Z piłą stołową to jest ten problem, że wszystko co nie jest duże i nie kosztuje dużo, jest mało precyzyjne. Trochę jak z wyrówniarką, albo się wyda kilkanaście tysięcy, albo potem jest smutno.
Jest jeszcze wariant z zagłębiarką — owszem, ustawianie do cięć trwa dłużej, ale da się ciąć ładnie i precyzyjnie. Ludzie prowadzą całkiem poważne warsztaty bez piły stołowej. A ukośnicę można dodać jak się ma dużo cięć krótkich w poprzek.
To jest właśnie to w co celuję, w sensie mam ułożone w głowie, zagłębiarka, bo nie stać mnie na dobrą piłę, no i praca z drewnem polega na pracy na nim, a nie braniu w łapy i do stołu, tym bardziej, że jestem sam i nie chce się zamęczyć. Na warsztatach ludziska robiący projekty właśnie taki sprzęt zakupili, ja wybieram miedzy DeWalt a Festool. No i tak jak napisałeś, myślałem o ukośnicy do cięć krótkich w poprzek.
Tak jak czytam to mi wychodzi, że albo sama piła stołowa (dobra) i właściwie nic nie trzeba (ani ukośnicy ani zagłębiarki), wszystko ogarnie sama - tak przynajmniej wnioskuje po filmikach, albo właśnie takie kombinowanie jak napisałem wyżej - to jest moje postrzeganie tematu.
Mniej wiecej jestem na takim etapie jak Ty, może ciut dalej. Ja najpierw kupiłem ukośnicę bo potrzebowałem popracować z deskami które przycinałem jedynie na długości i do tego ukośnica była dla mnie idealna. Niedawno kupiłem dwe7492 i teraz mam komplet. Tak czy siak i tak dojdziesz do twgo że potrzebujesz obu maszyn. Ale jak miał bym teraz wybierać co najpierw to pila stołowa - dużo dużo wiecej możliwości.
Wydaje mi się, że właśnie tak na sucho to sam sobie nie odpowiem co mi potrzebne, dopóki nie dotknę i nie poużywam we własnych projektach. Może to taki etap uczenia się, niestety nie mam gdzie na tym popracować, w domu ojciec ma samoróbki, których strach używać i bardzo dużo czasu zajmuje kalibracja i przygotowanie.
Ja też zaczynałem od ukośnicy.
Taki akurat miałem projekt, że ukośnica mi się wydawała idealna. Potem jednak długo stała bo czekała aż dokupię piłę stołową.
Teraz sprzedałem ukośnice i robię w zasadzie tylko na stołowej.
Myślę, że do tego też dojrzeje, mniej więcej chyba już wiem co zrobię. Na 99% wejdę na początek w ukośnicę i zagłębiarkę + grubościówka. Temat wyrówniarki celowo na razie pomijam, aby nie mieszać sobie.