Pozwólcie, że odkopię temat.
Od jakiegoś czasu zacząłem zbyt lekko traktować prace na strugarce i niebezpiecznie zbliżać ręce do wału. Prawy kciuk zahaczył lekko o spiralę, bo za mocno odsunąłem osłonę wału. Chwila nieuwagi i mam przymusową przerwę na 2 tygodnie. Rana szarpana + 10 szwów. Chyba teraz na przykładnicy namaluję czerwone pasy 5cm przed wałem, nieprzekraczalną linie dla paluchów.
Czasem mam wrażenie, że im dłużej pracuję na maszynie, tym bardziej niebezpieczne robię „manewry”.