mialem vandera ... modelu nie pamietam ale sprzedalem na zlocie meremy i ponoc ja dalej ma.... dostalem ja jako dodatkowe rozliczenie roboty ... anyway
vander jak odpalilem zeby meremy sprawdzic bez kalibracji... trzymal kata, nie wiem jak teraz ale podejrzewam ze nic Mery nie kalibrowal bo nic sie nie chwalil ze sie cos rozje**lo.
koszt vandera byl smieszny wtedy a nie wiem jak teraz ... ale mocy mial od ch*ja... przeswit tez i ogolnie topornie zrobiony ale zapi***alal.
Mery chyba na nim tyral ostro. Ja wtedy mialem kapexa 120 jakos ten vander nie mial opcji typu kon czy katomierze itp. ale ogolnie byl spoko.
a jak na moja wypi***olone i wygorowane standardy to dosc sporo...
sprzedalem kapexa nowke z calym setem bo trafil sie klient, potem na uzywke co mialem drugiego tez sie trafil klient i jakos ukosnica nie byla mi potrzebna...
az trafilo sie 500 slupkow na balustrady do roboty.
ch*j! kupuje kapexa 120! koronaswirus i niestety kapexow brak bo chinszczyzna sie pokonczyla i zaczeli myslacy brac kapexy do robot.
pomierzylem dw i wyszla ch*jnia a nie mialem czasu czekac az sprowadza inne DW, koles wyskoczyl z robota piatek w mialem 2 dni na op*****enie materialu.
no i koles mowi mam makiete 1019L DTX czy jakos tak... podjezdzam na sklep a tam 2 stoja... jedna chinska a druga wyje**na cena 1000 wiecej za UK
macam ryzolandie i luzy jak ch*j... gdzie sie nie dotkne to luzy... ja wiem ze porownywalem z kapexem no ale ku**a....
macam niby ten sam model 1019l... ale UK dumnie wyje**ne... macam i luzow nie ma katy sa... biore... dawaj konia i spi***alam...
konia nie ma i ch*j wi kiedy bedzie...
kupilem UK i jak konia nie ma to se poradze jakos... zaplacilem w bagaznik caly karton i spi***alam robic.
3 minuty jazdy i jestem w norze... wyciagam mierze katy i juz ich nie ma, skalibrowalem i jakos obje**lem za sobote 3/4 materialu powierzonego.
na drugi dzien przychodze i ... katow nie ma... kalibracja i dupcenie sie godzine i jest cacy. zrobilem reszte materialu koles przyjechal... zaplacil zwrocilo sie za makiete w calosci.
2 dni pozniej przychodze i znow katow nie ma... niewiele myslac wku**ilem sie i dzwonie do sklepu a ci ze serwis zamowiony i oni placa...
przyjechali madroglowi a z litosci nie napisze ich nazwy, posiedzieli pol dnia i ustawili... szczeliwo do gwintow i wyrozkrecana maszyna znow stoi i zaplombowana stickerami.
nie minelo 2 dni i tne a kantowki sie nie zgadzaja... znow dzwonie a ci ze nie mozliwe i ch*j wi co wymyslaja... wku**iony sapie ze maja przyjechac i im zaplace jesli stickery zerwane... przyjechali i sapia ze cos pozmienialem i pi***ola a ze bylem poprawnie politycznie nastawiony to powiedzialem ze maja godzine zeby ustawic, grosza nie dostana i maja napisac ze wada fabryczna i sie podpisac zebym mial papier aby oddali kase w sklepie. cos tam oni pi***olili ale ich przycisnalem i napisali papierka.
z papierkiem juz mialem z gorki... ale mysle jak sie znow rozje**e to co mia szkodzi... sam zrobie... i oczywisce 2 dni i znow katow nie ma... rozkrecilem cala ku**e... do silnika golego... szczeliwo mocne i poskladalem. skalibrowalem i gro... tak se podzialalo i dzialalao dalej pewnie ale...
trafila sie nastepna robota gdzie potrzebowalem juz konia i dystansow z przymiarem bo mnie ch*j chcialo trafic z metrowka. jade na sklep zamawiac konia a oni ze kon by byl za 2 dni ale kon nie ma opcji jak FS z dystansami z przymiarami.
cos by tu napisac ... wku**ilem sie i go wystawilem... czesc myslicieli doszlo do wniosku ze sam winduje cene... jako ze do sprzedazy doszlo i nie kupila go ta osoba co chciala za 2500 napisalbym kto ale obiecywalem nie podawac danych z PW, kupila tego 1019L z Krakowa za 3500... koles przyjechal i mowi ze ma 2... hitachi rocznego i metabo za okolo 1000 zyla. Przyjechal i na drugi dzien robil w norze i dziekowal ze z koniem od DW kupil tak zacna maszyne...
Tutaj dochodzimy do puenty tego zakupu i sprzedazy.
Mialem vandera... sprzet ani zacny ani drogi... ogolnie bieda z nedza, walil przemyslem z dawnych krajow bloku wschodniego... ale po roku odkad go pierwszy i ostatni raz uruchomilem katy jak talala. przepi***olilem go z jednego konca PL na drugi i wszystko gralo. A sprzet za jakis tysiak z groszami.
Z drugiej strony kupuje wypasiona makiete ktora ma konkurowac z festoolem. Ponoc tak samo trzyma katy i tak samo zapi***ala...
I teraz napisze wam szczerze i mam w ch*ju co se kto pomysli i jak mnie oceni ... mam to gleboko w ch*ju... napisalbym w pi**zie ale sami rozumiecie... MAKIETA TO ch*jOSTOWO... nie liczac zaglebiarki 6000 i frezarki 230 oraz aku ktore sie im udaly chociaz nie jestem pewien czy im jakis podwykonawca nie robi to maja ogolnie ch*jnie. ch*jnia do tego stopnia ze topowa i reklamowane ukosnice ktora ma konkurowac rzekomo z kaexem 120 nie polecilbym normalnemu czlowiekowi.
Faktem jest to ze jak ja rozlozylem na czynnikie pierwsze i poskladalem na mocnym szczeliwiem miesiac trzymala kata i sie nie rozjezdzala ale... kiedys kupilem 5 letniego kapexa120... wygladal naprawde zle, no po prostu jak rozje**ny sprzet za ktorego normalny czlowiek nie rzucil by 1000 zyla. Jednak ten je**niec po 5 latach zapi***alania w parkietach trzymal kata idealnie.
Ktos kto porowna wam kapexa do innej ukosnicy jest albo niedoinformowany albo je***iety!
Jako byly posiadacz uzywki 120, nowej 120 ktore sprzedalem i obecny szczeliwy posiadacz najnowszej 120 stwierdzam ze makieta moze kapexowi loda robic. Mozecie mnie zacytowac w makiecie ale oni to juz chyba wiedza.
Kiedys usluszalem od kogos ze tam gdzie koncza sie inne sprzety zaczyna sie festool... i to niestety ku**a jego mac jest pi***olona prawda. Smutna i ch*jowa ze wzgledu na koszta niestety to prawda.
Angielska makieta jest w ch*j lepsza niz ryzolandia... nie ma co ukrywac ze luzow nie ma itp. Cena robi swoje no i oczywiscie w UK sa lepsze materialy. Nawet pi***olony wieniec z katami jest z nierdzewki chyba a nie osranego alu z puszek po browarach.
UK jest warta swojej ceny mimo ze trza ja rozkrecic i na mocnym szczeliwie osadzic.
Jednak jesli mialbym ponownie wybierac miedzy gruzem vanderem a najlepsza makieta bo bez wahania wybralbym vandera. nibyu gowno ale mniej nerwow.
