Jak w temacie... lezy mi juz kilka lancuchow do naostrzenia... pilowanie reczne? Slabo to widze. 50% prowadnikow do lancuchow oraz samych pilnikow jest gowno warta a tlumaczyc nie musze dlaczego.
W gre wchodzi albo elektryczna albo pilnik z prowadnikiem zebym sie nie wku**il.
Proste nie?
Dzis mialem w rece takie cudo
https://euroogrod.com.pl/product-pol-89194-Faworyt-Ostrzalka-Do-Lancuchow-Elektryczna-FE-250M-uniw.html?gclid=CjwKCAiA4t_iBRApEiwAn-vt-9ZTmBlYQ-fsW7L5CeSwItXadSce78cFGaQdAne28xEffp6A0tNSwRoCABYQAvD_BwEPlakac sie mi chcialo, lancuch na tym gownie podskakuje, plastiki z du*y wzietei ogolnie wali ( jak to mawia Bob ) kitajcem.
Jako ze biedny jestem i mnie nie stac na oszczedzanie i za tydzien kupowanie ponownie... kupic raz a dobrze.
Duze maszyny odpadaja z 2 powodow... na ch*j mi to skoro rocznie mam do naostrzenia 15 lancuchow a po drugie nie mam miejsca.
Czyli abym sie nie powtarzal... co chce kupic
Prowadnik i pilnik ale taki zeby sie nie wku**iac ze to kupilem
albo
ostrzalke elektryczna tez zeby nie byla z gowna zrobiona
Czemu nie zaniose do serwisu?
Bo w lokalnej husq zdzieraja po pol ogniw i przegrzewaja je, w sthilu gdzie do niedawna dawalem to tak naostrzyli ze plakac sie chce.
Kto co i jake doswiadczenia.