Heja,
krótko, nie ma się co rozwodzić. Stoi przede mną budowa łóżka pod materac. Wymiar zapewne coś ok 220/180, bo jestem duży - więc te standardowe 200 to ciut za mało.
Amerykańce robią sobie łóżka na takie "spinki", o jak tutaj
Klik! i też własnie się zastanawiam, czy tak nie zrobić - bo będe miał problem z wniesieniem go złożonego ( 7 piętro w wielkiej płycie). Muszę je montować na górze, z resztą to wynajmowane - więc możliwe ze za kilka miesięcy trzeba mandżur składać.
1. Robił ktoś na tym? Jakie to ma warunki pod względem stabilności, czyt. czy po tygodniu nie wyrwą się wkręty?
2. Od czego zależy, czy łóżko skrzypi? Z natury wiem (sąsiedzi na górze), że niektóre łóżka mogą BARDZO skrzypieć przy "pracy" odbywającej się w nocy, wieczorem, czasem w południe
Widziałem łóżka robione na połączenia typu wpusty, jaskółki, cuda na kiju. Takie połączenie w przypadku "akcji" nie trzeszczy? Czy zależne to jest od jakiegoś wykończenia, klejenia wpustu, jak to rozwiązać abym nie miał akordeonu zamiast leżanki o solidnej ramie?