Zagłębiarka do płyt meblowych i blatów

Zaczęty przez Paweł B., 2020-04-08 | 16:19:55

Poprzedni wątek - Następny wątek

Axo

Wiec chodź pomaluj mój świat na żółto ...dewalcika sobie kup.  Będzie profesjonalnie i nie festoolowsko😁😂😂cała hameryka na dewalcie jedzie ☝️☝️☝️

KrisssK

#31
Cytat: ozi w 2020-04-09 | 20:23:28 Oczekujesz fotek 
Nie, nie trzeba.... wiem jak wygląda zagłębiarka Festoola :)
Cytat: piociso w 2020-04-09 | 20:41:25 Ustawa mówi o zachowaniu odległości 2 metrów. Tak że seksu ZERO....
No własnie... Kombinowałem i nie da rady. W sypialni mam tak ciasno, żeby zachować te 2 metry od zony to muszę spać u sąsiadki :)

Stol-Drew

do płyt wedle mnie liderem jest mafell

Paweł B.

Cytat: kwita w 2020-04-09 | 20:47:17
Cytat: Paweł B. w 2020-04-09 | 17:27:07
Chyba zakupię makitę z 3 względów:
1:  nie mam nic festoola i chyba na razie nie szykuje się abym miał
2:  mam tarczę Cmt do laminatu tylko 5mm mniejsza średnica - nie będę musiał dokupować
3:  cena. Za resztę budżetu kupię sobie zestaw wkrętarki i zakrętarki.

Do planowanych prac zapewne sprawdzi się makita bez problemu.


Niby mniej prestiżowo ale nie powinienem raczej żałować decyzji

Trochę jeszcze zamieszam :). Mam kolegę, dużo robi w drewnie ale czasem ostatnio musiał w wiórze. Większość elektronarzędzi to Elu i Makita. Kilka miesięcy temu stanął przed dylematem zakupu zagłebiarki. Od kogoś pożyczył Makitę a ode mnie FS. Sam sobie wyrobił zdanie i kupił FS. Pytanie dlaczego, jeśli nie ma nic z Festoola.
Już raz kupiłeś Parkside, bo tańszy i myślałeś że wystarczy... :). Teraz zakupisz Makitę... Jeśli Cię zawiedzie to co dalej?

I teraz nasuwa się pytanie:) czy różnica w cenie to jest tylko renoma w firmie, czy faktycznie warto dopłacić  bo aż tak lepiej nią się tnie i wydłuża penisa

KrisssK

Tez nie tak dawno przerabiałem ten dylemat czy Makita/Dewalt czy Festool. Póki co nie mam żadnego narzędzia Festoola więc ten argument mnie nie przekonywał. Za to przekonała mnie różnica w cenie. Za niecałe 900zł kupiłem zadbana używke Makity z dwiema tarczami + sktzynka Makpac + szyna 140cm.  Za kasę którą wydał bym na Festoola międzyczasie kupiłem inne przydatne narzędzia. A że nie jestem zarażony Festowirusem (na razie ) a i innych kompleksów też nie mam to jestem z wyboru bardzo zadowolony.
Pewnie kiedyś z ciekawości kupie tego sławnego Festoola i uznam jak mogłem się mećzyć do tego czasu Makita. Ale co się mam martwić na wyrost. Na moje potrzeby Makitka spelnie w 100% moje wymagania tak co do jakości cięc jak i wygody użytkowania.

fyme

#35
Cytat: Paweł B. w 2020-04-10 | 19:31:36
Cytat: kwita w 2020-04-09 | 20:47:17
Cytat: Paweł B. w 2020-04-09 | 17:27:07
Chyba zakupię makitę z 3 względów:
1:  nie mam nic festoola i chyba na razie nie szykuje się abym miał
2:  mam tarczę Cmt do laminatu tylko 5mm mniejsza średnica - nie będę musiał dokupować
3:  cena. Za resztę budżetu kupię sobie zestaw wkrętarki i zakrętarki.

Do planowanych prac zapewne sprawdzi się makita bez problemu.


Niby mniej prestiżowo ale nie powinienem raczej żałować decyzji

Trochę jeszcze zamieszam :). Mam kolegę, dużo robi w drewnie ale czasem ostatnio musiał w wiórze. Większość elektronarzędzi to Elu i Makita. Kilka miesięcy temu stanął przed dylematem zakupu zagłebiarki. Od kogoś pożyczył Makitę a ode mnie FS. Sam sobie wyrobił zdanie i kupił FS. Pytanie dlaczego, jeśli nie ma nic z Festoola.
Już raz kupiłeś Parkside, bo tańszy i myślałeś że wystarczy... :). Teraz zakupisz Makitę... Jeśli Cię zawiedzie to co dalej?

I teraz nasuwa się pytanie:) czy różnica w cenie to jest tylko renoma w firmie, czy faktycznie warto dopłacić  bo aż tak lepiej nią się tnie i wydłuża penisa
To może jednak trochę faktów a nie poganskich legend o przedłużaniu przyrodzenia

Makita ma bardziej wiotki mechanizm od festoola i to potwierdzone info od zawodowca. Do tego przy cięciu na 45 stopni tnie gumę antyodpryskową więc po takim cięciu nie spełnia już swojej funkcji bez względu na to czy ktoś powie ze to pogańskie legendy czy przydatna funkcja.
Makita ma jeszcze jeden super ficzer. Przy ustawianiu na skali zagłębienia trzeba sobie dodać grubość szyny a tak żebyśmy nie zapomnieli jak się dodaje. Po za tym to mocny sprzęt i użytkownicy chwalą. A i ma fajną funkcję blokowania tarczy przy zagłębieniu 2 mm co przydaje się jak tniemy płytę na 2 razy.
Teraz dewalt. Ktoś o nim tutaj wspomniał a akurat ja byłem użytkownikiem takiego sprzętu.
No więc mocniejszy do festoola i ma sztywniejszy mechanizm zagłębienia. Do tego jak w, makicie jedna skala zagłębienia ale pokazuje realne zagłębienie z uwzględnieniem grubości szyny. Posiada klin. Z bolączek to trochę małe obroty bo 4200 i mało precyzyjne skale zwłaszcza ta od pochyłu bo nie blokuję się na 45 stopniach tylko leci na 47. Do kompletu grube krechy na skali i już nie wiadomo co jest ustawione. Wisienka na torcie to w zasadzie brak jakiegokolwiek systemu dodatków i mamy dobry sprzęt z drażniącymi jak cholera małymi pi***ołami.
Teraz festool. Słabszy od makity i dw i to jest fakt. Mechanizm zagłębienia jest również bardziej wiotki od mechanizmu dw. Za to świetnie rozwiązano skalę z blokowaniem na 45 stopniach włącznie. Skala zagłębienia pokazuje głębokość z i bez szyny. Do tego nie trzeba kręcić żadną śrubką żeby zmienić nastawę zagłębienia jak to jest w dw czy makicie. Raz ustawiona trzyma nastawy choć moją po wyjęciu z pudełka poprawiałem (brakowało koło 0,3 stopnia) Posiada klin jak dw (makita nie ma klina). Ma odpinany kabelek więc można go przypiąć do węża odkurzacza i przepinać między narzędziami. Do tego doliczyć bardzo rozbudowany system dodatków czego nie ma w dw, w makicie jest choć raczej nie tak rozbudowany.
Żadna z nich nie wydłużyła mi penisa choć w sumie nie mierzyłem ale raczej nie brałbym tego pod uwagę przy zakupie.
Jest jeszcze bosch i mafell ale o nich nic nie napiszę bo nie znam się

Jeśli coś pominąłem to sorry ;)

duch_gdansk

Cytat: fyme w 2020-04-08 | 17:23:19
Makita ma parę takich smaczków przez które najpierw wziąłem dewalta a potem przesiadłem się na festoola
Twoja wina @fyme x2. Kupiłem Dewalta bo chwaliłeś  ;), nadarzyła się okazja  żeby opylić to kupiłem festyna ( znowu Twoja wina). No i jestem podwójnie zadowolony. Dewalt kupiony używany dawał radę i dalej daje u kolegi, chciałem coś lepszego i reszta nie ma klina. Festyn jest jakiś taki lepszy nie przez kolor tylko przez kornikowe rekomendacje i sam czuję że wskoczyłem na inny poziom przyjemności z obcowania z narzędziem.

fyme

Sorry
Chociaż nie, ja byłem zadowolony z dw i jestem z FS. Ty też więc ok

microb1987

Ponoć jest szansa, że wydłuży na tyle, że guma przestanie być luźna
Cytat: Paweł B. w 2020-04-10 | 19:31:36
Cytat: kwita w 2020-04-09 | 20:47:17
Cytat: Paweł B. w 2020-04-09 | 17:27:07
Chyba zakupię makitę z 3 względów:
1:  nie mam nic festoola i chyba na razie nie szykuje się abym miał
2:  mam tarczę Cmt do laminatu tylko 5mm mniejsza średnica - nie będę musiał dokupować
3:  cena. Za resztę budżetu kupię sobie zestaw wkrętarki i zakrętarki.

Do planowanych prac zapewne sprawdzi się makita bez problemu.


Niby mniej prestiżowo ale nie powinienem raczej żałować decyzji

Trochę jeszcze zamieszam :). Mam kolegę, dużo robi w drewnie ale czasem ostatnio musiał w wiórze. Większość elektronarzędzi to Elu i Makita. Kilka miesięcy temu stanął przed dylematem zakupu zagłebiarki. Od kogoś pożyczył Makitę a ode mnie FS. Sam sobie wyrobił zdanie i kupił FS. Pytanie dlaczego, jeśli nie ma nic z Festoola.
Już raz kupiłeś Parkside, bo tańszy i myślałeś że wystarczy... :). Teraz zakupisz Makitę... Jeśli Cię zawiedzie to co dalej?

I teraz nasuwa się pytanie:) czy różnica w cenie to jest tylko renoma w firmie, czy faktycznie warto dopłacić  bo aż tak lepiej nią się tnie i wydłuża penisa

M.ChObi

Cytat: fyme w 2020-04-10 | 20:56:34 Żadna z nich nie wydłużyła mi penisa

A ja cały czas żyje nadzieją , że rotex i ets mi w tym pomogą , choćby o 0,007 mm czy stopnia :D
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

fyme


kwita

Zaglebiarka FS była moim pierwszym zakupem Festool... Trochę trwało zanim kupiłem... Używam, jestem zadowolony, większość mebli w domu i na ogrodzie zrobione są przeze mnie. Gdy robiłem swoją jedną kuchnie, musiałem się prosić w stolarni aby docieli mi blat 4,1m (lekki nie jest)... Przy drugiej zrobiłem już sobie sam. Nic w zasadzie mnie nie ogranicza, mam potrzebę to używam. Kolega potrzebował, to pożyczyłem... Większość z Was posiada w domu komputer, laptopa... O telefonie komórkowym nie wspomnę. Nikt nigdy nie liczy ile to kosztuje, cześć nawet uważa że to musi być... Też kiedyś miałem komputery, jedne z droższych, to studia, granie... Średnio co dwa lata nowy, modernizacja wypadała średnio. Teraz laptop średniej klasy wystarczy aż się nie zepsuje, narzędzia sprawiają mi radość, nie posiadanie tylko pracowanie nimi. Nie mają robić wrażenia u klienta bo robię dla siebie. Znam kilka osób, które nie mają fani robią fajne rzeczy ale są też tacy którzy na tańszy sprzęt narzekają bo nie mogą dokupić tarczy, głupiej jakiejś części bo się złamała, nie tnie prosto tylko szarpie... Wmawiają sobie że takiej drogiej zaglebiarki to nie kupią a miesięcznie na fajki wydają 500-600 zł. Akurat nie palę i w ciągu roku nie wydaję tyle na narzędzia co przeciętny palacz lub kgoc kto zmienia regularnie telefony, komputery itp. Niektórym są one potrzebne do pracy ale nie oszukujemy się, większość gra. Także, po części jest to trochę zazdrość u niektórych, że na nałóg wydaje kase gdy ktoś kupi sobie narzędzie które jest dokładne, przyjemnie się pracuje...

istolarstwo


piociso

Trudno się nie zgodzić :)
A jak się w dwójkę pali / bo żona też/ to 1000 zł miesięcznie nie wyjęte. :o :o :o
Teraz napisz jak zamienić palenie /jak się oduczyć/ na festule i będziesz bohaterem nie jednego na tym forum.

KolA



Cytat: piociso w 2020-04-11 | 12:29:11
Teraz napisz jak zamienić palenie /jak się oduczyć/ na festule i będziesz bohaterem nie jednego na tym forum.

https://youtu.be/1E5B2WB6KJk