Autor Wątek: Domowe zdrowe jadło  (Przeczytany 39807 razy)

Online KrzysztofGG

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 281
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #300 dnia: 2022-07-14 | 15:38:24 »
Coraz więcej ludzi piecze chleb.

bo po pierwsze primo nauczyli się w trakcie lokdałnów (a właściwie pierwszego) gdzie nie było wiadomo co się będzie działo, a po drugie - sam upieczesz to wiesz co jesz

Offline truszczyk

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1143
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #301 dnia: 2022-07-14 | 16:56:21 »
Moja druga połowa też piecze 🙂
Smak zapach mmmm

Offline VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6857
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #302 dnia: 2022-09-11 | 08:17:11 »
śmichy chichy. tradycyjnie, na polecenie rzundu  ;)
« Ostatnia zmiana: 2022-09-11 | 08:18:51 wysłana przez VelYoda »
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Offline PWCplus

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 289
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #303 dnia: 2022-09-11 | 10:48:26 »
To rząd zachęcał do pędzenia?

Offline VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6857
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #304 dnia: 2022-09-11 | 11:02:48 »
Noooo, mówił o mirabelkach, ale w jakiej postaci to ani słowa … ;D
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Offline newrom

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1275
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #305 dnia: 2022-09-11 | 13:31:55 »
Można też owoce ałyczy wysmażyć jak węgierki, jak ktoś lubi kwaśne dodatki do chleba czy mięs to polecam. Można też dodać ziół i zrobić tkemali. Co też polecam, zwłaszcza jak ktoś lubi 'kocie siki' czyli smak/zapach zielonej kolendry ;-)
U mnie w tym roku ani ałycze, ani mirabelki nie miały prawie wcale owoców. Liczę że za rok będzie dużo :>

Offline marek_b

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 996
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #306 dnia: 2022-09-11 | 17:57:02 »
ani mirabelki nie miały prawie wcale owoców
U mnie urodzaj.

Offline VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6857
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #307 dnia: 2022-09-11 | 20:29:10 »
Marmelada …  ;D
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Offline seler

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1929
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #308 dnia: 2022-09-12 | 08:47:09 »
Co do urodzaju, to takie brzoskwinki mieliśmy w tym roku, nie było ich dużo, może koszyk ale słodkie jak ulepek :)


Offline Drevutnia

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1500
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #309 dnia: 2022-09-12 | 19:08:31 »
W związku z tym, że jestem panem w wieku średnim, a moje trzewia zestarzały się dwa razy szybciej, kilka lat temu postanowiłem wypróbować sous vide. I powiem Wam szczerze, że nie wyobrażam sobie powrotu do gotowania klasycznego, a zawsze uwielbiałem pichcić. Drób zawsze jest soczysty i miękki, świnki rozpadają się w ustach, a krówki mają dokładnie taką krwistość, jaką im każę. Warzywka zachowują kolor, jak mają być miękkie, to są miękkie, jak mają chrupać to chrupią. I zdaniem moim i ludności przeze mnie karmionej smak jest wyraźnie lepszy. Najlepsze jest to, że czas pochłania tylko przygotowanie potrawy, bo później robi się sama. A że temperatury nigdy nie przekraczają 85 stopni (np. pierś indyka - 59, udo z indyka - 65, stek - 55-60, karkówka - 75, żeberka - 80), to wartości odżywcze pozostają nietknięte. I nie uciekają do wody czy na patelnię. Nic nie ocieka tłuszczem, nie jest przypalone ani twarde. Trzeba tylko robić z wyprzedzeniem od 1,5 do 24h, w zależności od potrawy. Oczywiście wciąż używam piekarnika, patelni czy grilla, ale podstawą jest u mnie sous vide. Polecam! :)

Offline VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6857
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #310 dnia: 2022-09-12 | 20:17:21 »
Ale, że co? Taki próżniowy wolnowar?
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Offline tomekz

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2890
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #311 dnia: 2022-09-12 | 20:33:44 »
i (np. pierś indyka - 59, udo z indyka - 65, stek - 55-60, karkówka - 75, żeberka - 80)


No i tu problem  -  bo te mięska co gotujesz do 75 * nie są pozbawione bakterii , a już drób który ma  najwięcej salmonelli  obrabiasz w temperaturze za niskiej

Online eror1968

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1401
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #312 dnia: 2022-09-12 | 21:45:49 »
i (np. pierś indyka - 59, udo z indyka - 65, stek - 55-60, karkówka - 75, żeberka - 80)


No i tu problem  -  bo te mięska co gotujesz do 75 * nie są pozbawione bakterii , a już drób który ma  najwięcej salmonelli  obrabiasz w temperaturze za niskiej

Salmonella to pikuś, gorzej jest z  campylobacter i clostridium perfringens ale one giną właśnie w temperaturze minimalnej wynoszącej 74stopnie celsjusza.  Ale to dotyczy drobiu. Pozostałe mięsa mogą mieć jeszcze inne mało śmieszne żyjątka ;-)

Offline tomekz

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2890
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #313 dnia: 2022-09-12 | 22:21:25 »
dlatego jak zjesz potrawę z woka to  sensacji żołądkowych  brak  ;)

Offline Drevutnia

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1500
Odp: Domowe zdrowe jadło
« Odpowiedź #314 dnia: 2022-09-12 | 23:59:53 »
No i tu problem  -  bo te mięska co gotujesz do 75 * nie są pozbawione bakterii , a już drób który ma  najwięcej salmonelli  obrabiasz w temperaturze za niskiej

A nieprawda, bo w związku z tym, że jestem wybitnie narażony na tego typu sytuacje i konsekwencje mogłyby być dramatyczne, dużo na ten temat poczytałem, zanim postanowiłem spróbować. I bezpieczne temperatury zaczynają się od 57 stopni, bo oprócz samej temperatury ogromne znaczenie ma również czas gotowania. Drobiu nie trzymam krócej niż 2,5h w 59-60 stopniach, a amerykańskie FDA ustaliło dolną granicę na 1,5h i 57 stopni. Poza tym mogę się do woli bronić artykułami naukowymi na ten temat, ale to dla mnie bez znaczenia, bo sam jem takie potrawy i żywię nimi całą rodzinę i gości i przez 2,5 roku nikt nie miał żadnych sensacji żołądkowych, o poważniejszych dolegliwościach nie wspominając. Do tego mamusia jest lekarzem i owszem, początkowo zgłaszała podobne zastrzeżenia, ale poczytała, popróbowała i zmieniła zdanie.

Ale, że co? Taki próżniowy wolnowar?

Pakujesz próżniowo doprawione żarcie w worki foliowe. Od razu zaznaczę, że dopuszczone do długotrwałego kontaktu z żywnością w wysokiej temperaturze worki moletowane. Wrzucasz do gara, a raczej ok. 20-litrowego pojemnika z wodą, tak zwany cyrkulator, czyli grzałkę z termostatem i wirnikiem, który wymusza obieg wody po pojemniku. Grzejesz do zadanej temperatury. Wrzucasz żarcie w workach. Czekasz, aż minie zadany czas (tabele czasów i temperatur są w necie). Wyciągasz. Ja w tym momencie jem, choć nie wygląda to super apetycznie. Dla zwolenników ładniejszego posiłku wrzucam mięso na suchą, mocno rozgrzaną patelnię albo grilla, ale tylko na tyle czasu, żeby złapało kolor. Doskonały stek? Półkrwisty, krwisty, średnio wypieczony, mocno wypieczony? Jak se książę życzy, za każdym razem bez pudła. Nie potrzeba doświadczenia ani kombinowania z termometrami.