Mam 3,5 roku SC3. Używany co tydzień do mycia podłóg (kafle). Od tej pory nie mam wiadra i mopa i żadnej chemii z tym związanej. Tylko para. Ma on swoje wady i zalety. Więc ciężko powiedzieć czy warto go kupić.
Pierwsza wada to popsuł się zaraz po gwarancji, czyli po 2 latach. Podała pompka. Kupiłem taką samą pompkę. Zakładam postarzanie produktu. Jest tam mała elektronika.
Potem jaja z filtrem. Wyciąłem filtr i zawór filtra. Używam wody filtrowanej więc nie mam problemów z kamieniem, stąd i filtr mi nie potrzebny.
Potem padła znowu pompka, więc się wkurzyłem znalazłem speca od pompek podałem mu model i parametry pracy żeby zaznał mi odpowiednik lepszej firmy, nawet o większych gabarytach (tam jest sporo miejsca). Karcher daje CEME, ja mam dobre zdanie o ULKA z ekspresów do kawy.
Od tej pory działa, ale to dopiero pół roku. Koszt pompki to 50 zł.
Alternatywą było kupienie innego nowego urządzenia, ale nie znalazłem sensownej alternatywy w podobnych pieniądzach. Albo chińczyki za 100-400 zł. Albo potem powyżej 1tys.
Ciężkie prace jak i codzienne wykonuje dobrze. Używamy chyba wszystkich końcówek: kafle, fugi, kibel, podłogi, taras z modrzewia 2x w roku. Okien i kabiny prysznica nie myję, metoda ręczna przy porządnej chemii i narzędziach jest o wiele lepsza i szybsza.
Czy bym kupił drugi raz, raczej nie. Chyba bym zaryzykował profesjonalny sprzęt ale używany, przedział cenowy 1-2 tys. Ale mógłby też wykonywać kilka prac więcej niż obecny.