Dwa miesiące gości u mnie wspomniana drukarka, trzeba coś napisać. Nie miałem wcześniej do czynienia z jakąkolwiek drukarką 3D, więc cały czas idzie rozpoznanie bojem.
Urządzenie działa i pod kątem sprzętowym nie było problemu. Jestem na etapie poznawania rodzajów filamentów i powoli ingeruję w parametry drukowania. Czas drukowania jest spory, ale jak wspomniałem nie mam porównania z innymi modelami. Piszą, że MK4 jest szybki, więc wierzę na słowo. Ale jakiś kawałek 15x20x2 cm potrafi wydrukować w 5-6 godz.
PLA drukuje fajnie i bez problemu.
Uparłem się jednak w większości na PETG, z racji tego, że mam trochę swoich projektów, które będą pracować na zewnątrz, albo np. w łazience, albo muszą być trochę elastyczne. I tutaj walczyłem ostro. Ten kto nie odklejał PETG z gładkiego arkusza na stół nie wie o czym mowa. Dość szybko zamówiłem jeszcze arkusze: satynowy i teksturowany. Teksturowany jest rewelacyjny, bardzo mi się podoba. Tutaj jednak miałem kolejny kłopot, bo elementy odklejały się podczas druku. Trzeba było zamówić klej.
WiFi skonfigurowane z małymi problemami, raz widział, a raz - jak to u Prusy - coś drukarce przeszkadzało. Już chciałem zrezygnować, bo niby co to za kłopot zabrać pendrive, wgrać model i ponownie wsadzić do drukarki. Jakoś się jednak udało i teraz nie wyobrażam sobie innego sposoby przenoszenia plików, jest dużo wygodniej. Strona Prusa connect, której zrzut załączam, pokazuje też na bieżąco postęp drukowania.
Jeżeli chodzi o software, to używam AutoCADa 2012 i najnowszego ProgeCADa, z których eksportuję modele na pliki stl, a dalej do PrusaSlicer, aby przygotować plik dla drukarki. Uczę się też optymalizować wydruki. Raz wyjdzie mi za słabo, bo przecież trzeba oszczędzać filament, a raz jak zaprojektuję to pół rolki zejdzie.
Zabawa fajna, a największa przyjemność to kombinowanie w CADzie.