HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! > Hobby

Domowe zdrowe jadło

<< < (51/85) > >>

newrom:
Dymisz suche produkty i wygrzane w pierwszej fazie bez dymienia? Dym może się swobodnie wydostawać, czy się kisi? Mokrego drewna nie daję bo nie rozumiem po co (poza gałązką jałowca czy innego świerka, jak mnie najdzie).

tomekz:
Za mokro  i za gorąco .

Za nim zaczniesz wędzenie  jest etap podsuszania kiełbasy .
Spróbuj też sposobu . Jak nabijesz    mokry flak na lejek nabijarki  to go ściśnij ręką , by wysączyła sie  z niego  woda .
W wędzarni nie przekraczaj 50* i do tego musi być przepływ dymu ( ciąg ) bo się kisi i wilgoć osiada ze  smołą na wyrobach . Pod koniec  wedzenia możesz podnieść temperaturę tzw . pieczenie , lub nie i dajesz do gorącej  wody . Jak dobrze zrobiłeś woda wtedy nie powinna się zbytnio zabarwić , co świadczy o braku osadu  "smoły" na wyrobach .

Smacznego :)

newrom:
Parzenie kiełbasy to zbrodnia (poza białą). Dopiero jak sobie powisi na kołku kilka tygodni, wyschnie prawie na wiór to wtedy jest idealna do żurku =)
Temperatura zależy od preferencji, też lubię na gorąco wędzić. Nawet bardzo gorąco. Dla siebie robię, więc mi nie szkoda kg straconych z wodą :)

Keram2504:

--- Cytat: newrom w 2020-11-26 | 08:56:48 ---Parzenie kiełbasy to zbrodnia
--- Koniec cytatu ---
Są różne szkoły w tej kwestii. Gusta mamy różne. :)

Fazi:
No tak. Starałem się osuszać parę godzin przed włożeniem.
Faktem jest, że temperaturę regulowałem także uchylaniem daszku, ale jak była moja założona to kisiłem w dymie. Co prawda konstrukcja nie jest szczelna i dym sobie pyrka szczelinami, ale myślałem, że tak ma być ??? :). Przynajmniej tak widziałem lata temu na wsi. Ludziska przykrywali workami płóciennymi. Co ciekawe wychodziła ładna i pyszna wędzonka, ale może wtedy nie do końca się przyglądałem samemu procesowi.
Dzięki w takim razie ogromne, parę wskazówek mam i "rzut świąteczny" będzie lepiej przygotowany.

PS. Jelita oczywiście po płukaniu wyciskałem.
Kiełbasa faktycznie się trochę pociła ::)
"Trochę mokrego" daje więcej dymu - tak mi doradzali koledzy wychowani od dziecka ze świniobiciem.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej