Aleś to pięknie napisał Q

Najbardziej to mi się zgadza

najlepszy sprzet z ch*jowa lub zle dobrana tarcza bedzie po prostu pi***olil robote.
najgorszy sprzet z dobrze dobrana tarcza i w dodatku ostra bedzie zapi***alal.

odczułem różnicę jak powymieniałem tarcze na freudy i zmieniam zależnie od roboty.

Mam dużo tańszych sprzętów, ale ja hobbystycznie robię, jak to gadał Qiub, jak kujesz dukaty to na maszyny nie oszczędzaj.

Porównywałem na targach mojego szepańca do tsa, festool lżejszy jest, a poza tym to inna półka, inna klasa

Dlatego festool wypuscił ts60 który

Jest jeszcze Matabo KT18LTX66 akumulatorowa 66 mm . Z szyną trochę mniej. I cenowo mniej niż TS 60.
https://narzedziowiec.pl/metabo-zestaw-bw-kt18ltx66bl-asc145,3,28427,29384

Jeżeli HK85 i TS 75 za duże ( za ciężkie)  lub za drogie to pozostaje :
&
tylko że może być trudno tak ustawić by na jednym egzemplarz szyny prowadzącej Makita użytkować SP6000 i ERB690.

Świetnie napisane 👍Czyli warto pójść w zagłębiarkę. Zastanowię się jeszcze nad modelem i marką. Może TS 60 ma sporą głębokość cięcia.

Dozbieram trochę kasy i kupię TS75 to będzie najlepszy wybór. Sprzęt dokładny dobre parametry. Rozkroje tarcicę a w razie potrzeby blat lub płytę przytnę.

Pięknie sobie radzi.

Tylko zastanawiam się czy ja wykorzystam tak drogą maszynę. Czy nie pójść jednak w Makite SP 6000
I dokupić w razie potrzeby zwykła pilarkę z tarczą 270mm do rozkroju.
Tańsze rozwiązanie.

Kup festoola. Nie bądź taki. Do rozkroju potrzeba porzonnego sprzetu.
Do formatowania blatów rownież. W końcu przeważnie klient życzy sobie stol z blatem 60 mm grubości. W gratisie dostanie usługi przenoszenia z miejsca w miejsce.

Kilka dni temu z lenistwa rozciąłem 57 mm robinie na moim dewalcie 7492 bo nie chciało mi sie zaglebiarki wyciągać.

I co z tego ze krzywo, i co z tego, ze poprzypalalem jak za chwilkę wrzuciłem na strugarke.

Mam dla kolegi radę. Poczytaj raz jeszcze na spokojnie ten temat i odsuń emocje na drugi plan.

AXO dobrze prawi.
Każdy chce mieć jak najlepszy sprzęt ale tą sama czynność można wykonać tańszą maszyną.
Muszę to dobrze przemyśleć bo głupio było by wydać 4tyś i używać go 4razy w roku.
Festool ma fajne rozwiązania i napewno jest to pewny zakup na lata,ale jeśli pracuje z drewnem tylko hobbystycznie to warto rozważyć tańsze rozwiązania które również ułatwia prace i są jakościowo dobre.
Nie chce żeby ktoś mnie złe zrozumiał wiem że Festool to pierwsza liga i napewno nie będę żałował ale liczę się z kasą i zdrowy rozsądek mówi ze to przerost formy nad treścią.
 Nie należę do ludzi którzy kupują narzędzia na pokaz i szpanu.