Zagłębiarka Parkside testy oraz przemyślenia.

Zaczęty przez Morświn, 2018-06-23 | 16:33:45

Poprzedni wątek - Następny wątek

Morświn

Hej

jak już pisałem w swoim wątku warsztatowym, skusiłem się na ten właśnie narządź.
Myślę jednak że nie ma sensu tego ciągnąć u mnie w wątku ponieważ tutaj zobaczy to zdecydowanie więcej osób i ktoś szukający opinii łatwiej tu trafi.
Wraz z upływem naszego czasu razem (mojego i zagłębiarki) będę dorzucał nowe informacje.

Na wstępie cena, bo wiadomo to ważne: 399zł za zagłębiarke dwie szyny po 70cm z łącznikiem tarcze i karton :P
Dla porównania taki zestaw z festo na oko ~2500zł

Od razu uprzedzam komentarze. Nie chodzi mi tu o pokazanie wyższości jednego nad drugim mimo ceny czy coś.
Tu nie ma co się oszukiwać, szyna od festo 1400 jest droższa niż ta maszynka.
Dlatego będę używał tutaj zagłębiarki festool jako "porównania" bo do takich mam dostęp i na takich pracuje.
Poza tym jak by nie patrzeć to Parkinson jest top w swojej kategorii cenowej tak samo Festool (takie wrażenie odniosłem)

Dobra kończąc ten długi i nudny wstęp...

Parkinson pasuje na szynę festo i odwrotnie, więc duży plus. Kolega Fyme wspominał że do Makity też pasuje więc nie jest źle. Ciekawi mnie jak z DeWaltem Mafllem i Scheppachami? Może ma ktoś informacje?

Ogólne wrażenia:

Na plus

Piła zagłębia się miękko nie jest to jakieś stopniowe czy oporne.
regulacja głębokości cięcia bardzo fajna, można łatwo ustawić cięcie z szyną i bez.
Cicha praca (hałas nie odbiega od festo)
Plastiki wyglądają porządnie

Na minus

Bardzo sztywny przewód
kluczyk do tarczy umiejscowiony na przewodzie a nie w rączce jak w festo :P
brak regulacji obrotów (choć z tej funkcji korzystałem może raz więc...)
Mimośrody do regulacji luzu na szynie (ciężko to wypośrodkować żeby nie było luźnie i jakoś się suwało)
Szyny z kiepskiego materiału (od dokręcenia lekko imbusem łącznika widać ślady na drugiej stronie szyny)
Guma antyodprysowa raczej lipna (czarne nieprzyjemne tworzywo jak kiedyś jeszcze w szynach Festo)
Paski antypoślizgowe słabo działają (łatwo przesunąć szyny po materiale

Czego brakuje mi najbardziej?

Odpinanego przewodu

Na ten moment tyle

A i jeszcze niby oryginalna tarcza to padaka... ale taką opinie wysnułem może dość pochopnie.
Cięcie deski podłogowej od góry dąb od dołu sklejka. Cięte do połowy z szyny festo później z oryginalnej.
Oceńcie sami.

bartsmetkowski


fyme

#2
Cytat: Morświn w 2018-06-23 | 16:33:45 Parkinson pasuje na szynę festo i odwrotnie, więc duży plus. Kolega Fyme wspominał że do Makity też pasuje więc nie jest źle. Ciekawi mnie jak z DeWaltem Mafllem i Scheppachami? Może ma ktoś informacje?

Tu sprostuję :) To Festool pasuje do szyny Makity, Parkside nie bo ma szerszą od FS stopę i nie mieści się na szynie Makity (przez wypustkę na szynie do przytrzymywania zagłębiarki)
Do DeWata też nie pasuje ale to żaden minus, bo do DeWalta nie pasuje nic po za DeWaltem - inna konstrukcja szyny gdzie prowadzenie jest po środku. Z tego samego powodu nie pasuje też do szyn Mafell/Bosch. Nie wiem jak z Scheppachami.

Odnośnie odpinanego kabelka to nic nie stoi na przeszkodzie by taką wtyczkę dorobić. Koszt to 23 PLN za wtyczkę bo kabelek zdaje się już masz.
Dorobiłem takie gniazda w kilku elektronarzędziach marki Meec, Makita czy ostatnio DeWalt i wszystkie działają bez zarzutu :)

Rzeczony DeWalt z wtyczką FS :P


Morświn

#3
wiem że zdjęć nie ma bo nie mogłem dodać  ;)



wyjście tarczy ze sklejki:


cięcie dębiny:









No faktycznie źle zapamiętałem co napisałeś czyli pasuje na szynę festo  :P
co do odpinanego kabla mocno mnie kusi ta opcja ale nie chce stracić gwarancji, jeszcze nie teraz ::)
bo raczej zostawiając część oryginalnego kabla i montując na nim wtyczkę i tak spowoduje utratę gwarancji?

fyme

Cytat: Morświn w 2018-06-23 | 17:44:57 co do odpinanego kabla mocno mnie kusi ta opcja ale nie chce stracić gwarancji, jeszcze nie teraz ::)
bo raczej zostawiając część oryginalnego kabla i montując na nim wtyczkę i tak spowoduje utratę gwarancji?
Na to też jest patent :)

Tak zrobiłem w Makicie która jest na gwarancji :)
Oryginalny kabelek w szafę a na jego miejsce cóś takiego :



Morświn

O czymś takim właśnie myślałem i tak chyba zrobię. Tylko i tak gwarancja raczej pójdzie w las jak się rozkręci maszynę

fyme

A co masz plomby na śrubach? Jeśli nie to kto Ci udowodni?

marcin6391


M.ChObi

Cytat: marcin6391 w 2018-06-23 | 23:42:29 A po co się te kable odpinane robi ?

Jak masz już podłączone odkurzacz i kabel to tylko w miejscu pracy zmieniasz maszyny i nie bawisz się w wyjmowanie z gniazdka , układanie przewodu , takie raz ciach i działasz :D
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

istolarstwo

A kabel jest połączony z wężem praktycznie na stałe. Wtedy się nie plącze.

Pozdrawiam, Piotr


gebek

I dalej tym tropem.
Jak potrzeba zabrać narzędzie w plener ( na robotę ) bez odkurzacza to robisz drugi taki kabel i  to nie musisz odpinać nic od rury.

fyme

I właśnie dlatego mam dwa kable :)
Jeden na stałe przy odkurzaczu a drugi luzem :)

marcin6391


M.ChObi

Cytat: marcin6391 w 2018-06-24 | 22:42:45 I serio tak Wam ten kabel przeszkadza ????

Nie , ale daje + 5 do cięcia ;P
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

RadekJ