Cześć,
Mam trochę drążków do drabinek do przygotowania i się rozbiłem o głupi problem.
drążki są bukowe, samo nawiercanie idzie bardzo płynnie, używam ustawionej na statywie frezarki z odpowiednią wyprowadzoną prowadnicą, mam fajne proste i powtarzalne narzędzie,
pod m8 wiercę 8 mm a pod m10 wiercę 10 mm,
wiercę dlatego że do każdego drążka używam muf 18 mm czasami 22 mm i wkręcanie ich to jakaś masakra, w sośnie wchodzą pięknie ale w tym drewnie jest tragedia.
myślałem o kupnie większych wierteł ale niestety na frezarkę 9 i 11 mm nie ma.
jak wy sobie z tym radzicie?
zawsze mogę poszerzyć otwór z ręki ale trochę za dużo tego żeby się tak bawić.
z góry dzięki za sugestie.