Też chciałem sam robić, bo oryginał za drogi i za duży do mojego warsztatu. Ale po podliczeniu ile na to zejdzie czasu i kasy, stwierdziłem że kupię chińczyka. Dałem 1200, dorobiłem trochę większy blat, obniżyłem o 15cm rączkę, żeby nie zawadzała przy wysokości roboczej i gotowe.
Obsługa nogą żeby podnieść i wajchą żeby obniżyć - kręcenie śrubą trapezową byłoby moim zdaniem zbyt uciążliwe na dłuższą metę.
Stolik mega przydatny. Jednak gdybym miał dużo więcej miejsca, to kupiłbym fata - bo chińczyk mimo ponad 100kg wagi i tak ma wg mnie za duże luzy. Jako stół podawczy np do strugarki się nie nadaje, bo ciężko wypoziomować we wszystkich płaszczyznach idealnie. Myślę że feldera da się pewnie lepiej ustawić i zablokować.