to olej ch*jowy. dali mi nie jakis normalny ale EKO ku**a zje**ny olej smierdzi niesamowicie. Sprawdzilem w spalinowce i tez tak napieprza jakby sie palila.
Musze to juz wykorzystac i zmiana oliwy na normalny.
Ktos zadal mi pytanie na targach co sie stanie jak z silnika zrzuci oliwe przepracowana. Odpowiadam: da sie jak najbardziej bo do pilarki to az za dosc ale trzeba to przefiltrowac przez jakies filtry do kawy itp zeby tam opilkow nie bylo.
Minusem jest wiadomo ekologia o ktorej raczej dyskutowal nie bede oraz to ze brazowy odciel oliwy upi***oli lekko obudowe oraz prowadnice.
Do elektryka msa300 wlalem normalnego oleju co uzywam firmy "krzak" i juz nie wali. Tamto gowno zlalem bo juz mnie szlag chcialo trafic od tego smrodu. Ale rzeczywiscie on tak juz je**e w butelce. W pilarce przy smarowaniu jak minimalnie zlapie temp to smierdzi niesamowicie. Zrobie zdjecie dla potomnych zeby tego gowna nie kupowac bo nos chce uje**c od smrodu.
A zeby bylo smieszniej w moim lokalnym sthilu to mieli

i nie za bardzo rozumiem czy jest tak tani czy ki ch*j - ale smierdzi niesamowicie.
Malego sthila sie powinno oliwy kapnac co iles ciec bo nie ma smarowania. Ale przez cale targi nie kapalem a lancuch sie nie naciagnal.
Przy tych malych lancuch ma miec luz jak na standardowej ale na standardowej prowadnicy tego luzu az tak nie czuc bo prowadnica duza a tutaj juz widac. Luz na tym malym jest taki jak go kupowalem.
Malej chinskiej nie kupowalem bo balem sie o dostepnosc aku oraz lancuchow bo tam jakies PICO sa.
MSA300 to rzeczywiscie jest odpowiednik MS4xx i nie ma co ukrywac ze jest ciezka i do grubszej galeziowki oraz kladzenia i pociecia na odcinki wymagane.
Slyszalem rozne opinie na jej temat i wiekszosc to po prostu zwykle pi***olenie neptykow ktorzy tego w rekach nie mieli. Idzie jak zla i MS4xx bym zdlawil a tej ku**y nie.
Oczywiscie jest problemem aku ktory wystarcza na okolo godzine. Jednak znajomy na pierwszej co przyszla zrobil na 3 aku 29 cwiartek mieszanego drewna. Stwierdzil ze ciezka podobnie jak MS4xx ktora posiada ale bez porownania wiekszy komfort pracy, chociazby nie ma efektu sprezynujacych lap a to juz wiele bo niestety zawodowi pilarze borykaja sie z choroba po kilkunastu latach pracy na pilarkach.
Jednak ten drugi maly sthil to poezja i sam przyznaje ze jak sie dlugo bo przez 1,5 roku na niego wypinalem to teraz stwierdzam ze ulatwienie jak sku**esyn.
Na targach padlo pytanie... czy jakby mi ktos zaplacil tyle ile dalem to bym je sprzedal? NIE. pierwsze to MSA300 problem z dostepnoscia na chwile obecna a dwa to tak mi sie spodobaly ze nawet nie mysle sie pozbywac.
@trz123 pisal mi zebym sprawdzil aku po roku czasu jak beda trzymac. Otoz mam uzasadnione podejrzenia ze jednak beda trzymac po roku a i pewnie 3. Skad wiem? Bo mam aku kosiarke na AP300 i chodza juz 3 rok a nie zauwazylem spadku.
Nie jestem zwolennikiem aku wszedzie ale niestety silniki elektryczne maja coraz wieksza przewage z kazdym rokiem i coraz lepsze sa. Aku zreszta to co bylo 10 lat temu albo obecnie w tanich ryzach a lepsza polka to sku**ysynska przepasc.
Oczywiscie napiszmy to szczerze aku nie sa na taki poziomie zeby zastapic spalinowke na caly dzien. Moze kiedys jesli taki aku styknie na 4h to juz spalinowki powoli beda odchodzic do lamusa.
Kazdy sprzet ma jakis przeznaczenie i mam kilka spalinowek i teraz aku. Potestuje i zapewne dam wam znac w ktorym kierunku ide.
Ja msa300 polecam... mam 2 i zapraszam na testy. Trzeci maly sthil w lape tez jest udany i zlego slowa na chwile obecna nie napisze. Oczywiscie maly sprzet to nie tyranie ale na targach niejeden karpia strzelil jak zobaczyl to male gowno w akcji.
Anyway... ktos poczuwa sie sprawdzic aku pilarki? Zapraszam ... bierz flaszke i dzida do mnie!