Zazdrościwszy festulowcom i innym bogatym posiadaczom zagłebiarek z prowadnicą postanowiłem zrobić se sam.
Ale nie taką z kawałka sklejki czy innej dykty ale taką piękną, błyszczącą ameliniową - wiadomo, tego nie pomalujesz ale jak błyszczy!
No więc zakupiłem 130cm takiego profila:
Przymierzyłem:
I oberżnąłem lewą stronę zostawiając fabryczną krawędź:
I tak by to szło:
I teraz mam dylemat, muszę zrobić jakieś "sanki" jeżdzące w wycięciach profila po prawej , jeden pomysł mam taki żeby wykorzystać mocowanie firmowej prowadnicy tylko jakoś stosownie przerobić:
Albo, widziałem też zrobić taką jakby ramkę zintegrowaną z "sankami" że tylko wkładam piłę podstawą w ramkę i jadę... do przemyślenia. a może jakiś inny pomysł?
Od spodu pójdą oczywiście antypoślizgowe gumy.