałem na myśli: https://kornikowo.pl/zaglebiarki-pilarki/zakup-dobrej-wyrzynarki-bosch-gst-160/msg114398/#msg114398
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: jaricz w 2020-04-05 | 22:53:34
Ty to na bogato ale do kieszeni się nie zagląda "odpinany kabelek, stroboskop" Ty chcesz wycinać, czy się bawić?
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: Gotycki_Zdun w 2020-04-06 | 16:10:57
A może BOSCH GST 160? Posiadam i zachwalam. Trzyma kąty (nawet w ciasnych zakrętach), ma mocny silnik (800 W) i obsługuje brzeszczoty do 160 mm. Do tego 2 diody led, SDS, osłony przeciwodpryskowe i współpraca z systemem FSN. Mam porównanie z Makitą/Mactekiem (nie pamiętam jaki numer miał ten czerwony wynalazek) i pomimo całej mojej sympatii do japońskiego produktu, nie ma startu do teutońskiego, a w zasadzie madziarskiego produktu.
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: duch_gdansk w 2020-04-07 | 16:29:18
Ty to na bogato ale do kieszeni się nie zagląda "odpinany kabelek, stroboskop" Ty chcesz wycinać, czy się bawić?
Jedno i drugie jednocześnie  ;D ;D ;D. A co do kasy to wolę tanie trunki i czasem drogie zabawki ale wkrętarki Meeca mam i nie zamierzam zmieniać na "festynowe".

A tak poważnie to dorwałem na dwa dni PS 420 jednak zajarałem się jak Reksio szynką, leży mi w łapie tak jak bym chciał. Światło stroboskopowe fajny dodatek, odpinany kabelek zacznę jak guru kabelkologii montować nawet w Meece. Wypinana podstawa w moment to jest coś co na 100% wykorzystam. Jedna na stałe w stolik i problem pseudo taśmówki mam z bani na dłuższy czas. Słynna biała sklejka szalunkowa zamówiona   ;)
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: Wojtek Ś w 2020-04-08 | 21:33:38
Kupiłem metabo na aku i nie ogranicza mnie kabel. Idealnie tnie i dobrze leży w lapie
Tytuł: Odp: Festool PS 420 czy?
Wiadomość wysłana przez: duch_gdansk w 2020-04-10 | 21:34:31
Kupiłem metabo na aku i nie ogranicza mnie kabel. Idealnie tnie i dobrze leży w lapie
Też myślałem o aku ale poprzestanę na Meecach i Makicie. Ile można mieć baterii i ładowarek zwłaszcza jak się człowiek bawi a nie zarabia narzędziami. A festyn fakt drogi ale przemawia do mnie du*erelami i raczej na 10 lat lekko mi starczy czyli jakieś 13 zeta miesięcznie  ;D