@Dentarg w USA wiele rzeczy bardziej prostych niż u nas, nic mnie nie dziwi
Pogoda dzisiaj nie dopisuje a i dzień przed kompem (praca), więc zrobiłem trochę matmy.
Kilka dni temu postanowiłem że redukuje ilość słupów fundamentowych z 18 na 15. Dlaczego? Mniej pracy.
Dzisiaj (już po rozmierzeniu itp) wziąłem się za obliczenia.
Na początek kilka założeń:
Nośność gruntu - zakładam 150 kPa, które jest wartością słabą, dolną wręcz. U mnie nie ma bagna, a dość ładne i spójne piaski, więc podejrzewam ze jest więcej - ale zakładam wartość dolną, bo przecież badań na to nie mam.
Poniżej tabelki obliczenia masy budynku w stanie surowym (wychodzi około 13 ton) oraz powierzchni styku fundamentu z glebą, w zmniejszonej formie (15 słupów). Wychodzi mi że powierzchnia styku daje 1m2, czyli 15 ton nośności. Przy masie domu "surowego" 13t, to za mało. Trzeba zwiększyć powierzchnię. Powrót do 18 słupów niewiele daje - zwiększenie z 1 m2 do 1.3 metra, to marginalne wartości.
Zasymulowałem "rozwiercenie" podstawy słupów lub rozgrzebanie szpadlem na dole i wybranie ziemi. Już powiększenie otworu na dole w kwadrat (albo coś zbliżonego) o powierzchni 40x40 da mi ponad 2x większą powierzchnię styku z ziemią niż okrągły słup fi 30.
Nawet "rozgrzebanie" podstawy słupa o 5 cm w każdą stronę (czyli okrąg o średnicy 40 na dole) daje mi powierzchnię styku 1.88 m2 = 28 ton nośności vs początkowe 15.
Konkluzja - 15 słupów to moze byc za mało, ale by nie kombinować z nowym rozmierzaniem (które i tak niewiele pożytku by przyniosło) - lepiej zwiększyć powierzchnię styku z gruntem w tych 15 słupach, niż planować nowe.
Będę więc wiercił, a potem "grzebał" szpadlem na dole by zrobić większą komorę.