Narzędzia elektryczne mobilne > Zagłębiarki / Pilarki / Wyrzynarki

szyna prowadząca - zbytek czy konieczność?

<< < (2/8) > >>

Koenig:
Zgadzam się z przedmówcami, przeskok na zagłębiarkę z szyną to dla mnie było ogromne zaskoczenie. Ja mam zagłębiarkę marketową ale jeździ po szynie Makity.
BTW zaskakująco podrożały te szyny (jak wszystko niestety).

szmar:

--- Cytat: przemekwoj87 w 2024-01-25 | 08:26:27 --- to powiedziałem dlaczego tak późno.
--- Koniec cytatu ---
Większość nabywców zagłębiarki  tak uważa.

Meksykanin:

--- Cytat: szmar w 2024-01-25 | 09:18:39 ---
--- Cytat: przemekwoj87 w 2024-01-25 | 08:26:27 --- to powiedziałem dlaczego tak późno.
--- Koniec cytatu ---

Większość nabywców zagłębiarki  tak uważa.
--- Koniec cytatu ---


Ja też do nich należę.  :)  Dopóki nie miałem swojej, nie doceniałem funkcjonalności i wygody zagłębiarki. Wydawało mi się, że to mniej więcej to samo, co zwykła pilarka.

andzei:
Jeśli już jakieś sznurkowania, to proponuję minimum piłę z rowkiem w stopie i samodzielnie wykonaną szynę np. z panela podłogowego z naklejoną listewką pasującą do tego rowka w stopie piły. To już znacząco usztywni "tor jazdy" piły - tylko pchasz piłę, nie musisz jej dociskać do prowadnicy. Jest cała masa filmów na ten temat budowy takiej prowadnicy na YT.
Szyna (taka DIY potencjalnie też) pomaga także w poprawie jakości cięcia: osłania element cięty co zmniejsza znacząco ilość/wielkość wyrwań.
Natomiast także uważam, że dopiero zagłębiarka daje dokładność, jakość i wygodę.

labeo:
Pewnie koledzy tu mają rację że zagłąbiarka jest świetna. Ale jelłi nie ma zagłębiarki to mam nieco inny patent na listwę bo stosuję dwie z jednej i drugiej strony piły czyli piła jedzie w takim tunelu. Wiadomo mocowanie tych listew zajmuje czas żeby było precyzyjnie ale potem cięcie jest ok.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej