Kornikowo - Forum stolarskie
Narzędzia elektryczne mobilne => Zagłębiarki / Pilarki / Wyrzynarki => Wątek zaczęty przez: emes83 w 2021-02-11 | 17:17:50
-
Cześć,
Powoli buduję swój warsztat, jestem hobbystą i nie myślę na razie o zarabianiu na stolarstwie. Po warsztatach stolarskich (na kilku byłem aby samemu nie kaleczyć) wiem, że chcę głównie się skupić na pracy strugami i strugnicy, ale drewno trzeba jakoś przygotować stąd chcę sobie zakupić jakiś zestaw minimum, który pozwoli mi na niezależność. Chcę głównie pracować w buku/jesionie/dębinie.
Mój zestaw startowy, to zagłębiarka DWS520 - taka decyzja, na bazie rozmów z kilkoma osobami - poznanymi na warsztatach, które robią sobie projekty, nie mają dużo miejsca, a są (do rozcinania - nie chcę się siłować z drewnem) + grubościówka DE733
Ale temat i podforum nie o tym, do szybkie przycinania niedużych desek zdecydowałem się wstępnie na DWS777 (mała tarcza, ale wydaje się, że przy pracy z drewnem dla mnie będzie OK, do tego przyda się przy majsterkowaniu). Czytam forum no i tutaj dużo się też poleca pił stołowych np. co mogę kupić to DWE7492). To są cenowe maxy, nie stać mnie na więcej, a nie chcę kupować "dwa razy".
Właściwie o co chcę zapytać, chyba sam nie wiem :) - szukam potwierdzenia, że ukośnica jest OK lub nie jest OK i piła stołowa lepsza.
emes
-
oczywiście że lepsze będzie piła stołowa niż ukośnica, na niej zrobisz wiecej i to samo co na ukosie a odwrotnie już nie
-
J.w.
Miałem swego czasu podobną rozkminę i nie ma się co czarować...piła stołowa to podstawa👆
-
Nie sposob sie nie zgodzic. Z tej pary to pila ma priorytet. Ukosnica to mily dodatek.
-
Właściwie o co chcę zapytać, chyba sam nie wiem :) - szukam potwierdzenia, że ukośnica jest OK lub nie jest OK i piła stołowa lepsza.
emes
Mniej wiecej jestem na takim etapie jak Ty, może ciut dalej. Ja najpierw kupiłem ukośnicę bo potrzebowałem popracować z deskami które przycinałem jedynie na długości i do tego ukośnica była dla mnie idealna. Niedawno kupiłem dwe7492 i teraz mam komplet. Tak czy siak i tak dojdziesz do twgo że potrzebujesz obu maszyn. Ale jak miał bym teraz wybierać co najpierw to pila stołowa - dużo dużo wiecej możliwości.
-
Ja też zaczynałem od ukośnicy.
Taki akurat miałem projekt, że ukośnica mi się wydawała idealna. Potem jednak długo stała bo czekała aż dokupię piłę stołową.
Teraz sprzedałem ukośnice i robię w zasadzie tylko na stołowej.
-
Z piłą stołową to jest ten problem, że wszystko co nie jest duże i nie kosztuje dużo, jest mało precyzyjne. Trochę jak z wyrówniarką, albo się wyda kilkanaście tysięcy, albo potem jest smutno.
Jest jeszcze wariant z zagłębiarką — owszem, ustawianie do cięć trwa dłużej, ale da się ciąć ładnie i precyzyjnie. Ludzie prowadzą całkiem poważne warsztaty bez piły stołowej. A ukośnicę można dodać jak się ma dużo cięć krótkich w poprzek.
-
Z piłą stołową to jest ten problem, że wszystko co nie jest duże i nie kosztuje dużo, jest mało precyzyjne. Trochę jak z wyrówniarką, albo się wyda kilkanaście tysięcy, albo potem jest smutno.
Jest jeszcze wariant z zagłębiarką — owszem, ustawianie do cięć trwa dłużej, ale da się ciąć ładnie i precyzyjnie. Ludzie prowadzą całkiem poważne warsztaty bez piły stołowej. A ukośnicę można dodać jak się ma dużo cięć krótkich w poprzek.
To jest właśnie to w co celuję, w sensie mam ułożone w głowie, zagłębiarka, bo nie stać mnie na dobrą piłę, no i praca z drewnem polega na pracy na nim, a nie braniu w łapy i do stołu, tym bardziej, że jestem sam i nie chce się zamęczyć. Na warsztatach ludziska robiący projekty właśnie taki sprzęt zakupili, ja wybieram miedzy DeWalt a Festool. No i tak jak napisałeś, myślałem o ukośnicy do cięć krótkich w poprzek.
Tak jak czytam to mi wychodzi, że albo sama piła stołowa (dobra) i właściwie nic nie trzeba (ani ukośnicy ani zagłębiarki), wszystko ogarnie sama - tak przynajmniej wnioskuje po filmikach, albo właśnie takie kombinowanie jak napisałem wyżej - to jest moje postrzeganie tematu.
Mniej wiecej jestem na takim etapie jak Ty, może ciut dalej. Ja najpierw kupiłem ukośnicę bo potrzebowałem popracować z deskami które przycinałem jedynie na długości i do tego ukośnica była dla mnie idealna. Niedawno kupiłem dwe7492 i teraz mam komplet. Tak czy siak i tak dojdziesz do twgo że potrzebujesz obu maszyn. Ale jak miał bym teraz wybierać co najpierw to pila stołowa - dużo dużo wiecej możliwości.
Wydaje mi się, że właśnie tak na sucho to sam sobie nie odpowiem co mi potrzebne, dopóki nie dotknę i nie poużywam we własnych projektach. Może to taki etap uczenia się, niestety nie mam gdzie na tym popracować, w domu ojciec ma samoróbki, których strach używać i bardzo dużo czasu zajmuje kalibracja i przygotowanie.
Ja też zaczynałem od ukośnicy.
Taki akurat miałem projekt, że ukośnica mi się wydawała idealna. Potem jednak długo stała bo czekała aż dokupię piłę stołową.
Teraz sprzedałem ukośnice i robię w zasadzie tylko na stołowej.
Myślę, że do tego też dojrzeje, mniej więcej chyba już wiem co zrobię. Na 99% wejdę na początek w ukośnicę i zagłębiarkę + grubościówka. Temat wyrówniarki celowo na razie pomijam, aby nie mieszać sobie.
-
Jeśli nie zamierzasz ciąć desek, kantówek itd to ukośnica mija się z celem. Sam od ukośnicy zacząłem, i mając zagłębiarkę, i tak patrzę kątem oka nawet za jakims stołowym Scheppachem.
Sporo roboty ukośnicy wykonasz na pile z dorobionym sankami (poza dużymi kantówkami czy deskami).
-
Myślę, że do tego też dojrzeje, mniej więcej chyba już wiem co zrobię. Na 99% wejdę na początek w ukośnicę i zagłębiarkę + grubościówka. Temat wyrówniarki celowo na razie pomijam, aby nie mieszać sobie.
A tu jestem trochę ciekaw — w jaki sposób przydatna jest sama grubościówka bez wyrówniarki?
(bo mi wyszło, że jeśli chcę cokolwiek robić w drewnie naturalnym, to trzeba mieć jedno i drugie, w dodatku dobre i drogie)
-
A, i jeszcze — na YouTube jest mnóstwo filmików, gdzie Doświadczeni tłumaczą, że ukośnica jest niepotrzebna i w ogóle nie warto jej mieć, bo się jej nigdy nie używa, ale wszyscy jakoś tłumaczą to mając w tle ukośnicę, zajmującą razem ze stołem pokaźną część ich warsztatu :-)
-
(bo mi wyszło, że jeśli chcę cokolwiek robić w drewnie naturalnym, to trzeba mieć jedno i drugie, w dodatku dobre i drogie)
;D :D :D
-
w jaki sposób przydatna jest sama grubościówka bez wyrówniarki?
Da się ogarnąć wyrównywanie desek na grubościówce ale to upi***liwe. Jest sporo rozwiązań m.in. na YT w temacie. Jednak jeśli ma się dwie maszyny to oczywiście jest po prostu wygodniej, szybciej, sprawniej. Na jednej maszynie combo też podziałasz ale znów - upi***liwe przezbrajanie z wyrówniarki na grubościówkę.
Jakbym miał teraz wybór za 4 koła kupić 1 combo albo od kolegi Kornika Wadkin+DW733 to pewnie nie zastanawiałbym się nawet chwilę i wziął 2 maszynki od kolegi.
-
Z piłą stołową to jest ten problem, że wszystko co nie jest duże i nie kosztuje dużo, jest mało precyzyjne. Trochę jak z wyrówniarką, albo się wyda kilkanaście tysięcy, albo potem jest smutno.
Mógłbyś rozwinąć koncept? :) Bo akurat kawę i pączka mam to chętnie bym poczytał na temat grubych tysiąców i precyzji a raczej jej braku w tanich maszynach :)
-
Myślę, że do tego też dojrzeje, mniej więcej chyba już wiem co zrobię. Na 99% wejdę na początek w ukośnicę i zagłębiarkę + grubościówka. Temat wyrówniarki celowo na razie pomijam, aby nie mieszać sobie.
A tu jestem trochę ciekaw — w jaki sposób przydatna jest sama grubościówka bez wyrówniarki?
(bo mi wyszło, że jeśli chcę cokolwiek robić w drewnie naturalnym, to trzeba mieć jedno i drugie, w dodatku dobre i drogie)
Pomijam celowo, bo wiem, że jest potrzebna, ale nie mam na nią pomysłu (widziałem tutaj sprzęt angielski w miarę tani), zastanawiam się jeszcze czy nie wziąć tego kombo dewalt, ojciec też ma jakąś starą, ale działającą wyrówniarkę - także ogarnę na początek tę cześć.. Robiąc jakieś wstępne rzeczy oblecę strugiem co chcę, tak myślę.
-
Myślę, że do tego też dojrzeje, mniej więcej chyba już wiem co zrobię. Na 99% wejdę na początek w ukośnicę i zagłębiarkę + grubościówka. Temat wyrówniarki celowo na razie pomijam, aby nie mieszać sobie.
Bez wyrówniarki jest ciężko ale na początku w zupelnosci wystarczy - tu masz jak ja sobie radzę
-
Myślę, że do tego też dojrzeje, mniej więcej chyba już wiem co zrobię. Na 99% wejdę na początek w ukośnicę i zagłębiarkę + grubościówka. Temat wyrówniarki celowo na razie pomijam, aby nie mieszać sobie.
Bez wyrówniarki jest ciężko ale na początku w zupelnosci wystarczy - tu masz jak ja sobie radzę
Ostatnio znalazłem coś bardzo podobnego (tylko bardziej usytematyzowanego) amatorsko chyba spróbuję coś takiego też zrobić.
-
ukośnica jest lepsza do przycinania długich kantówek ( 2-3 m kantówki na stołowej łatwo nie przytniesz po długości ) piła stołowa natomiast rozetnie Ci po szerokości te 2-3 metrowe kantówki . Ogólnie jak robisz mebelki ogrodowe lepsza ukośnica , jak robisz klejonki lepsza stołowa
-
Hej, ja też miałem takie same dylematy jak byłem amatorem. Dalej jestem amatorem ale za to z kupą sprzetu żeby była jasność.
Chciałem Cię utwierdzić w przekonaniu bo uważam, że najbardziej uniwersalnym narzedziem dla poczatkujacego będzie dobra zagłebiarka z szyną.
Ja sam gdy nie miałem ukośnicy zrobiłem całą ogrodówkę. Za ukośnice służyła mi zagłebiarka i stłół i zrobiłem zadaszenie, kratki, meble ogrodowe stół i dodam że projekt mój wymagał sporej dokładności . A dodatkowo taką zagłebiarką rozetniesz tarcicę, przytniesz płyty meblowe, zrobisz meble ze skeljki itd...
Na zdjęciu akurat "ukośnica festoola" tzn stoł i pilarka festoola, ale taki sam efekt osiągniesz zwykła zagłebiarką, stołem warsztatowym, imakami i szyną.
PS. Uważam że najbardziej uniwersalnym narzedziem z jakim się spotkałem do tej pory jest HK55 + szyna FSK.
-
Ja bym zaczął od pilarki stołowej tarczowej, ale to pojęcie jest bardzo szerokie i zawiera od małych pilarek do prawie lotniskowców. Na takiej z małym blatem trzeba dorabiać poszerzenia żeby stała się naprawdę uniwersalna a jak się dorobi różne jigi to zastępuje w większości zastosowań i ukośnicę i zagłębiarkę. Pooglądaj kanał Big Johna, on pokazuje jak zrobić dużo rzeczy na pilarce stołowej i w dodatku z takim amerykańskim praktycznym podejściem do sprawy bez tego europejskiego zadęcia że do każdej pracy musi być super hiper dedykowane narzędzie.
-
Oczywiście prędzej czy później kupisz pilarkę stołową. I zgadzam się wojo72, koniecznie zobacz "Stolarskie Tricki z Ameryki" Big Jonh to jest najlepszy kanał moim zdaniem. A jeszcze lepiej to zaczać coś robić, a nie spędzać dziesiątki godzin na wyborze sprzętu skoro wiadomo że Kapex i tak najlepszy.