Dzięki
@mk_kosa , bardzo fajne uwagi. Z tym GWC jest o tyle plus, ze zawsze moge go po prostu dodać, o ile zaprojektuje to na etapie tworzenia budynku (wyprowadzę czerpnie dołem i zrobie "przyłącze").
mam dla was Panowie zagadkę, gdyż nie raz mi doradziliście bardzo wiele ciekawych pomysłów - a tutaj też brak mi doświadczenia, wiec chetnie sie posłużę radą tych, co juz przerabiali temat.
Mianowicie - organizacja budowy samej w sobie, jako procesu - a nie zdarzenia
Jak wiecie, odpuściłem projekt "szybki" na rzecz trwalszego, bardziej kompleksowego. Niestety, nadal pracuje na etacie - zarówno ja jak i wybranka.
Ja pracuje zdalnie, wiec dla mojej firmy wazne bym 9-17 był w zasięgu kompa i telefonu. jak sie nic nie dzieje, mogę w tym czasie dłubać na działce. To wazny czynnik, gdyż biorac pod uwage ze sa dni gdy wysle 5 maili i gram w gry, ten czas spożytkuję wtedy na budowę. Dwie pieczenie na jednym ogniu.
Wybranka niestety obecnie jest 5 dni w firmie w centrum wawy, jednak docelowo mozna to zredukować od 2-3 dojazdów w tygodniu, reszta zdalnie. Z racji jej pracy, raczej budowę będę ciągnął ja (w czasie swojej luźnej biurowej pracy, i po niej) + jej pomoc gdy będzie dostępna.
Majac to na uwadze, ponizej wrzucam mapke sytuacyjną i krótką legendę. Wszystko jest w miare jasne, jedyne co wymaga uzupełnienia to "Zaplecze".
Otóż w Łodzi mam całą rodzinę swoją jak i kobiety. Masę garaży, podwórek, sprzętów rodzinnych, rąk do pomocy i tego typu gadżetów. To ważne czynniki przy budowie, ktora odbywa sie jednak pod żółtym znaczkiem - pod Iłowem.
Obecnie mieszkam na samej północy Warszawy, wylot na działke mam więc dobry. Jednak codziennie jeździć tam po pracy, zwłaszcza w okresie zimowo/wiosennym (gdzie o 16 jest ciemno) mija sie z celem. Taki sposób budowy tez bedzie najbardziej narazony na obrabowanie jej, bo ktoś wyczai ze pojawiam sie po 17 i pozamiatane.
Rozważałem różne opcje, w tym najbardziej "dziwaczne", które wymienie ponizej.
1. Wynajem mieszkania w Sochaczewie (20 km od działki) i wynajem kontenera socjalnego na plac budowy. Mieszkanie jako główna baza, a kontener jako "biuro terenowe". Wstaje rano, jade na dzałkę, rozstawiam kompa gdy w biurze dzien spokojny i mozna działać. Jak pogoda ładna, to mozna zostac dłuzej, do wieczora, albo do nastepnego dnia. Jak sie w robocie robi "gorąco" i trzeba poklikać, to wchodze do kontenera i klikam.
Koszty - kontener na wynajem około 700 pln / msc, plus mieszkanie w sochaczewie z 1500 pln / msc.
Plusy - optymalne wykorzystanie mojego czasu, majac takie "biuro terenowe".
Minusy - boje sie ze kontenera nie dam rady ogrzac, jak na dworze bedzie chłodno. Jednak w rękawiczkach nie da rady pracowac, nie mowiac o noclegu tam, czy prysznicu (takie kontenery maja lazieneczki)
2. (pomysł kontrowersyjny, wiem) zrobienie prefabrykacji szkieletu w Łodzi, korzystając z "zaplecza", by szybko osiągnąć stan surowy zamknięty. Przeniósłbym sie do Łodzi na jakis czas, rozbił tam "biuro", w miedzyczasie robiac szkielet według projektu ze sketchupa. Po zrobieniu wzsystkich elementow, ustawieniu ich 5 razy na sucho - gotowy na montaz, spakowałbym to wszystko w jakiegos busa, wbił sie na plac budowy i osiągnął stan surowy zamkniety w kilka dni.
Plusy - nie trzeba wynajmowac mieszkania w sochaczewie i kontenera, wiec odpada zamieszania.
minusy - nie wiem jak z jakością takiej prefabrykacji vs rzeczywistość. Pociąłbym drewno a potem "u panie, brakuje 2 cm bo coś gdzieś uciekło".
3. koczowisko a'la domek narzedziowy - zamowic taki drewniany domeczek narzedziowy za 2-3 tysiace z Casto czy innego badziewia typu OLX. Wstawic tam biurko, polówke, moze gdzies w rogu koze jak sie zmiesci. Nawet jak zdecyduje sie na bardziej "ekskluzywna" wersje za jakies 5-6 tysiecy, to jest to rownowaznik kilku miesiecy wynajmu kontenera socjalnego - a podstawowe role spełni podobnie. Jest to poniekad modyfikacja opcji nr 1 - bo gdyby polaczyc to z przeniesieniem sie do sochaczewa, koszt łącznie wyszedłby podobny, ale po kontenerze na działce nic nie zostanie. A ten domek - zostałby już jako... na grabki, czy tam króliki.
Pisząc ponizsze brednie, wpadłem na jeszcze jeden pomysł - modyfikacja planów 1, 2, oraz 3.
W Łodzi prefabrykować sobie domek narzędziowy. Przewieźć do Iłowa, zmontować na działce. Przeprowadzić się do Sochaczewa i traktować go jako "biuro terenowe".
Ogólnie, Panowie - widzicie, sprawdzam wszystko co sie da, ale rodzą się pomysły chore
Ciekaw jestem jak to u was wygldało, moze ktos mnie z was oświeci, jak to zrobic aby było najlepiej.
Czasu jeszcze troche mam, ale w tym / przyszłym tygodniu juz notariusz. Jak wszystko pojdzie dobrze, z budowa mógłbym ruszać już w - idealnym miesiacu - grudniu.