Z moich doświadczeń:
1. Farby olejne nawierzchniowe - opalarka i szpachelka lub chemia i szpachelka. Przy grubych warstwach idzie szybciej niż skrobakiem. Chemia jest mało wydajna.
2. Lakiery, lakierobejce - skrobak bez opalarki dawał zawsze najlepsze i najszybsze rezultaty. Blat 1000x500 obrabiam w ok. 20 min. Używam Bahco 50 mm. Po tej operacji szlifowanie zaczynając od P60, bez docisku.
Podgrzewanie lakieru opalarką się u mnie nie sprawdzało. Lakier się "glucił" i przyklejał do narzędzi. Być może zależy to od typu lakieru jaki był użyty, ale aż tak się nie znam.
3. Najszybsza metoda - rozebrać i przestrugać jak jest na czym i da się rozebrać.
Każdy przypadek jest inny, więc musisz sam popróbować. Myślę, że sporo zależy od bazy samej lakierobejcy, czy jest to akryl, poliakryl, alkid, wodny...każdy pewnie inaczej reaguje na temperatury.