HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! > Hobby

Domowe zdrowe jadło

<< < (50/85) > >>

krzyś48:
no to zarzuć skład mieszanki, to może co pomieszam :P
jak nie zastrzeżony ;D

sarmik:
A skąd zastrzeżony :)
Standardy wszędzie w googlu pt. Pestkówka. Robią to ludzie z pigwy, pigwowca, jabłek, śliwek, moreli, czereśni i czego tam się jeszcze da :) ja z pigwowca.

Próbowałem u kogoś standardowy przepis, czyli po szklanie pestek, wody, spirytu i cukru. Dla mnie za słodko nieco. Próbowałem też z imbirem z herbatka i choć nie przepadam za imbirem to stwierdzam, że coronę mogłoby to wygrzać chyba.
Ja autorsko pomieszałem nieco na oko 4 różne zestawy. Za miesiąc powiem co wyszło.
A w zestawach mam tak:
1. Standard tylko trochę cukru i trochę miodu. Ale tak, żeby cała szklanka nie była.
2. Jw. Plus sok z cytryny
3. Jw. Plus cytryna plus 0,3 łychy z biedry
4. 1 plus 0,3 bimbru robionego na bazie ducha puszczy. Przecudne smaki tam są, ale nie powiem jakie bo nie znam. Ktoś mi to przywozi i nie chce składu zeznać :)

No i zobaczę co wyjdzie.

Docelowo mam zamiar ten bimber i łychę dolać jeszcze do nalewki z pigwowca. W sensie, że to co mam też podzielić na kilka wersji.

Fazi:
Szanowni "Zadymiarze"
Wczoraj po raz czwarty odpaliłem moją prymitywną, ale "pur nature" wędzarnię i dokonałem drugiego podejścia do kiełbasy swojskiej.
Pierwszą trochę "upiekłosuszyłem", gdyż w ciula zrobił mnie zepsuty termometr, a ja głupi się nie zorientowałem.

Tym razem wyszła megaturbowyborna, tyle że od początku przygody mam problem z delikatnym osmoleniem produktów.
Wędzarnia mobilna skrzyniowa, olchowa 1,2 m wys. stojąca na ziemi - wkopany kanał ok 30 cm i palenisko.
Palę suchym bukiem z dodatkiem równie suchej jabłoni. Do tego dorzucam trochę mokrej olchy.
Temp. trochę szalała od 50 do chwilowych 90 stopni, ale raczej 75 średnia ok 3,5 godz.

Co mogę zrobić, aby uniknąć tego osmolenia.? Jadałem kiełbasę z dużo prymitywniejszych wędzarni i się nie brudziłem. :-\

I gwoli ciekawostki. Robię również ostatnio pasztety. Prościutkie i są zaaaaaje**ste.
Mięso z kurczaka i ok 25% watróbki plus dodatki.
Po prostu standard. Jednak jako, że unikam niezbędnego w pasztecie dodatkowego tłuszczu zwierzęcego to ograniczam się do masła w rozsądnych ilościach i tak piekę w foremkach. Pasztet wychodzi trochę kruszący się czyli za suchy.
Wtedy póki jeszcze ciepły miksuję go ręcznym blenderkiem podlanym dobrą oliwą z dodatkami na różne wariacje smakowe.
Wychodzi pysznie zamszowy i super smarowny. Do słoiczków i ....tylko to ostatnio wsuwamy najczęściej - na również własnym chlebku żytnio-razowym
Jest tylko jedna ogromna wada - strasznie szybko znika  ;D

Naprawdę polecam -  bo jest niesamowitą odskocznią od sklepowych "delikatesowych smaków", a wbrew pozorom wcale tak długo czasu na przygotowanie nie schodzi.

Keram2504:

--- Cytat: Fazi w 2020-11-26 | 08:33:34 ---Co mogę zrobić, aby uniknąć tego osmolenia.
--- Koniec cytatu ---
Po wędzeniu parzymy wyroby. Stosujesz to?

Fazi:
Mięsa oczywiście tak, ale kiełbachę chyba grzech :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej