M.ChObi
No cóż, idziesz miedzy wrony, musisz krakać jak i one
BabyYoda
Spokojnie, spokojnie, powoli działam, ale że ręcznie, bo w kotłowni nie mam za bardzo jak użyć czegokolwiek to idzie, jak idzie.
Warunki też nie są z najwyższej półki, bo piły jakieś marketowe, dłuta też, strugnicy brak, ale kombinuje, kombinuje
Dodam, że wiem że to nie wyjdzie super, już widzę od cholery błędów i niedociągnięć, ale dopiero się uczę, a że i tak pójdzie do piwnicy i po 10-15 latach zgnije to nie ma co za bardzo się przejmować.