Może ktoś miał podobny problem albo wie o co biega, otóż:
Mam skrzynkę przed domem z licznikiem i trzema głównymi bezpiecznikami, oraz rozdzielnię w domu z bezpiecznikami na kilkunastu obwodach (światło, pralnia, garaż, gniazdka kuchnia ... itp). Czasami zdarza się mi tak, że po włączeniu np. piły 2kW, zanika mi prąd w gniazdkach. Żaden bezpiecznik nie wyskakuje, ani ten w domu ani ten w skrzynce, aby to "naprawić" muszę "pstryknąć/zresetować" potrójny bezpiecznik w skrzynce przed domem, choć nie był on wywalony.
Jedyną prawidłowością jaką zauważyłem jest to, że dzieje się to zazwyczaj przy takim jak to nazywam "nieenergicznym" wciśnięciu przełącznika w urządzeniu, nie wiem czy mnie dobrze zrozumiecie, chodzi o to że czasami włącznik tak jakby naciskany był miękko w zwolnionym tempie, zamiast takiego "pi***olnięcia z palca - klik"
.
Nie dzieje się to notorycznie, ale jak się zapomnę i nie dziabnę palcem w przełącznik tylko tak go powoli wduszam to się raz na jakiś czas dzieje.
Macie jakiś pomysł?