Prawie każda maszyna ma jakieś mniejsze lub większe bolączki. Tylko na te opinie w necie też trzeba uważać, bo nie znasz osoby, która je piszę. Dla przykładu... kiedyś maiłem zatrudnionego kolesia, który wziął wyrzynarkę do ręki i zaczął wycinać łuk w mdf lakierowanym. A żeby nie porysować powierzchni, to nie przyłożył stopy do materiału, tylko ciął w powietrzu. Nóż wyskoczył z rzazu, uderzył w materiał im go uszkodził, skrzywił brzeszczot i przy uderzeniu element wypadł mu z ręki. To koleś, którego znam osobiście i w meblach robi od ponad 10 lat. Na pytanie co od******ala ? usłyszałem : ten twój carvex to jakieś ścierwo Także tego....

Daka nie słuchaj i zbieraj na kapexa 

W przyszłym tygodniu zawiozę mojego GDLa do serwisu. Zobaczymy co powiedzą. Jakoś nie bardzo chcę wierzyć (nawiność ), że problem jest znany od kilkunastu miesięcy w jak by nie patrzyć flagowym produkcie oferty i firma to zlała i nie ma jakiegoś pomysłu na poprawę sytuacji. To nie jest zielony bosch i to nie jest 0,2 mm!

Prawie każda maszyna ma jakieś mniejsze lub większe bolączki. Tylko na te opinie w necie też trzeba uważać, bo nie znasz osoby, która je piszę. Dla przykładu... kiedyś maiłem zatrudnionego kolesia, który wziął wyrzynarkę do ręki i zaczął wycinać łuk w mdf lakierowanym. A żeby nie porysować powierzchni, to nie przyłożył stopy do materiału, tylko ciął w powietrzu. Nóż wyskoczył z rzazu, uderzył w materiał im go uszkodził, skrzywił brzeszczot i przy uderzeniu element wypadł mu z ręki. To koleś, którego znam osobiście i w meblach robi od ponad 10 lat. Na pytanie co od******ala ? usłyszałem : ten twój carvex to jakieś ścierwo Także tego....

Daka nie słuchaj i zbieraj na kapexa 

OK, tyle że tego kolesia raportującego o spalonym silniku jest lekko mówiąc kilkudziesięciu w tym jednym wątku, a takich wątków na grupie FS jest całkiem sporo. Osobiście byłem na rynku (jak to mówią w US&A) celem zaopatrzenia się w ukośnicę z tarczą 305 mm. Brałem pod rozwagę Boscha GCM 12 GDL, Hikoki C12RSH2 WA oraz Makitę  LS1219L. Stanęło na Makicie. Ma swoje wady, które można łatwo ogarnąć (Leeching dziękuję Ci za pomoc!). Zalety natomiast, z mojego punktu widzenia, można mnożyć. Reasumując, nie ma sprzętu idealnego. Dla mnie złotym środkiem jest właśnie produkt, który kupiłem i rżnę aż miło.

Tylko zwróć uwagę na to, co trzeba robić ze sprzętem, żeby spalić silnik ?

może dlatego że to

Ok, rozumiem. Tylko zwróć uwagę na to, co trzeba robić ze sprzętem, żeby spalić silnik ? I nie mówię tu już o samym kapexie, tylko ogólnie o elektronarzędziach. Zajmuję się meblami od x lat i jeszcze nie udało mi się tego dokonać mimo używania w tym okresie różnych marek. Więc można się odnieść do tego, co napisałem wyżej
 Nawet jakby ten silnik się spalił, to człowieka nie zostawiają samego sobie, tylko awaria jest usuwana

Nie zrozum mnie źle Przemku, nie twierdzę że FS ssie piłki. Gdyby Kapex miał pojemność Makity stałby już dawno u mnie w warsztacie. Chodziło mi tylko o to, że nie jest bez wad jak i cała reszta towarzystwa. Ma ich zapewne mniej i ten archanielski serwis... Pokój!

Przemek my w robocie spalilismy już 3 kapexy więc da się. Ale nikt na sprzęt nie narzeka i za każdym razem braliśmy kolejnego kapexa. Dlaczego? Bo jak kapex tnie przez 8 godzin aluminium i tak 5 dni w tygodniu to lekko nie ma więc jak zdycha po 2-3 latach to nikt z tego dramatu nie robi. Inna sprawa że ludzie robią różnie. Jeden da się tarczy rozpędzić i z czucie zagłębia w materiał a drugi wali tarczą jak obuchem siekiery i już w materiale tarcza nabiera obrotów (widziałem na własne oczy  )
W ten sposób szybko można zarżnąć silnik.

A tak podpytam. Co myślicie o kapexie KS60? W sumie cena taka jak za boscha.