Witam!
Chciałem prosić o jakieś wskazówki. Niedawno miałem robioną na nowo kuchnię w zabudowie i razem z partnerką postanowiliśmy, że będziemy mieć blaty drewniane. Wybór padł na blat typu "klepka". Olejowałem go już 4 razy (Tung Oil / Borma Wachs) i już wiem, że z utrzymaniem go w takim stanie i wyglądzie jak zaraz po zabiegu olejowania będzie hmmm... "niełatwe".
W związku z tym pytanie do tych co mają praktykę - czy jestem w stanie zrobić coś jeszcze/więcej żeby cieszyć się takim stanem (po olejowaniu) blatu dłużej jak 1-2-3 miesiące? Czy jest sposób by przy normalnym użytkowaniu blatu kuchennego interwały między kolejnymi olejowaniami były rozsądne tj. przykładowo 6 miesięcy? Myślałem o położeniu na tak zaolejowany blat wosku, np. Osmo 3062 lub Borma Wachs 4907. Wyobrażam sobie (słusznie lub nie...), że wosk zrobi dodatkową powłokę ochronną (woda, wszelakie płynt etc.) dzięki której będę mógł razem z partnerką cieszyć się "fajnym" wizualnie stanem blatu jak najdłużej. Oczywiście jestem świadom, że raz na te 6 miesięcy (+-), trzeba będzie odnowić wcześniej zaaplikowaną powierzchnię, pytanie tylko, czy faktycznie kładzenie wosku/olejo-wosku faktycznie ma sens? Czy można zrobić coś więcej? Z góry dzięki za informacje,
Pzdr