To zapewne i widzisz różnicę
. Wielu wypowie się, że sprzęt prkinsona jest do du*y. Do majsterkowania może i wystarczy, do precyzyjnej pracy moim zdaniem za bardzo się nie nadaje. Lepiej mieć parkinsona jak nic nie mieć i tomjest fakt. Sam używam tego i owego i tragedii nie ma
. Wypowiadając się o opłacalności zakupu zagłębiarki przeliczyłem co trzeba dokupić by choć zbliżyć nieco do sprzętu półkę wyżej. O ile wiekszość sprzętu parkinsona nadaje się do użytku od ręki po wyjęciu z pudełka, to zagłębiarka już niestety niebardzo. Tarcza i szyna na dzień dobry wylatuje. A to już inwestycja. Brak hamulca elektromagnetycznego (dwa razy uratował mi już dupę), oraz porządnej regulacji obrotów, to coś czego dokupić się niestety już nie da. Dlatego rodzi się pytanie czy nie lepiej trochę się spiąć i bez kombinowania mieć coś co ma lepsze parametry.