Heja,
Znalazłem juz sobie działke (okolice sochaczewa, gmina iłów), ogarniam troche formalności i czekam na rozwój wydarzeń z obecnym kryzysem.
Wyznaje ze wiele mi nie trzeba do życia - jestem raczej minimalistą. Jedne buty na lato, jedne buty na zime, jedne wyjściowe - bo i po co człowiekowi więcej?
Oczywiście to wielkie uproszczenie.... lecz tak uważam. Za bardzo jako istoty zapędziliśmy się w konsumpcjonizm i dążenie do posiadania - bez baczenia na koszty i wartości. Na szczęśscie mam drugą połówkę, która podziela moje poglądy.
Działka na wsi (ponad 10.000 metrow), dookoła lasy, cisza, spokój. Do tego domek na zgłoszenie do 35m podstawy + poddasze - to tyle ile nam potrzeba. Obecnie mieszkam w 56 metrach i jest mi bardzo komfortowo. Dzieci? Może kiedyś. A czy teraz już jeżdzę busem, bo planuje mieć ich kiedyś piątkę? Nie. Dlatego dom stawiam też dla siebie, na teraz oraz najbliższe 10 lat. Założyłem budżet 50.000 plus to czego nie zdołam z tej kwoty początkowej - potem, powolutku, co miesiac dokładając cegiełkę, już mieszkając na miejscu.
Rozmawiałem z ludźmi którzy takie realizacje realizowali - jak np. z fotki poniżej. Koszt? w 50k bez mebli. Całość praca własna, nauka, działanie.
Szwagier stawiał w lato też domek do 35m, podobna bryła tylko materiał inny (pustak). Surowy zamknięty w 18 tysiącach. Oczywiście plus wykończenie dochodzi, ale no umówmy sie - bez marmurów ile ma go wyniesć to - kolejne 80 tysięcy?
Wchodzę tu na forum i czytam - chłopie, bez 100.000 nie podchodź. Skąd się biorą takie kwestie, takie opinie? Nie mówie już o budowie domów 150m2 podstawy plus piętro, to kwestia indywidualna. Jeden lubi salon wielkości tego, co ja uznaje za niezbędną mi przestrzeń - inny lubi mniejsze obszary.
Realnie rzecz ujmując - na co, przy pracy własnej, miałbym wydać 100.000 za 35m2 podstawy + poddasze? Tylko proszę, nie piszmy "ooo chłopie zaczniesz to zobaczysz, kabelek, kontakcik, pstryczek i pyk 300 pln" - bo to de facto nic do rozmowy nie wnosi.
Wiem ze sa tu specjaliści w swoim fachu, że możemy rzeczowo porozmawiać. Czy ktos tutaj realizował taki właśnie projekt i ma wyliczenia, doswiadczenia ile konkretnie na co wydał? Na czym można oszczędzić, a na czym nie? Przecież w kwocie 100.000, która tu padała (w temacie Bluessy chyba) można taki dom zamówić całkowicie robiony ekipą pod klucz, przywozisz graty i wnosisz - voila. Tylko to nie jest droga, którą ja chcę wybrać.
Moj głowny cel - jak najwięcej samemu, jak najmniej zlecać. Chcę się uczyć, rozwijać w procesie - a też wiele kwestii już potrafię, remonty i budowy za sobą już mam. Powiedzmy sobie też szczerze - co wiem, ze dla części ludzi tutaj będzie bardzo kontrowersyjne z racji "różnicy pokoleń" - to czego kiedyś uczyłeś się od majstra 10 lat, dzisiaj nauczysz się od majstra na youtube w 10 dni. Deal with it, świat poszedł na przód - większość z was pewnie nie miało praktyk stolarskich, a gdzies sie tego nauczyła "mimochodem".
ponizej mój punkt widzenia na sprawe i wyliczenia, bede wdzieczny za jakies sprostowania merytoryczne.
fundament - posadowienie na słupach (mozliwe ze chcialbym go kiedys sobie przesunac) plus płytkie wody, wiec boje sie zaciagania wilgoci. Szczerze, nie wiem jak to wyliczyc - zrobienie kilku dziur ze zbrojeniem i zalanie ich w okrągłym szalunku.
rama - według tych obliczen -
http://www.drewnianedomykanadyjskie.pl/artykul/Jakie_i_ile_drewna_na_konstrukcj%C4%99_naszego_domu_97http://www.drewnianedomykanadyjskie.pl/kalkulator_drewna_konstrukcyjnegopow. z poddaszem = 60m2 = Cena BRUTTO: 8 416.28 PLN , a chu... niech strace z blaszkami, gwózdkami 10.000
szkielet mamy, fundament mamy. Obicie, czyli płyta OSB.
podstawe mamy 6/6 metrow, zeby nie wdawac sie w za duzo matmy obliczmy powierzchnie szescianu o scianie 6m - biorac pod uwage wysokosc domu z 5m, to mamy spore naddatki na uwzgledneinie scianek wewnatrz, skosów dachu, docinki. 216 m2 = a chu, niech strace, 250 m2. Płyta 12'tka ma 3m2 i kosztuje 52 pln, wiec kupujemy płyt 85 sztuk, kwota 4500. Dorzucmy ciut wiecej, a bo tu docinka, tu sie spi***zieli, a tam bedzie grubsza - 5000 zł płyty.
wełna mineralna 15mm do ocieplenia, biore tez te 250 m2 * 15 zł z metra = 4000 pln materiał ocieplajacy.
płyta k/g = 6 pln / m2 = 250 * 6 = 1500, niech bedzie dla rachunku 2500 (a bo jakas szpachlówka do łączeń, albo siatka w naroznik, tysiac zapasowy jest).
paraizolacja isover, rolka 70m2 = 200 pln. Rolek bierzemy wiec 4, zeby miec jeszcze zapas = 800 pln. Dorzucmy jakies tam spinki do niej, pi***oły, 1000 PLN.
Mamy wiec juz sciany, podłogi, izolacje w scianach i podłogach / dachu, szkielet pokryty para-izolacją oraz obiciem OSB. Stan surowy otwarty jak rozumiem.
pokrycie dachowe - blacha - 25-30 pln m2, dach 2 spadowy 36 stopni, powierzchnia 45 metrow. Blacha = 1575 PLN Materiały do zarobienia dachu to tu, to tam - powiedzmy drugie tyle, czyli mamy 3000 pln. Wezcie pod uwage ze przy dachu z blachy, robimy to nie na OSB (ktora wliczylem w cene powyzej) a na konstrukcji drewnianej dachu, wiec tu sie koszt troche redukuje z tym.
okna, drzwi - ciezko powiedziec, jakie kto ma wymagania. 5000 liczymy? Ze 3 okna tam będą plus drzwi. Okna uzywane na OLX w cenie słomy, co za roznica czy okno nowe czy uzywka?
mamy sume:
drewno konstr - 10k
osb - 5k
ocieplenie - 4k
karton-gips - 2,5k
pokrycie dachu - 3k
okna/drzwi - 5k
na moje wychodzi 30k za stan surowy zamkniety, liczone tak subtelnie jak struganie wykałaczki toporkiem. Wszędzie narzucałem spore plusy do wyliczeń. Praca - zakładam własną, to nie jest fizyka jądrowa, tylko budowa domku z drewna na prostym szkielecie. Robia to ludzie młodsi i mniej doswiadczeni od nas. Co do tych robót, moze zastanowiłbym sie nad pokryciem dachowym z kims kto sie bardziej na tym kojarzy - zeby mi na łeb nie kapało potem albo płyta nie zaciekała. Z reszta nie lubie wysokosci...
mamy tym sposobem za około 30 tysiecy budyneczek, w którym zostaje wykonczeniówka - oczywiscie, to tez sa koszty i to nie małe, licze sie z tym. Ale na prawde mozemy zakładac, ze wykonczenie takiego domku zje nam 70 tysiecy "i moze braknie"? Robiac łazienke rok temu na wsi, totalnie od zera - ze szkieletem, hydraulika, termą na wode, prysznicem - wyszło mi (o ile dobrze pamietam) z 5-7 tysiecy. A tu mowimy ze mamy juz gotowa podloge, sciany.
Instalacje - doprowadzenie wody do jednej scianki (wspolnej dla lazienki i kuchni) - groszowe kwestie Studnia wywiercona na działce, zostaje hydrofor. Drugim drogim pomieszczeniem bedzie kuchnia - tu wedle fantazji "inwestora", wiec nawet nie bede celowal ile moze kosztowac a ile nie. 5 tysiecy za sprzety (piekarnik elektr, płyta, zmywarka, lodówka), z reszta piekarnik czy zmywarke nie uwazam za "piewszej potrzeby" kwestie na budowie.
Reszta - wygładzenie sobie k/g w domku, pokrycie podłóg, pomalowanie powierzchni - no i instalacja elektryczna. Tutaj tez to mocno uznaniowe, bo mozesz przygotowac sam juz przewody w peszlach na etapie kłądzenia KG podlaczyc gniazdka, zostaje elektrykowi sprawdzenie i przylaczenie glownej rozdzielni. 5k? mysle ze spokojnie i to z górką, ostatnio u kumpla cala instalacja w mieszkaniu remontowanym od 0 tyle wniosla - tylko mial prawie 100 metrow powierzchni.
na szybko mamy tu z 15k proste instalacje i konieczne zyciowo pomieszczenia - i zamykamy sie w okolicy 45-50 tysiecy za lokal jako-tako zdatny juz do zycia, jak dla mnie.
edit // zapomnialem o ogrzewaniu. Tez kwestia uznaniowa - jeden wstawi koze za 500 pln albo piecyk zeliwny za 1000 i da komin - tak jak w domku na fotce - i robi to robote. Inny - a raczej sklaniam sie ku tej opcji - pojdzie w prąd z racji wygody i planowanej instalacji foto-volt.
A teraz biore po 200 zł z konta kazdej druzyny i słucham Panstwa, jak to zyje w nibylandii
oczywiscie wszelka krytyke chetnie wysłucham i przyjme, lecz prosze - opierajmy sie na jakis matematykach, chociazby tak przyblizonych jak moje powyzsze